Destrukcja dziedzictwa w imię postmodernistycznej anarchii językowej
Portal Tygodnik Powszechny (9 grudnia 2025) prezentuje apologię działań Krzysztofa Bartnickiego, określając jego dekonstrukcję dzieł Jana Kochanowskiego mianem „transliteratury”. Artykuł gloryfikuje niszczenie fundamentów polskiej kultury pod pozorem artystycznej transgresji.
Profanacja klasyki jako „postęp artystyczny”
Bartnicki dokonuje zwykłego wandalizmu na dorobku „ojca poezji polskiej”, jak określa się Jana Kochanowskiego. Jego tak zwane spopolszczenie „Pieśni świętojańskiej o Sobótce” do formy hip-hopowej „Garutko sobotniej ropy” stanowi jawne naruszenie sacrum narodowej kultury. Fragment:
Jesteś zdrowom zdrowom zdrowom
wsi, jesteś zdrowom zdrowom zdrowom (x 5)
wesołom, spokojnom i zdrowom
to karykatura horacjańskiej harmonii zawartej w oryginale: „Wsi spokojna, wsi wesoła, Który głos twej chwale zdoła?”. Bartnicki zastępuje renesansową pochwałę życia wiejskiego prymitywną powtarzalnością leksykalną charakterystyczną dla współczesnej degrengolady artystycznej.
Fałszywa filozofia „przekładu krzyżowego”
Koncept „przekładu krzyżowego” służy usprawiedliwieniu anarchii interpretacyjnej. Jak pisze autor artykułu: „Kochanowski jest tu pre-tekstem, który ustawia podstawowe wybory Bartnickiego”. W rzeczywistości mamy do czynienia z totalnym zawłaszczeniem dzieła poprzez:
- Zastąpienie metafizyki przyrody Kochanowskiego kulturą masową (Judas Priest, Futuryje)
- Redukcję humanistycznej refleksji do pseudointelektualnych gier słownych
- Zniszczenie aksjologicznego rdzenia renesansowej poezji
Modernistyczne korzenie destrukcji
Bartnicki kontynuuje modernistyczną tradycję odrzucenia obiektywnego piękna, sięgającą Marcela Duchampa i Jamesa Joyce’a. Jego działania wpisują się w destrukcyjną logikę awangardy XX wieku, która:
- Unieważniła pojęcie arcydzieła
- Zastąpiła hierarchię wartości relatywizmem
- Przemieniła sztukę w autoreferencyjną grę
Kardynał Alfredo Ottaviani w Ostrzeżeniu przed współczesnymi błędami (1966) przestrzegał: „Kultura oderwana od transcendencji staje się laboratorium nihilizmu”. „Transliteratura” Bartnickiego potwierdza tę diagnozę.
Odrzucenie katolickiej koncepcji sztuki
W przeciwieństwie do postmodernistycznej anarchii, katolicka wizja sztuki opiera się na:
| Zasada | Realizacja u Bartnickiego |
|---|---|
| Mimesis – naśladowanie rzeczywistości | Autotematyczne gry językowe |
| Transcendencja – wskazywanie na Boga | Absolutny immanentyzm |
| Dydaktyzm – kształtowanie moralne | Relatywizacja wartości |
Pius XII w encyklice Mediator Dei podkreślał: „Sztuka prawdziwie wielka prowadzi człowieka do kontemplacji wiecznych prawd”. Tymczasem eksperymenty językowe Bartnickiego służą jedynie autopromocji i demontażowi kanonu.
Pseudointelektualna mistyfikacja
Artykuł przedstawia jako „głęboką refleksję” zwykłe sofistyczne zabiegi. Stwierdzenie, że „przekład ma moc stwórczą” to próba ukrycia prostego faktu: Bartnicki nie tłumaczy Kochanowskiego, lecz wykorzystuje jego tekst jako pretekst do autorskiej ekspresji. Jak pisze św. Augustyn w De Doctrina Christiana: „Interpretacja służy odkrywaniu prawdy, nie zaś tworzeniu nowych bytów”.
Podsumowanie: kultura w służbie dekonstrukcji
Prezentowane przez Bartnickiego i popierane przez Tygodnik Powszechny podejście do literatury:
- Unieważnia koncepcję dzieła jako nośnika transcendentnych wartości
- Promuje kulturę autoteliczną, skoncentrowaną na procesie twórczym
- Odrzuca klasyczną koncepcję piękna jako celu sztuki
Te działania stanowią realizację modernistycznego postulatu „zniszczenia muzeów” głoszonego przez futurystów. Jedynie powrót do katolickich zasad sztuki opartej na prawdzie, dobru i pięknie może ochronić kulturę przed taką destrukcją.
Za artykułem:
Krzysztof Bartnicki: twórca transliteratury, który udowadnia, że przekład ma moc stwórczą (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 09.12.2025








