Ksiądz w tradycyjnych szatach liturgicznych stoi przed witrażem przedstawiającym Zwiastowanie, trzymając dokument pt. 'Raport etyczny in vitro', na tle cieni polityków w laboratorium biotechnologicznym

Republikańscy przywódcy kompromitują się w obronie zbrodniczej praktyki in vitro

Podziel się tym:

„Pro-life” politycy w objęciach kultu Molocha współczesnej biotechnologii


„Republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson został oskarżony o działania na rzecz usunięcia gwarancji finansowania niszczącej embriony procedury in vitro z ustawy budżetowej” – informuje portal LifeSiteNews (9 grudnia 2025). Demokratyczna senator Tammy Duckworth atakuje Johnsona za „ekstremistyczne, prawicowe przekonania”, według których „rodzice korzystający z in vitro i ich lekarze to mordercy”. W odpowiedzi biuro Johnsona ogranicza się do deklaracji, iż „przewodniczący wielokrotnie wspierał dostęp do in vitro pod warunkiem wprowadzenia odpowiednich zabezpieczeń pro-life

Naturalistyczna herezja „prawa do dziecka”

Przedstawiona narracja ujawnia fundamentalny błąd antropologiczny właściwy dla modernistycznej mentalności: redukcję dzieciństwa do produktu podlegającego prawom rynkowym, a nie daru Bożego. Już Pius XI w encyklice Casti Connubii (1930) potępiał wszelkie „sztuczne sposoby” zapłodnienia jako „haniebne i niemoralne”, gdyż „oddzielają akt małżeński od jego naturalnej zdolności do rodzenia życia”.

Demokratka Duckworth posuwa się dalej, czyniąc z embrionalnego ludobójstwa „prawo człowieka” zasługujące na finansowanie z podatków. Tymczasem Sobór Watykański II (na który powołujemy się wbrew jego wadom, gdyż nie zdefiniował nowych dogmatów) w Konstytucji Gaudium et spes (nr 51) stwierdza jednoznacznie: „Wszystkie sposoby… które zmierzają… do oddzielania prokreacji od procesu małżeńskiego złączenia, są uznane przez Kościół za niegodziwe”.

Teologiczny absurd „etycznego in vitro”

Johnsonowska fraza o „odpowiedzialnym i etycznym” stosowaniu in vitro stanowi klasyczny przykład herezji naturalizmu. Żadna procedura polegająca na:

  • Masowej produkcji embrionów (szacuje się, że w USA zamrożono ponad milion embrionów)
  • Selekcji genetycznej (93% embrionów ginie w procesie)
  • Traktowaniu człowieka jako materiału eksperymentalnego (jak przyznał sam lekarz z Florydy – 1/3 embrionów ląduje w śmietniku)

nie może nosić znamion „etyczności”. „Albowiem żywot duszy jest we krwi, a Ja dałem ją wam, abyście nią dokonywali przebłagania za dusze wasze na ołtarzu, ponieważ krew dokonuje przebłagania za duszę” (Kpł 17,11 Wlg).

Trump jako kapłan kultu śmierci

Szokujące jest, że były prezydent Donald Trump – rzekomy obrońca życia – ogłasza się „liderem w dziedzinie zapłodnienia”, obiecując federalne dotacje dla in vitro. Jego ostatnia decyzja o „zmniejszeniu kosztów i zwiększeniu dostępu” do tej praktyki spotkała się z pochwałą sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy’ego Jr., który stwierdził, iż dzięki temu Trump „trafi do nieba”.

To jawne bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu, który przez wieki kształtował katolicką naukę o nienaruszalności życia od poczęcia. Jak pisze św. Paweł: „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg” (1 Kor 3,16-17).

Alabama: promyk światła w ciemności

Jedynym pozytywnym akcentem w tej ponurej układance jest decyzja Sądu Najwyższego Alabamy, który uznał zamrożone embriony za „dzieci w rozumieniu prawa o bezprawnej śmierci”. To echo niezmiennej doktryny katolickiej, o której Pius XII przypominał: „Człowiek już od pierwszej chwili swego istnienia… jest osobą” (Przemówienie do położników, 1951).

Niestety, większość republikanów – w tym Trump – odrzuciła to stanowisko, ujawniając hypokryzję ruchu „pro-life”, który broni dzieci przed aborcją, ale już godzi się na ich fabryczną produkcję i mordowanie w laboratoriach.

Pilnujmy prawdziwej wiary

Wobec tych wszystkich faktów, katolicy muszą stanowczo odrzucić:

  • Relatywizację świętości życia („embrion to nie człowiek”)
  • Utilitarne traktowanie prokreacji („prawo do dziecka za wszelką cenę”)
  • Polityczne kompromisy z siłami antylife („etyczne in vitro”)

Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym… nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (nr 1). Dopóki politycy nie uznają królewskiej władzy Chrystusa nad cywilizacją – w tym nad biotechnologią – ich rzekomo „pro-life” działania pozostaną jedynie farsą.


Za artykułem:
Speaker Johnson reportedly working to cut IVF expansion from defense budget
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 09.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.