Scena tradycyjnej mszy świętej z klerykiem w strychu kościoła gammowego w czasie przemówienia na temat misji pokoju

Sekretarz neo-kościoła relatywizuje misję pokoju w duchu antychrystusowego synkretyzmu

Podziel się tym:

Portal Vatican News relacjonuje wystąpienie „kardynała” Pietro Parolina podczas rzekomej „Mszy św.” dla włoskich dyplomatów, w którym synagoga modernizmu po raz kolejny odsłania swe prawdziwe oblicze. W przemówieniu przesiąkniętym geopolitycznym naturalizmem i pozbawionym jakiegokolwiek odniesienia do prawdziwego źródła pokoju – Chrystusa Króla – uzurpatorski sekretarz struktury okupującej Watykan głosił religijny indifferentyzm sprzeczny z całym depozytem wiary katolickiej.

Naturalistyczna karykatura pokoju

„Mówić prawdę bez agresji, zachowując godność każdego narodu oraz pozostawiać otwarte kanały dialogu”

Te puste formułki, pozbawione teologicznego fundamentu, stanowią jawną zdradę misji Kościoła. Gdzie jest wezwanie do nawrócenia narodów? Gdzie przypomnienie, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12)? Parolin przemilcza fundamentalną prawdę: pokój możliwy jest jedynie pod berłem Chrystusa Króla, jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”.

Wspomnienie Ziemi Świętej, Ukrainy czy Mozambiku służy tu jedynie jako emocjonalne tło dla świeckiej agendy. Brak choćby jednego słowa o konieczności powrotu tych narodów do jedynej prawdziwej wiary! To nie dyplomaci są potrzebni, ale misjonarze niosący światło Ewangelii – ci zaś zostali zastąpieni przez globalistycznych urzędników.

Modernistyczna destrukcja pojęcia prawdy

Gdy Parolin mówi o „wypowiadaniu słów, które nie dają się zniewolić przez strach”, dokonuje zdradzieckiego odwrócenia pojęć. W rzeczywistości to cała neo-struktura posoborowa jest zniewolona strachem przed głoszeniem niepopularnej prawdy: że poza Kościołem nie ma zbawienia, że państwa muszą uznać społeczne panowanie Chrystusa, że heretycy i schizmatycy muszą się nawrócić.

„utrzymywać otwarte kanały dialogu nawet wtedy, gdy wydaje się, że dominują wyłącznie języki konfrontacji”

To czysty relatywizm doktrynalny potępiony przez św. Piusa X w Lamentabili i Pascendi. Jak można „dialogować” z błędem, gdy Chrystus nakazał: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15)? Dialog zamiast nawrócenia – oto credo antykościoła.

Teologia bez Boga, moralność bez Dekalogu

Przerażające jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy. Gdzie jest wezwanie do modlitwy? Gdzie przypomnienie o Sądzie Ostatecznym? Gdzie napomnienie, że konflikty są owocem grzechu pierworodnego? W miejsce teologii mamy tu socjologiczne analizy, w miejsce modlitwy – polityczne negocjacje.

Nawet wspomnienie proroka Eliasza zostaje wypaczone: „Zostałeś powołany, by upominać przyszłe czasy” (Syr 48,10) – lecz bez kontekstu walki z bałwochwalstwem! Prawdziwy Eliasz nie „dialogował” z kapłanami Baala, lecz wykazał ich błąd ogniem z nieba (1 Krl 18).

Doktrynalne bankructwo posoborowego „sekretariatu stanu”

Całe to przedstawienie to teatr absurdu, gdzie funkcjonariusze antykościoła odgrywają role dawnych dyplomatów papieskich. Prawdziwa Stolica Apostolska zawsze głosiła: „Niechaj się korzyczy przed Nim cała ziemia” (Ps 65,4). Tymczasem neo-struktury promują ONZ-owską wizję pokoju opartą na relatywizmie i odrzuceniu Chrystusowego panowania.

Gdy Parolin mówi o „jasności w wskazywaniu możliwych dróg pojednania”, celowo pomija jedyną pewną drogę: publiczne uznanie królewskiej władzy Jezusa Chrystusa przez wszystkie narody. To nie przypadek – to systemowa apostazja.

W obliczu eschatologicznej walki

Katolicy nie dajcie się zwieść! Jak ostrzegał św. Pius X, modernizm jest syntezą wszystkich herezji. „Sekretariat stanu” okupujący Watykan to dziś narzędzie antychrystusowej rewolucji, które zastąpiło Ewangelię polit-poprawnością, a Krzyż – dialogiem z szatanem.

Jedyną odpowiedzią wiernych musi być nieustanne wyznawanie: Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat! Prawdziwy pokój przyjdzie nie przez kompromisy z masonerią, ale przez triumf Niepokalanego Serca Marji – lecz nie tego z fałszywej Fatimy, lecz tego czczonego w nieprzerwanej tradycji Kościoła.


Za artykułem:
Kard. Parolin: Nie zamykać dyplomatycznych dróg dialogu
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 13.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.