Portal „Gość Niedzielny” (17 grudnia 2025 r.) relacjonuje rekolekcje kapłanów archidiecezji krakowskiej prowadzone przez kard. Grzegorza Rysia przed planowanym ingresem. Metropolita krakowski-nominat odwołał się do przypowieści o dwóch synach (Mt 21,28-32), interpretując ją jako wezwanie do „doświadczenia nawrócenia” będącego rzekomo podstawą pracy duszpasterskiej. Rekolekcjonista ks. Krzysztof Wons SDS przedstawił św. Józefa jako wzór „pasterza sprawiedliwego”, twierdząc, że „Kościół wierzący to Kościół zasłuchany w Słowo Boga”, a „inny Kościół nie istnieje”. Wydarzenie zakończyło się modlitwą apelową i spotkaniem przy herbacie.
Teologiczne bankructwo „nawrócenia” bez łaski
„Kardynał” Ryś w swojej nauce dokonuje niebezpiecznego przekształcenia katolickiego pojęcia nawrócenia, sprowadzając je do subiektywnego „doświadczenia”. Tymczasem conversio moralis (nawrócenie moralne) w prawdziwym Kościele zawsze zakłada:
„Najpierw łaskę uświęcającą odzyskaną przez sakrament pokuty, której ważność wymaga integralnego wyznania grzechów ciężkich, żalu doskonałego i zamiaru zadośćuczynienia” (Katechizm Rzymski, rozdział o Pokucie).
Pius XI w encyklice Ad Catholici Sacerdotii ostrzegał: „Kapłan pozbawiony łaski uświęcającej staje się jałowym drzewem, które choć pozornie kwitnie, nie wyda owoców wieczności”. Tymczasem Ryś pomija całkowicie kwestię stanu łaski, zastępując ją psychologizującym frazesem o „pracy w winnicy”. Gdzie tu miejsce na kanoniczne wymagania z KPK 1917 (can. 806) dotyczące ważności sakramentów sprawowanych w stanie grzechu śmiertelnego?
Protestancka redukcja Słowa Bożego
Ks. Wons SDS posuwa się do heretyckiego stwierdzenia, że „Kościół wierzący, to Kościół zasłuchany w Słowo Boga. Inny Kościół nie istnieje”. To jawna negacja katolickiej zasady partim… partim wyrażonej przez Sobór Trydencki (sesja IV), która stanowi, że Objawienie zawarte jest zarówno w Piśmie Świętym, jak i niepisanej Tradycji.
Św. Wincenty z Lerynu w Commonitorium precyzuje: „Wiara katolicka polega na wierzeniu temu, co było wyznawane zawsze, wszędzie i przez wszystkich”. Tymczasem salwatorianin proponuje typowo protestancką wizję „zasłuchania”, która prowadzi do relatywizacji Magisterium na rzecz indywidualnej interpretacji.
Bluźniercze porównania i profanacja świętości
Najcięższym błędem jest paralela między relacją Józefa i Marji a stosunkiem kapłana do Kościoła:
„Nie bój się wziąć do siebie swojej oblubienicy – Kościoła. Chociaż naznaczony ludzką kruchością, jest Boskim dziełem”
To podwójne bluźnierstwo! Po pierwsze, narusza dogmat o Niepokalanym Poczęciu Marji (Ineffabilis Deus, 1854), sugerując jakąś „kruchość” w Bożym dziele. Po drugie, przyrównuje Świętą Rodzinę do relacji kapłan-Kościół, co jest teologicznym absurdem. Jak przypomina św. Robert Bellarmin: „Kościół jest Oblubienicą samego Chrystusa (Ef 5,25-27), kapłani zaś – jedynie szafarzami misterium” (De Controversiis).
Ingres jako parodia władzy kanonicznej
Cały spektakl „rekolekcji przed ingresem” odsłania zerwanie z katolicką koncepcją biskupstwa. Według KPK 1917 (can. 1405-1408), ingres jest aktem prawnym obejmowania urzędu po złożeniu wyznania wiary i przysięgi wierności wobec Stolicy Apostolskiej. Tymczasem Ryś przemienia go w terapeutyczne spotkanie, gdzie „nie można być samemu” – co przeczy samej istocie munus regendi (urzędu rządzenia), o którym pisał Pius XII w Mystici Corporis jako o władzy pochodzącej wyłącznie od Chrystusa.
Zanik sakramentalnej świadomości
Szokujące jest całkowite pominięcie w tym pseudorekolekcyjnym przedsięwzięciu Ofiary Mszy Świętej – ani Msza inaugurująca, ani wspólna Komunia kapłanów. Zamiast tego mamy „modlitwę apelową” i „herbatę” – co stanowi dokładną ilustrację modernistycznej metodologii potępionej w dekrecie Lamentabili (1907): „Moderniści redukują kult do sentymentalnego zgromadzenia, niszcząc istotę Ofiary przebłagalnej” (propozycja potępiona nr 41).
Podsumowanie: Rewolucja w sutannach
Całe to wydarzenie odsłania prawdziwe oblicze posoborowej rewolty – pod płaszczykiem „nawrócenia” kryje się programowa destrukcja katolickiej tożsamości kapłańskiej. Gdy zabrakło:
- Przymiotów kapłaństwa: in persona Christi
- Obowiązku sprawowania Ofiary (can. 813 KPK 1917)
- Konkretnych grzechów do wyznania (z pominięciem apostazji posoborowej)
pozostała jedynie pusta gadanina o „doświadczeniach” i „relacjach”. Jak prorokował Pius X w Pascendi: „Gdy kapłani przestaną być stróżami depozytu wiary, staną się agentami zniszczenia”. W miejsce Chrystusa Króla wprowadzono tu kult ludzkiej wrażliwości, a zamiast Krzyża – parodię braterstwa przy herbacie.
Za artykułem:
Kard. Ryś do kapłanów archidiecezji krakowskiej: Zapraszam do nawrócenia (gosc.pl)
Data artykułu: 17.12.2025








