Ksiądz w tradycyjnych szatach kościelnych patrzy zaniepokojenie na flagę Unii Europejskiej podczas dyskusji na temat polityki ekologicznej.

Brukselska „zielona rewolucja” jako wyraz bankructwa modernistycznego porządku

Podziel się tym:

Portal Gość.pl informuje o decyzji Komisji Europejskiej wycofującej się z całkowitego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku. Zamiast pierwotnie planowanego 100% redukcji emisji CO2, Bruksela proponuje teraz 90% cel redukcji, dopuszczając 10% emisji poprzez „kompensację” e-paliwami czy biopaliwami. Reuters określa ten ruch jako „największe odejście UE od polityki ekologicznej w ciągu ostatnich pięciu lat”, spowodowane presją Niemiec, Włoch i lobby motoryzacyjnego. Komisja równolegle ogłasza pakiet 1,8 mld euro na rozwój baterii oraz „motoryzacyjny Omnibus” redukujący biurokrację, co ma pomóc europejskim koncernom konkurować z Tesla i chińskimi producentami.


Naturalistyczna utopia w obliczu gospodarczej rzeczywistości

Proponowana korekta brukselskiego zakazu obnaża całkowite bankructwo intelektualne modernistycznej pseudoteologii „ekologicznego nawrócenia”. Jak czytamy w encyklice Quas Primas Piusa XI: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. UE, odrzucając społeczne panowanie Chrystusa Króla, próbuje zastąpić je kolejnymi idolatriami – najpierw klimatycznym alarmizmem, teraz technokratycznym kompromisem.

„Decyzja ma pomóc europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu w konkurencji z Teslą i chińskimi pojazdami elektrycznymi”

To zdanie demaskuje prawdziwy motor tych zmian: nie troska o dobro wspólne czy „zbawienie planety”, lecz zimna kalkulacja ekonomiczna w służbie Mammona. Jak trafnie zauważa Syllabus błędów Piusa IX, potępiając błąd nr 58: „cała doskonałość moralności i cała jej doskonałość polega w gromadzeniu i pomnażaniu bogactw wszelkimi sposobami i w dogadzaniu rozkoszom”.

Teologiczne konsekwencje ekologicznego fanatyzmu

Cała ta „zielona transformacja” stanowi jawne odrzucenie biblijnego nakazu: „czyńcie sobie ziemię poddaną” (Rdz 1,28 Wlg). Modernistyczny ekologizm, promowany przez struktury posoborowe, to w istocie neo-pogański kult Gai, sprzeczny z katolicką koncepcją świata jako dzieła Bożego powierzonego człowiekowi do roztropnego użytku. W liście Lamentabili sane exitu św. Pius X potępia podobne błędy: „objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (propozycja potępiona nr 20), co doskonale opisuje pseudoreligijny charakter unijnej polityki klimatycznej.

Brukselska schizofrenia legislacyjna

Paradoks obecnej sytuacji polega na tym, że UE najpierw fanatycznie narzuca nierealne cele, by następnie – wobec gospodarczej rzeczywistości – częściowo się z nich wycofać, zachowując jednak podstawowy kierunek destrukcji przemysłu. To typowy przejaw rewolucyjnej dialektyki opisanej już przez Piusa VI w konstytucji Auctorem fidei: celowe stwarzanie problemów, by następnie oferować „umiarkowane” rozwiązania prowadzące i tak do zamierzonej destrukcji tradycyjnego ładu.

„Komisja proponuje także aktualizację zasad oznakowania samochodów, by klienci mieli pełne informacje o emisjach pojazdów przy zakupie”

Nawet w tej pozornie technicznej propozycji widać zamiar inżynierii społecznej. Jak przypomina encyklika Quas Primas: „wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” – tutaj zaś tworzy się system propagandowy mający wymuszać konkretne wybory konsumenckie pod płaszczykiem „edukacji”.

Katolicka alternatywa: ład oparty na prawie naturalnym

Prawdziwe rozwiązanie problemów ekologicznych i gospodarczych nie pochodzi z brukselskich gabinetów, lecz z zastosowania niezmiennych zasad katolickiej nauki społecznej. Jak nauczał Leon XIII w Rerum novarum, zdrowa gospodarka opiera się na:

  1. Poszanowaniu prawa własności jako naturalnego prawa człowieka
  2. Zasadzie pomocniczości ograniczającej ingerencję państwa
  3. Wolności stowarzyszeń zawodowych i korporacyjnych
  4. Nadrzędności etyki chrześcijańskiej nad zyskiem

Tymczasem unijne regulacje łamią wszystkie te zasady, narzucając gospodarce utopijne cele wbrew zdrowej rozsądkowi i prawu naturalnemu. Jak ostrzegał Pius XI w Quadragesimo anno: „władza państwowa nie może być zastąpiona samowolą jednostek”, co właśnie czyni UE poprzez swoje ekologiczne dyrektywy.

W obliczu tych modernistycznych eksperymentów jedynym ratunkiem pozostaje powrót do rzymskiej tradycji katolickiej – zarówno w wierze, jak i w budowaniu cywilizacji chrześcijańskiej. Jak głosił Pius XI w Quas Primas: „Jeśli panujący i prawowici przełożeni mieć będą to przekonanie, że wykonują władzę nie tyle z prawa swego, jak z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla, każdy to zauważy, jak święcie i mądrze będą używać swojej władzy”. Dopóki Europa nie uzna panowania Chrystusa Króla, żadne „zielone przełomy” nie uchronią jej przed kolejnymi kryzysami własnego autorstwa.


Za artykułem:
Komisja Europejska wycofuje się z całkowitego zakazu sprzedaży aut spalinowych w UE
  (gosc.pl)
Data artykułu: 16.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.