Portal LifeSiteNews informuje, iż naukowcy z University of Southern California opublikowali dokument postulujący wdrożenie tzw. „drag pedagogiki” (ang. drag pedagogy) w kształceniu nauczycieli od przedszkola po liceum. Profesor psychologii Theodore Burnes oraz John Pascarella III, specjalista od reform edukacji nauczycielskiej, proponują pięć kroków mających „przekształcić relację środowisk szkolnych do seksualności i ekspresji płciowej”. Ich koncepcja obejmuje m.in.: „przyjęcie płynności i ‚nieporządku’ w procesie transformacji społecznej”, „uznanie płci i seksualności za z natury polityczne tematy wymagające refleksji i adwokatury” oraz „zastąpienie koncepcji binarności płciowej uznaniem kontinuum płciowego celebrującego radość i doświadczenia niekategoryczne”. Autorzy twierdzą, że drag stanowi „narzędzie radości i wyzwolenia” pomagające uczniom „wyrazić siebie” oraz rozwinąć „empatię i szacunek”.
Naturalistyczna rebelia przeciw porządkowi stworzenia
Propozycja kalifornijskich akademików stanowi jawny bunt przeciw lex naturalis – niezmiennemu prawu naturalnemu wyrytemu w sercu człowieka. Jak nauczał papież Pius XI w encyklice Divini Illius Magistri: „Edukacja musi być przede wszystkim oparta na niezmiennych zasadach prawa naturalnego oraz na prawdzie objawionej przez Boga”. Tymczasem „drag pedagogia” forsuje:
„uznanie płci i seksualności za z natury polityczne tematy wymagające refleksji i adwokatury”
co stanowi zaprzeczenie klasycznej definicji polityki jako troski o dobro wspólne według cnoty sprawiedliwości. W rzeczywistości chodzi o polityzację sfery intymnej w służbie rewolucji kulturowej.
Deifikacja nieporządku jako narzędzie destrukcji
Centralnym elementem proponowanej „metodologii” jest gloryfikacja płynności i „nieporządku” (messiness). Burnes i Pascarella nawołują do:
„przyjęcia płynności i ‚nieporządku’ w procesie transformacji społecznej”
co stanowi echo dialektyki chaosu stosowanej przez marksistowskich rewolucjonistów od Antonio Gramsciego po Herberta Marcusego. W teologii katolickiej nieporządek moralny zawsze oznacza grzech, zaś Ordo jest atrybutem Boga Stwórcy. Jak pisał św. Tomasz z Akwinu w Summa contra Gentiles: „Bóg wprowadza ład we wszechświecie, gdyż sam jest pełnią porządku” (II, 41).
Antropologiczny zamach na imago Dei
Najcięższym aspektem propozycji jest odrzucenie binarnego rozumienia płci na rzecz „kontinuum płciowego”. Autorzy postulują:
„zastąpienie koncepcji binarności płciowej uznaniem kontinuum płciowego celebrującego radość i niekategoryczne doświadczenia”
To jawna herezja antropologiczna, sprzeczna z Genesim (1,27): „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę”. Sobór Watykański I w konstytucji Dei Filius potępił wszelkie próby podważania prawdy o stworzeniu: „Jeśliby ktoś nie wyznawał, że świat i wszystkie rzeczy w nim zawarte, zarówno duchowe jak i materialne, według całej swej substancji zostały stworzone przez Boga z niczego – niech będzie wyklęty” (kanon 5).
„Radość” jako kamuflaż duchowej śmierci
Retoryka „radości” i „świętowania” służy zamaskowaniu duchowej trucizny. Burnes deklaruje:
„w dobie nasilających się nastrojów antydragowych nasze badanie pokazuje, że drag pedagogika nie jest kontrowersją – to świętowanie”
Tymczasem Pismo Święte ostrzega: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem; którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności” (Izajasz 5,20). Rzekoma „radość” z drag queen to parodia gaudium in veritate – radości w prawdzie, której źródłem jest Chrystus Król.
Edukacja jako narzędzie apostazji
Projekt Pascarelli i Burnesa wpisuje się w szerszy trend przekształcania szkół w laboratoria rewolucji obyczajowej. Jak trafnie zauważył papież Pius XI w encyklice Divini Redemptoris: „Komuniści, gdy dojdą do władzy, okazują niezwykłą gorliwość w dziele deprawacji młodzieży. Dobrze rozumieją, że nie można na stałe narzucić swego panowania, jeśli nie uda się zepsuć duszy młodych pokoleń”. Choć autorzy deklarują walkę z „dezinformacją”, sami propagują najbardziej skrajną dezinformację o naturze człowieka.
Odpowiedzialność władz świeckich
Koncepcja „drag pedagogii” stanowi wyzwanie nie tylko dla sumień chrześcijańskich, ale dla każdego rozumnego człowieka. Jak nauczał papież Leon XIII w encyklice Immortale Dei: „Państwo nie może być ateistyczne ani obojętne religijnie bez popadnięcia w sprzeczność z samym sobą”. Władze dopuszczające taką demoralizację w szkołach publicznych występują przeciw swemu podstawowemu obowiązkowi strzeżenia moralności publicznej.
W świetle niezmiennej nauki Kościoła katolickiego propozycje USC jawią się jako element szerszego kryzysu cywilizacyjnego – buntu przeciw porządkowi naturalnemu i nadprzyrodzonemu. Jak pisał św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis: „Moderniści usiłują zniszczyć wszelki porządek zarówno nadprzyrodzony, jak i naturalny”. Obowiązkiem katolików pozostaje nieugięta obrona prawdy o człowieku jako mężczyźnie i kobiecie stworzonych na obraz Boży.
Za artykułem:
University of Southern California promotes ‘drag pedagogy’ for K-12 teachers (lifesitenews.com)
Data artykułu: 15.12.2025








