Portal Opoka informuje o rzekomym odkryciu wczesnochrześcijańskiego fresku „Dobrego Pasterza” w pobliżu Izniku, związanego z miejscem I Soboru Nicejskiego. Artykuł z 15 grudnia 2025 roku podkreśla III-wieczne pochodzenie malowidła przedstawiającego Chrystusa z „rzymskimi rysami” oraz wspomina wizytę „papieża” Leona XIV w tym regionie. Całość stanowi próbę legitymizacji modernistycznych herezji przez pseudohistoryczne narracje.
Archeologia w służbie apostazji
Przedstawiane jako „przejście od późnego pogaństwa do wczesnego chrześcijaństwa” znalezisko służy promocji synkretyzmu religijnego. Stwierdzenie archeologa Erena Ertena Ertema o „pozytywnym i stosownym” przedstawieniu życia pozagrobowego odsłania naturalistyczną mentalność współczesnych badaczy, całkowicie obcą duchowi katolickiej archeologii sakralnej.
Pius XI w encyklice Quas primas nauczał: „Chrystus panuje w umysłach ludzi […] dlatego, że On sam jest Prawdą”. Tymczasem próba przedstawienia Boskiego Zbawiciela jako produktu kulturowej ewolucji stanowi jawne odrzucenie Jego Bóstwa. Fresk ukazujący „młodzieńczego, ogolonego Jezusa” w rzymskiej todze to nie świadectwo wiary, lecz przejaw pogańskiej estetyki, potępionej już przez Ojców Kościoła.
Instrumentalizacja Soboru Nicejskiego
Wspomnienie o wizycie „papieża” Leona XIV przy okazji 1700. rocznicy I Soboru Nicejskiego stanowi szczególnie oburzające nadużycie. Podczas gdy Ojcowie Soboru jednoznacznie potępili arianizm, współczesne „modlitwy o jedność” ze schizmatykami są zaprzeczeniem ich dzieła. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice stwierdza: „jawny heretyk nie może być Papieżem”, co odnosi się do wszystkich uzurpatorów posoborowych.
Artykuł przemilcza fakt, że prawdziwy Kościół Katolicki nigdy nie potrzebował „dialogu” z heretykami, gdyż – jak nauczał Pius XI – „Królestwo Chrystusowe […] jest przede wszystkim duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”. Ekumeniczne spotkania Leona XIV to nie kontynuacja, lecz zdrada ducha Nicei.
Teologiczne fałszerstwo „Dobrego Pasterza”
Koncentracja na motywie Dobrego Pasterza jako rzekomo „kluczowego symbolu wczesnego chrześcijaństwa” przy jednoczesnym marginalizowaniu Krzyża stanowi kolejne nadużycie. Autorzy posoborowi zapominają, że już św. Paweł nauczał: „Nie umiem bowiem niczego więcej umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2,2).
Próba przedstawienia Krzyża jako późniejszego „dodatku” do chrześcijaństwa to przejaw modernistycznej herezji, potępionej w Syllabusie Piusa IX: „Objawienie jest niedoskonałe, a zatem podlega ciągłemu i nieokreślonemu postępowi” (pkt 5). Tymczasem Sobór Trydencki przypomina, że ofiara Krzyża jest „jedyna, dokonana raz na zawsze” (Sesja XXII).
Grobowy symbol współczesnego „Kościoła”
Odkrycie fresku w grobowcu zawierającym szczątki pięciu osób (w tym niemowlęcia) nabiera symbolicznego wymiaru. To doskonała metafora stanu posoborowej struktury – instytucji martwej duchowo, grzebiącej depozyt wiary pod gruzami ekumenicznego relatywizmu.
Św. Pius X w Liście Apostolskim Notre charge apostolique ostrzegał przed „zgubnym błędem, który niszczy dzieło Chrystusowe”. Dziś widzimy spełnienie tych słów: archeologiczne „skarby” służą tu za zasłonę dymną dla apostazji, podczas gdy prawdziwe dziedzictwo wiary jest systematycznie niszczone.
Zakończenie: powrót do źródła
Katolicy nie mogą dać się zwieść tym pseudonaukowym spekulacjom. Jak nauczał Pius XI: „Wszyscy rozkazów Jego słuchać powinni i to pod groźbą zapowiedzianych kar”. Odkryty fresk to nie relikwia wiary, lecz archeologiczny pretekst do dalszego niszczenia Religii. Jedyną odpowiedzią na tę prowokację może być powrót do niezmiennego Credo nicejskiego i odrzucenie modernistycznej herezji w każdej postaci.
Za artykułem:
W pobliżu miejsca I Soboru Nicejskiego odkryto fresk Jezusa Dobrego Pasterza z III w. (opoka.org.pl)
Data artykułu: 15.12.2025








