Portal Gość.pl (9 grudnia 2025) relacjonuje przesłanie „papieża” Leona XIV, w którym wzywa on do wyeliminowania z języka kościelnego terminów „schizmatycy” i „heretycy” w odniesieniu do prawosławnych. Dokument podpisany przez „kardynała” Parolina nawiązuje do konferencji ekumenicznej w Loppiano, upamiętniającej 60. rocznicę wzajemnego odwołania ekskomunik między Pawłem VI a patriarchą Atenagorasem w 1965 roku.
Zdrada doktrynalna pod płaszczykiem „braterstwa”
W przesłaniu czytamy: „Możemy stwierdzić, że pokonaliśmy wszystkie przeszkody historyczne, socjologiczne i teologiczne, które uniemożliwiają nam wzajemne uznanie pełnej eklezjalnej natury naszych Kościołów”. To jawne zaprzeczenie niezmiennemu nauczaniu Kościoła katolickiego, który zawsze wykluczał możliwość istnienia „pełnej eklezjalności” poza widzialnymi granicami Kościoła założonego przez Chrystusa. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi; jednostki, rodziny, państwa – wszystko to ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki” (1925).
„Nie mówić o sobie nawzajem jako o schizmatykach czy też heretykach”
To zdanie z papieskiego orędzia stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice wykładał: „Prawosławni, odrzucający prymat Rzymu, są schizmatykami i jako tacy znajdują się poza Kościołem, tracąc prawo do zbawienia, dopóki się nie nawrócą”. Rezygnacja z tego określenia oznacza zgodę na relatywizację jedynej prawdziwej religii, potępioną przez Piusa IX w Syllabusie błędów (1864): „Każdy człowiek jest wolny, by przyjąć i wyznawać tę religię, którą uzna za prawdziwą pod wpływem światła rozumu” (Błąd 15).
Bałwochwalczy ekumenizm w działaniu
Konferencja w Loppiano – ośrodku masonizującego Ruchu Focolari – ujawnia prawdziwe oblicze posoborowego „dialogu”. Uczestnicy próbują zafałszować historię Kościoła, przedstawiając schizmę wschodnią jako „nieporozumienie”, a nie świadome odrzucenie prymatu Piotrowego. Tymczasem Sobór Laterański IV (1215) definitywnie stwierdza: „Jeden jest Kościół powszechny wiernych, poza którym nikt nie dostępuje zbawienia” (kanon 1).
Szczególnie wymowne jest przemilczenie kwestii ważności sakramentów u prawosławnych. Choć Kościół uznaje ważność ich chrztu i małżeństwa (przy spełnieniu warunków), to już święcenia kapłańskie pozostają w sferze wątpliwości teologicznych ze względu na zerwanie sukcesji apostolskiej. „Kardynał” Parolin beztrosko stwierdza: „w tym ważności sprawowanych sakramentów”, co jest herezją przeciwko nauce o sakramencie święceń.
Wielkanocny synkretyzm jako cel
Patriarcha Bartłomiej I w wideoprzesłaniu domaga się ustalenia wspólnej daty Wielkanocy, by „chrześcijanie na całym świecie mogli dać wspólne i wiarygodne świadectwo”. To jawne dążenie do religijnego synkretyzmu, potępione przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili sane: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (Błąd 54). Ujednolicenie daty świąt stanowiłoby faktyczne uznanie równości wszystkich „tradycji chrześcijańskich” – co jest sprzeczne z dogmatem Extra Ecclesiam nulla salus.
Historia pisana na nowo
Przesłanie Leona XIV próbuje przekłamać znaczenie wydarzeń z 1054 roku, przedstawiając je jako „bolesne nieporozumienia”. Tymczasem schizma była świadomym aktem nieposłuszeństwa wobec Następcy Piotra. Papież Leon IX w bulli In terra pax (1053) jednoznacznie potępił błędy patriarchy Cerulariusza, w tym odrzucenie czyśćca i zakaz małżeństw dla duchownych. Dziś „papież” z Rzymu zdradza swój urząd, przyznając rację buntownikom.
Milczenie o konieczności nawrócenia prawosławnych na katolicyzm jest zdradą misji ewangelizacyjnej powierzonej przez Chrystusa (Mt 28,19). Jak przypominał Pius XI: „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12).
Teologia zdrady
Całe to przedsięwzięcie stanowi jawną realizację modernistycznej agendy. Już w 1907 roku św. Pius X w Lamentabili potępiał błąd mówiący, że „Kościół może się pogodzić z postępem poprzez przekształcenie w chrystianizm bezdogmatyczny, tj. szeroki protestantyzm” (Błąd 65). Dziś widzimy, jak struktury posoborowe realizują ten program, wyrzecząc się swej tożsamości dla mirażu „jedności”.
Niech ostatnim słowem będzie ostrzeżenie św. Hieronima: „Kto nie zbiera z Kościołem, ten rozprasza. Kto nie jest z Chrystusem, jest z Antychrystem” (List 15). W obliczu tej apostazji jedyną odpowiedzią wiernych musi być nieugięte trwanie przy depositum fidei i prawdziwej Ofierze Mszy Świętej.
Za artykułem:
Leon XIV wzywa, by katolicy i prawosławni nie nazywali siebie schizmatykami ani heretykami (gosc.pl)
Data artykułu: 09.12.2025








