Portal Catholic News Agency relacjonuje posiedzenie Komisji Wolności Religijnej powołanej przez administrację Donalda Trumpa, poświęcone rzekomym naruszeniom wolności wyznania w amerykańskiej armii. Wśród członków komisji wymieniono modernistycznych pseudoduchownych, w tym „biskupa” Roberta Barrona oraz „abp.” Salvatore Cordileone, co odsłania głębokie sprzeczności teologiczne całego przedsięwzięcia.
Teologiczny absurd „wolności religijnej”
Podstawowy błąd całej dyskusji uwidacznia się już w samym pojęciu „wolności religijnej”, które Lamentabili sane exitu Piusa X określiło jako „heretyckie odwrócenie porządku nadprzyrodzonego”. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (propozycja 77): „W obecnych czasach nie jest już rzeczą stosowną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwa, z wykluczeniem wszystkich innych form kultu” należy uznać za herezję potępioną ex cathedra. Tymczasem komisja, z udziałem pseudoduchownych, lekkomyślnie promuje ten błąd, czyniąc z niego fundament „narodowego bezpieczeństwa”.
Kapelani jako narzędzie synkretyzmu
Retired Army chaplain Doug Carver ubolewa, że kapelani zostali zredukowani do roli „trenerów gotowości duchowej” czy „facilitatorów wartości”. Problem jednak sięga głębiej: sama koncepcja ekumenicznej posługi kapelańskiej w armii promującej „wolność wyznania” stanowi de facto zdradę katolickiego porządku. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi. (…) Nie przez co innego szczęśliwe państwo (…), gdyż państwo nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”. Armia prawdziwie katolickiego narodu nie potrzebowałaby „kapelanów wielowyznaniowych”, gdyż wszyscy żołnierze wyznawaliby una vera fides.
„Religious conviction is the source of America’s moral strength” (Mike Berry)
To stwierdzenie demaskuje naturalistyczne podstawy całej dyskusji. Moralność wypływająca z „przekonań religijnych” (czyli subiektywnych opinii) to dokładnie ten relatywizm, który potępił św. Pius X w Pascendi jako „syntezę wszystkich herezji”. Katolicka virtus czerpie moc wyłącznie z łaski Chrystusa Króla, nie zaś z mglistych „przekonań”.
Historyczne przeinaczenia i modernistyczne fałszerstwa
David Barton twierdzi, że walka z religią w armii rozpoczęła się w 2009 roku. To jawne zafałszowanie historii. Amerykańska konstytucja z 1787 roku – w przeciwieństwie do katolickich monarchii – od początku zawierała zarzewie apostazji, oddzielając państwo od Kościoła. Jak przypomina Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. „Usuwanie wersetów biblijnych z przyrządów” czy zakaz nauczania teorii wojny sprawiedliwej to logiczne owoce liberalnych fundamentów USA, a nie dopiero współczesnych administracji.
Posoborowi zdrajcy w służbie państwa
Udział „biskupa” Barrona i „abp.” Cordileone w tej komisji stanowi de facto zdradę urzędu kapłańskiego. Zamiast głosić „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12), pseudoduchowni legitymizują protestancko-masoński projekt „wolności religijnej”. Tym samym realizują program potępiony przez Piusa IX w Syllabusie (propozycja 55): „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła”. Jakże wymowna jest cisza komisji wobec prawdziwego problemu: braku publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad Stanami Zjednoczonymi!
Szczepionkowy absurd jako symptom głębszej choroby
Mike Berry słusznie piętnuje prześladowania żołnierzy odmawiających „szczepionki” z powodów sumienia. Jednak jego argumentacja znów opiera się na heretyckiej koncepcji „wolności sumienia”, a nie na nienaruszalnym prawie Bożym. W katolickim państwie kwestia szczepień rozstrzygana byłaby przez autorytet Kościoła, nie zaś przez państwową komisję z udziałem apostatów. To kolejny dowód, że „laicyzm jest największym błędem naszych czasów” (św. Pius X).
Puenta: królestwo Chrystusa czy religijny supermarket?
Całe przedsięwzięcie komisji przypomina groteskowe widowisko: struktury antykościoła udające obronę religii, protestanccy aktywiści cytujący św. Augustyna, a tymczasem jedyna prawdziwa wolność – wolność dzieci Bożych żyjących pod berłem Chrystusa Króla – pozostaje tematem tabu. Dopóki Stany Zjednoczone nie uznają publicznie władzy Chrystusa nad narodami, wszelkie „komisje wolności religijnej” będą jedynie świeckim teatrem maskującym apostazję.
Za artykułem:
Religious Liberty Commission hears testimony of religious freedom concerns in military (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 11.12.2025








