Portal Vatican News (19 grudnia 2025) relacjonuje trzecią medytację adwentową „ojca” Roberto Pasoliniego OFMCap w Auli Pawła VI, której wysłuchał uzurpator Leon XIV wraz z członkami pseudokolegium kardynalskiego. Głównym tematem rozważań miała być „powszechność zbawienia” rozumiana jako konieczność „poszerzania światła Chrystusa” przez Kościół przy jednoczesnym odrzuceniu moralnej czystości na rzecz rzekomej „autentyczności w kruchości”.
Teologiczne bankructwo „powszechności zbawienia”
W medytacji pełnej modernistycznych dwuznaczności czytamy:
„Chrystus-Światło nie usuwa ludzkich pytań, lecz wprowadza je w relację, oczyszcza i prowadzi ku pełniejszemu sensowi”
To klasyczna herezja modernizmu, potępiona już w dekrecie Lamentabili św. Piusa X, który w punkcie 22 stwierdza: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych”. Tymczasem Pasolini relatywizuje Objawienie do poziomu „wprowadzania pytań w relację”, podczas gdy Chrystus jako Słowo Wcielone jest Prawdą Absolutną (J 14,6), a nie terapeutycznym narzędziem dialogu.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
Szczególnie jaskrawym przejawem apostazji jest stwierdzenie:
„Świat nie oczekuje instytucji bez pęknięć, lecz autentycznego świadectwa”
To jawne odrzucenie świętości Kościoła jako cechy istotowej („Credo… et unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam”). Jak nauczał Pius XII w encyklice Mystici Corporis: „Kościół, nieposzlakowany Oblubieniec niepokalanego Baranka, Chrystusa Pana, nie zna grzechu, ale wydał lekarstwo na grzech”. Neokościół antychrysta przedstawia siebie jako „kruchą wspólnotę”, podczas gdy prawdziwy Kościół Katolicki jest nieskazitelny w swej doktrynie, sakramentach i władzy pasterskiej.
Demontaż dzieła ewangelizacji
W sposób szczególnie przewrotny „kaznodzieja” reinterpretuje postać Trzech Mędrców:
„Ich przykład pokazuje, że «aby spotkać Boga, trzeba się poruszyć», nawet bez pełnych gwarancji”
To zdrada misyjnego mandatu! Magowie przecież podążali za konkretnym znakiem – gwiazdą (Mt 2,2), która prowadziła ich do obiektywnie istniejącego Króla Żydowskiego. Tymczasem neokościół zastępuje pewność Objawienia mglistym „ruchem bez gwarancji”, co doskonale wpisuje się w modernistyczną narrację o „Kościole-w-drodze” odrzucającym swoje dogmatyczne dziedzictwo.
Fałszywa eklezjologia w działaniu
Najgroźniejsza jest jednak teza głosząca, że:
„Misja nie polega na narzucaniu wiary, lecz na «uczynieniu spotkania możliwym»”
To jawny sprzeciw wobec rozkazu Chrystusa: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,15-16). Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem sekta posoborowa redukuje misję do „strzeżenia Chrystusa” – jakby Bóg Wcielony potrzebował ludzkiej ochrony!
Duchowa trucizna w adwentowym przebraniu
Cała medytacja stanowi klasyczny przykład teologicznego sabotażu, gdzie pod płaszczykiem pobożnych frazesów przemyca się rewolucyjne idee:
- Relatywizacja prawdy objawionej do poziomu „ludzkich pytań” (potępiona w Syllabusie Piusa IX, punkty 3-4)
- Odrzucenie świętości Kościoła na rzecz kultu „autentyczności w kruchości” (sprzeczne z Lumen Gentium prawdziwego Magisterium)
- Demontaż ewangelizacji jako dzieła podboju dla Chrystusa Króla (przeciwne dekretom misyjnym Benedykta XV i Piusa XI)
Jak zauważył św. Pius X w Pascendi: „Moderniści wszystko przewracają do góry nogami prawami jakiejś ewolucji wiary”. Medytacja Pasoliniego to ewidentny owoc tej samej trującej doktryny – próba zastąpienia katolickiej pewności „duchową wędrówką” bez celu i dogmatycznych punktów odniesienia.
Zamiast zakończenia: ostrzeżenie dla wiernych
W obliczu takich jawnych przejawów apostazji, prawdziwi katolicy winni pamiętać słowa św. Pawła: „Gdyby wam kto ogłaszał ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście – niech będzie przeklęty!” (Gal 1,9). Adwentowe oczekiwanie nie ma nic wspólnego z „ruchem bez gwarancji” – przeciwnie, to czas umacniania się w niezmiennej wierze przekazanej przez Apostołów, której strażnikiem jest jedynie Kościół Katolicki sprzed modernistycznej destrukcji.
Za artykułem:
O. Pasolini: trzeba wyruszyć w drogę, by spotkać Boga (vaticannews.va)
Data artykułu: 19.12.2025







