Portal Vatican News w artykule z 19 grudnia 2025 roku przedstawia obraz „świąt Bożego Narodzenia” w Chinach jako rzekomo „żywych” i przepełnionych „intymną radością”. Opis ten jednak stanowi jedynie kolejny przykład kolaboracji sekty posoborowej z komunistycznym reżimem, gdzie Ewangelia zostaje zredukowana do poziomu folkloru, a Chrystus Król – do dekoracji handlowej.
Ekonomiczna profanacja Tajemnicy Wcielenia
Autor artykułu otwarcie przyznaje, że w Chinach Boże Narodzenie pojawiło się najpierw jako „cykl produkcyjny”, gdzie „80 do 90 procent wszystkich globalnych dekoracji świątecznych jest produkowanych w chińskich strefach przemysłowych”. To demaskujące stwierdzenie ukazuje prawdziwe oblicze chińskiego „świętowania” – jest to czysty materializm i konsumpcjonizm, całkowicie oderwany od nadprzyrodzonej rzeczywistości Narodzenia Słowa Wcielonego.
„Dziś jest całkowicie normalne spacerować po Szanghaju i natknąć się na jarmarki bożonarodzeniowe (…) między drewnianymi chatkami, dekoracyjnymi światłami i muzyką w tle”.
Takie opisy przywodzą na myśl słowa Piusa XI z encykliki Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. W chińskim kontekście mamy do czynienia z dodatkowym bluźnierstwem: przemianowaniem Wigilii na „noc pokoju” (Píng’ān yè), co jest jawną kradzieżą terminologii chrześcijańskiej dla celów reżimowej propagandy.
Synkretyzm jako narzędzie destrukcji wiary
Artykuł chwali praktyki synkretyczne, gdzie „w szopkach często umieszczamy elementy tradycyjne, charakterystyczne dla kultury lokalnej. Lampy, małe świątynie…”. To jawne pogwałcenie pierwszego przykazania, potępione już w Starym Testamencie („Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani podobizny…” – Wj 20,4) i przez Syllabus Piusa IX, który odrzuca tezę, że „można aprobować system edukacji młodzieży oderwany od wiary katolickiej” (pkt 48).
Co więcej, opisane „przedstawienia z pieśniami sakralnymi” przyciągające ludzi „tylko po to, by posłuchać śpiewu chórów” to nic innego jak teatralizacja sacrum, całkowicie sprzeczna z powagą liturgii i duchem adoracji. Jak przypomina św. Pius X w Lamentabili sane, „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego” (pkt 4) – a co dopiero pozwalać na swobodne mieszanie Objawienia z elementami pogańskimi!
Kłamliwy obraz „kościoła” w Chinach
Artykuł całkowicie pomija rzeczywistość brutalnych prześladowań katolików wiernych Rzymowi, przedstawiając obrazek „Mszy św. o północy zawsze sprawowanej przy pełnym kościele”. To jawne kłamstwo, gdyż zgodnie z danymi organizacji międzynarodowych:
- Kościół podziemny w Chinach jest systematycznie niszczony przez reżim
- „Księża” z Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich są mianowani przez władze komunistyczne
- Wszelka działalność duszpasterska wymaga zatwierdzenia przez państwowych urzędników
Opisywane rozdawanie jabłek jako symbolu „pokoju” to nie tylko przejaw naiwnego synkretyzmu („ping guo” – jabłko i „ping’an” – pokój), ale także zdrada ewangelicznego wezwania do niesienia światu ognia Bożej prawdy (Łk 12,49).
„Logika małości” – heretycka kapitulacja
Szczytem teologicznego skandalu jest pochwała tak zwanej „logiki małości”, rzekomo przywołanej przez „papieża” Leona XIV. Ta modernistyczna koncepcja, prezentowana jako cnota „nie działania przeciwko czasowi rzeczy”, stanowi jawną zdradę nakazu misyjnego Chrystusa: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
Prawdziwy Kościół Katolicki nigdy nie akceptowałby „małości” w głoszeniu Królestwa Chrystusowego. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…) tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem chińscy „wierni” mają się zadowolić byciem „w mniejszości, w małości” – co jest dokładnym zaprzeczeniem królewskiego majestatu Zbawiciela.
Brak nawrócenia – brak prawdziwego Bożego Narodzenia
Największym brakiem artykułu jest całkowite pominięcie konieczności nawrócenia na katolicyzm. Opisywane „świętowanie” to jedynie pusta powłoka pozbawiona nadprzyrodzonej łaski, gdyż:
- Większość chińskich „katolików” należy do schizmatyckiego Patriotycznego Stowarzyszenia
- „Msze” sprawowane są z pogwałceniem ważnej materii i formy
- Brak jakiegokolwiek wezwania do porzucenia komunizmu i pogańskich praktyk
Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX, „dobra nadzieja powinna być żywiona co do zbawienia wszystkich tych, którzy w ogóle nie są w prawdziwym Kościele Chrystusa” (pkt 17) – co oznacza obowiązek ewangelizacji, a nie synkretycznej kolaboracji!
Zamiast opisu „weselących się” pseudo-katolików, portal Vatican News powinien bić na alarm o milionach Chińczyków pozbawionych dostępu do prawdziwej Ofiary Mszy Świętej i sakramentów. Ale właśnie to milczenie jest największym świadectwem apostazji sekty posoborowej, która wolności religijnej przedkłada nad zbawienie dusz – wbrew całej tradycji Kościoła i krwi męczenników.
Za artykułem:
Boże Narodzenie w Chinach, chrześcijanie i logika małości (vaticannews.va)
Data artykułu: 19.12.2025








