Portal eKAI (13 grudnia 2025) relacjonuje obchody 44. rocznicy stanu wojennego w Gorzowie Wielkopolskim, ograniczające się do sentymentalno-politycznego spektaklu pozbawionego nadprzyrodzonej perspektywy. Głównymi elementami były „Msza św.” w katedrze Wniebowzięcia Najśw. Marji Panny pod przewodnictwem „ks.” Zbigniewa Samociaka oraz koncert piosenek internowanych. W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele władz świeckich, w tym wojewoda lubuski Marek Cebula i przewodniczący „Solidarności” Waldemar Rusakiewicz.
Teologiczny bankructwo „duszpasterstwa”
Rzekome „kazanie” „ks.” Dariusza Gronowskiego, postulatora podejrzanego procesu „beatyfikacyjnego” Wilhelma Pluty, stanowi klasyczny przykład redukcji katolicyzmu do psychologizującej gadaniny. Zamiast ex cathedra potępienia komunizmu jako „ohydy spustoszenia” (Mt 24,15 Wlg) i systemowego prześladowania religii katolickiej, mamy heretyckie przesunięcie akcentów:
„nie będzie mówił o stanie wojennym, natomiast przypomniał, że każdy kto pamięta ten czas, wie, że ordynariuszem był wtedy właśnie bp Pluta”.
Co stanowi jawne pogwałcenie kanonu 1325 §2 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., nakazującego kapłanom „odważnie zwalczać błędne nauki i wystąpienia przeciwko Kościołowi”. Pominięto fundamentalną prawdę, że komuniści dążyli do fizycznej i duchowej eksterminacji Kościoła, czego potwierdzeniem są liczne męczeństwa prawdziwych katolików – czcicieli Marji Królowej Polski.
Medytacyjny modernizm zamiast prawdziwej ascezy
Promowana przez „ks.” Gronowskiego „metoda medytacji” rzekomo inspirowana Plutą, sprowadza życie duchowe do niebezpiecznego subiektywizmu. Sugestia, by traktować Boga „jak najlepszego przyjaciela” (por. art. eKAI) narusza zasadę „Dominus Deus noster, Dominus unus est” (Pwt 6,4 Wlg) – Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, nie „kumplem”. Prawowita katolicka medytacja, jak nauczał św. Ignacy Loyola w Ćwiczeniach Duchownych, wymaga ścisłego poddania rozumu Objawieniu, a nie emocjonalnego dialogizowania.
Kult człowieka zamiast czci dla Męczenników
Cała narracja rocznicowa skupiła się na ludzkich przeżyciach i politycznej martyrologii, całkowicie pomijając obowiązek wynagradzania Sercu Jezusowemu za świętokradztwa komunistów. Wspomnienie o sztandarze „Solidarności” chronionym w katedrze (por. art. eKAI) przy milczeniu o profanacjach Hostii św. przez UB stanowi wymowny symbol apostazji. Prawdziwi katolicy powinni czcić tych, którzy oddali życie za „wiarę, która była raz podana świętym” (Jud 1,3 Wlg), a nie budować mitologię związkowo-narodową.
Polityczny rytuał w miejsce Exsurge Domine
Obecność władz państwowych przy „Białym Krzyżu” bez publicznego uznania „królewskiej władzy Chrystusa nad Polską” (Pius XI, Quas Primas) to akt bałwochwalczego uwikłania. Jak przypomina Syllabus błędów (pkt 39), „Państwo jako źródło wszelkich praw posiada pewne prawo nieograniczone żadnymi granicami” – co dokładnie widać w gorzowskim spektaklu, gdzie władza świecka współuczestniczy w religijnym rytuale bez poddania się pod panowanie Chrystusa Króla.
Braki doktrynalne i liturgiczny sabotaż
W całym przebiegu obchodów zabrakło kluczowych elementów:
- Publicznego odmówienia modlitwy „O nawrócenie odstępców i ateistów” z Mszału Rzymskiego
- Wspomnienia o męczennikach okresu stalinowskiego, jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko (oficjalnie uznany przed 1958 r.)
- Napomnienia o obowiązku wynagrodzenia za świętokradztwa dokonywane przez UB na więzionych kapłanach
Zamiast tego mamy koncert zespołu Yanistan, co stanowi złamanie zasady „Non in commotione Dominus” (1 Krl 19,11 Wlg) – Bóg nie objawia się w hałaśliwych spektaklach.
Podsumowując, gorzowskie obchody to kolejny dowód na całkowitą degrengoladę struktur posoborowych, które z Kościoła Katolickiego uczyniły nędzną namiastkę klubu dyskusyjnego. Jedynym godnym upamiętnieniem ofiar komunizmu byłaby publiczna pokuta i powrót do prawdziwej Ofiary Mszy św., zamiast tych gier pozorów.
Za artykułem:
13 grudnia 2025 | 23:11Gorzów Wlkp.: obchody 44. rocznicy stanu wojennego (ekai.pl)
Data artykułu: 13.12.2025








