Portal Opoka (20 grudnia 2025) prezentuje komentarz ks. Rafała Hołubowicza do perykopy o Zwiastowaniu, redukując nadprzyrodzony wymiar wiary Najświętszej Marji Panny do psychologicznego aktu „ufności”, pozbawionego teologicznych fundamentów łaski uświęcającej i współudziału w dziele odkupienia. „Wiara jest pełnym zaufania rzuceniem się w kochające objęcia Ojca” – głosi autor, pomijając milczeniem dogmat o Niepokalanym Poczęciu i nadprzyrodzonym charakterze fiat Bogarodzicy.
Teologiczne okaleczenie postaci Marji
Wbrew nauczaniu św. Piusa X (Ad diem illum, 1904), który przypominał, że „Błogosławiona Dziewica z Nazaretu […] została wybrana na Matkę Bożą, aby równocześnie z darem najwyższego przywileju uczestniczyła w cierpieniach swego Syna dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz”, komentator redukuje rolę Marji do „młodej Niewiasty”, której decyzja wynika rzekomo z emocjonalnego aktu zawierzenia. Tymczasem Sobór Efeski (431) i bulla Ineffabilis Deus Piusa IX (1854) uczą, że jej fiat wypływało z pełni łaski uświęcającej, udzielonej jej na mocy przyszłych zasług Chrystusa Odkupiciela.
„Czy Maryja rozumie w pełni to, o czym właśnie mówi Jej Anioł? Zapewne nie. Czy nie lęka się tego, co jest Jej właśnie zwiastowane? Ależ oczywiście, że się lęka”
To zdanie demaskuje naturalistyczną hermeneutykę autora. Św. Bernard z Clairvaux w Homiliach na «Missus est» wyjaśniał: „Dziewica nie wątpiła w słowa Anioła, nie była niepewna co do przykładu, nie pytała przez ciekawość. Zapytała jak dziewica, która pragnie służyć Bogu w czystości”. Strach, o którym wspomina Łukasz („zatrwożyła się” – Łk 1,29 Wlg), dotyczył jedynie nadprzyrodzonej manifestacji Anioła, nie zaś treści przesłania – jak uczył św. Tomasz z Akwinu (Summa Theologiae, III, q.30, a.4).
Redukcja wiary do terapii emocjonalnej
Modernistyczny język komentarza („Oddaj w Jego ręce ster swojego życia”, „Bóg da ci szczęśliwe życie już tu na ziemi”) przeciwstawia się katolickiej nauce o krzyżu jako koniecznej drodze do zbawienia. Św. Paweł ostrzegał: „Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą” (2 Tm 3,12 Wlg). Tymczasem autor proponuje fałszywą obietnicę doczesnego szczęścia, całkowicie ignorując wymóg wyniszczenia i pokuty.
Brakuje tu fundamentalnego odniesienia do Ofiary Kalwarii, której duchowe współofiarowanie rozpoczyna się właśnie w Nazarecie. Pius XII w encyklice Mystici Corporis Christi (1943) nauczał: „Najświętsza Maryja Panna […] ofiarowała Syna na świątynnym ołtarzu krzyża, z tym samym uczuciem wiary, nadziei i miłości, z jakim zrodziła Go pod swoim sercem”. Pominięcie tego wymiaru czyni z fiat akt czysto humanitarny, nie zaś uczestnictwo w odkupieńczej ekonomii.
Dewastacja języka wiary
Językowa modernizacja imienia Bogarodzicy („Maryja” zamiast tradycyjnego „Marja”) nie jest przypadkowa – stanowi symptom głębszego zerwania z depozytem wiary. Jak zauważył św. Pius X w Pascendi dominici gregis (1907), moderniści „przepojeni są do szpiku kości fałszywą filozofią, która zamiast prawd odwiecznych i niezmiennych, głosi rozwój człowieka i jego idei”.
Retoryka „szczęśliwego życia na ziemi” i „niepojętych owoców” kontrastuje z nauczaniem o naśladowaniu Chrystusa przez umartwienie. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort w Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny pisał: „Najświętsza Dziewica jest ową doskonałą pośredniczką, przez którą Jezus Chrystus przyszedł do nas, i przez którą my powinniśmy iść do Niego”. Tymczasem komentator przemilcza konieczność pośrednictwa Marji, sprowadzając wszystko do emocjonalnego dialogu z „Ojcem”.
Posoborowa duchowa ruina
Analizowany tekst stanowi klasyczny przykład apostazji dokonującej się w strukturach okupujących Watykan. Gdy w 1904 r. św. Pius X ustanawiał święto Ofiarowania Marji (21 listopada), podkreślał, że „całe Jej życie było jednym aktem heroicznego oddania się woli Bożej”. Dziś „duchowni” neo-Kościoła redukują tę heroiczną wiarę do terapii motywacyjnej.
Milczenie o łasce uświęcającej, współodkupieniu, konieczności pokuty i ofiary – oto prawdziwe oblicze posoborowej pseudo-duchowości. Jak ostrzegał Pius XI w Quas primas (1925): „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze zwyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego, wówczas nieszczęścia ciężko przygniatają ludzi”. Konsekwencją takiej dewastacji jest właśnie tekst ks. Hołubowicza, gdzie fiat Marji staje się pretekstem do promocji psychologicznego samozadowolenia.
W obliczu tej duchowej ruiny, wierni katoliccy powinni trwać przy niezmiennej doktrynie, czcząc Bogarodzicę przez różaniec i naśladowanie Jej heroicznych cnót – nie zaś przez emocjonalne „zawierzenia” pozbawione teologicznej substancji.
Za artykułem:
„Niech mi się stanie według Twego słowa” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 19.12.2025








