Mediolański skandal: teatr parafialny wystawia sztukę gloryfikującą pornografię
Portal LifeSiteNews informuje, że w dniach 15-18 grudnia 2025 roku w teatrze należącym do kompleksu sanktuarium Santa Maria alla Fontana w Mediolanie wystawiono sztukę „Moana – Porno Revolution” gloryfikującą życie włoskiej aktorki pornograficznej Moany Pozzi. „Proboszcz” Maurizio Lucchina usprawiedliwiał tę decyzję twierdzeniem, iż zarządca teatru zapewnił go o „braku sprzeczności z moralnością chrześcijańską”, pomimo że promocyjne materiały spektaklu określały go jako „arcydzieło komediowe” prezentujące „ikonę zakazanego” z „irrelewentnym i poetyckim spojrzeniem”.
Kontrast między świętością miejsca a plugawą profanacją
Sanktuarium Santa Maria alla Fontana, wzniesione w XVI wieku jako wotum za cudowne uzdrowienia związane z miejscowym źródłem, od pięciu wieków stanowi miejsce pielgrzymkowe. Tym większą obrazę Bożego Majestatu stanowi wystawienie w jego murach spektaklu zawierającego – jak udokumentowano w nagraniach – eksplicytne odniesienia do czynności seksualnych oraz bluźniercze dialogi nawiązujące do sądu Bożego i piekła. W jednej ze scen aktorka zwraca się do ducha Pozzi słowami: „Nigdy nie bałaś się sądu Boga, nigdy nie bałaś się pójścia do piekła” – co stanowi jawną kpinę z eschatologicznych prawd wiary.
„Nigdy nie bałaś się sądu Boga, nigdy nie bałaś się pójścia do piekła”
Zarzuty „proboszcza” jako przejaw posoborowej schizofrenii doktrynalnej
„Ks.” Lucchina w wyjaśnieniach dla mediów posoborowych (La Nuova Bussola Quotidiana) posłużył się typową dla modernistów sofistyką: z jednej strony przyznał, że parafia jest właścicielem murów teatru, z drugiej zaś stwierdził, że „tylko tytuł nawiązuje do Moany Pozzi”. To klasyczny przykład duplicitas – podwójnej mowy, potępionej już przez Piusa X w encyklice Pascendi jako cecha modernizmu. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1185) stanowi wyraźnie: „Miejsca święte tracą charakter nietykalny przez profanację, gdy są wykorzystywane do celów niegodnych”.
Milczenie archidiecezji mediolańskiej jako współudział w grzechu
Do 18 grudnia – dnia ostatniego przedstawienia – ani „archidiecezja” mediolańska, ani „kuria” nie podjęły żadnych działań naprawczych. Ta bierność stanowi złamanie prawa Bożego wyrażonego w Księdze Kapłańskiej (19,17): „Będziesz upominał bliźniego, abyś nie obciążał się grzechem jego”. Jak zauważa Iustitia in Veritate, katolickie stowarzyszenie wiernych, „proboszcz” i zarządcy teatru dopuścili się zdrady podstawowych zasad moralności katolickiej, a ich działania mieszczą się w definicji zgorszenia z Katechizmu św. Piusa X: „wszelkie słowo, czyn lub zaniedbanie, które drugiemu staje się okazją do grzechu”.
Teologiczne konsekwencje profanacji miejsca świętego
Św. Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej (II-II, q.99) precyzuje: „Świętokradztwo występuje nie tylko wtedy, gdy ktoś znieważa osobę konsekrowaną, lecz także gdy profanuje miejsce lub przedmiot poświęcony Bogu”. Wystawienie sztuki gloryfikującej przemysł pornograficzny w murach przylegających do sanktuarium stanowi zatem:
- Grzech przeciwko cnocie religijności (violatio sacrorum)
- Publiczne zgorszenie naruszające 1. przykazanie
- Współudział w grzechu przeciwko cnocie czystości (KKK 2354)
W świetle kanonu 188 §4 Kodeksu z 1917 r., który stanowi o automatycznej utracie urzędu kościelnego przez „publiczne odstępstwo od wiary katolickiej”, „ks.” Lucchina powinien być uznany za pozbawionego jurysdykcji duchownej. Jak przypomina bulla Piusa IV In Coena Domini: „Kler, który przyzwala na profanację miejsc świętych, podlega ekskomunice latae sententiae”.
Strukturalny wymiar apostazji posoborowej
Cały incydent stanowi jedynie symptom głębszej gangreny trawiącej struktury neo-kościoła. Już w 1864 r. Pius IX w Syllabus Errorum potępił jako błąd tezę, że „Kościół nie powinien sądzić filozofii” (pkt 11), zaś św. Pius X w dekrecie Lamentabili wyklął twierdzenie, jakoby „moralne prawa Kościoła nie mogły pogodzić się z prawdziwą wiedzą” (pkt 63). Tymczasem „proboszcz” Lucchina zastosował właśnie modernistyczną zasadę rozdziału między wiarą a kulturą – co stanowi praktyczną realizację potępionych tez.
Duchowna odpowiedzialność wiernych
Parafianie, którzy zareagowali protestami, wypełnili swój obowiązek sumienia określony w Kodeksie z 1917 r. (kan. 1241): „Wierni powinni unikać uczestnictwa w aktach sprzecznych z kultem katolickim”. W sytuacji gdy „duchowni” posoborowi stali się źródłem zgorszenia, obowiązek obrony świętości miejsc kultu spoczywa na świeckich – zgodnie z doktryną o Ecclesia supplet w warunkach kryzysu władzy kościelnej.
Mediolański skandal wymaga nie tylko natychmiastowego usunięcia „proboszcza” i ekspiacji za profanację, lecz przede wszystkim powrotu do integralnej doktryny katolickiej o nierozerwalnym związku wiary z kulturą, wyrażonej w encyklice Piusa XI Quas Primas: „Królestwo Chrystusa obejmuje wszystkie dziedziny życia, zarówno prywatne, jak i publiczne”.
Za artykułem:
Catholics outraged over play dedicated to porn actress at parish-owned theater in Italy (lifesitenews.com)
Data artykułu: 19.12.2025








