Portal GośćNiedzielny.pl relacjonuje działania militarne USA pod przywództwem Donalda Trumpa przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu w Syrii. Prezydent Trump ogłosił w serwisie Truth Social rozpoczęcie operacji „Hawkeye Strike”, określając ją jako „bardzo silne uderzenia” wymierzone w bastiony dżihadystów. Jak podkreślił, działania te mają poparcie „rządu Syrii, kierowanego przez człowieka, który ciężko pracuje, aby przywrócić Syrii wielkość”. Szef Pentagonu Pete Hegseth dodał, że jest to „deklaracja zemsty” za atak z 13 grudnia, w którym zginęło trzech Amerykanów.
Bezbożna logika zemsty
„Jeśli w jakikolwiek sposób zaatakujecie albo zagrożicie USA, zostaniecie uderzeni tak mocno jak nigdy wcześniej” – grzmi Trump w typowo masońskim duchu lex talionis, całkowicie zapominając o Chrystusowym nakazie: „Miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie tym, którzy was mają w nienawiści” (Łk 6,27). Ta pycha zemsty obraża samego Boga, który zastrzegł sobie wyłączne prawo do odpłaty: „Mnie pomsta, i Ja odpłacę” (Rz 12,19).
„To nie początek wojny – to deklaracja zemsty. Stany Zjednoczone Ameryki, pod przywództwem prezydenta Trumpa, nigdy nie zawahają się i nie ustąpią w obronie swojego narodu”
Te słowa szefa Pentagonu demaskują czysto naturalistyczne podstawy amerykańskiej polityki zagranicznej. Brak jakiejkolwiek wzmianki o prawie naturalnym, sprawiedliwości Bożej czy choćby katolickiej nauce o wojnie sprawiedliwej (św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu) świadczy o całkowitej apostazji współczesnych przywódców. Pius XI w Quas Primas przypominał: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”, zaś obecna sytuacja pokazuje, że bez uznania władzy Chrystusa Króla nad narodami, żadna trwała zgoda nie jest możliwa.
Fałszywa retoryka „świetlanej przyszłości”
Szczególnie obrzydliwa w kontekście wojny jest trumpowska frazeologia o „świetlanej przyszłości” Syrii, która ma nastąpić po „wykorzenieniu IS”. To czysto masońska utopia, ignorująca fakt, że prawdziwy pokój może zapanować jedynie pod berłem Chrystusa Króla. Jak uczył Pius IX w Syllabusie (1864), błędem jest twierdzenie, że „pokój może zaistnieć bez uzgodnienia z Kościołem” (pkt 77). Tymczasem ani Trump, ani reżim Asada nie wspominają o konieczności nawrócenia na wiarę katolicką – jedyną drogę do prawdziwego pokoju.
Amerykańska herezja państwowa
Cała retoryka amerykańskiej administracji ujawnia głęboko heretycką doktrynę o „obronie narodu” jako najwyższym celu działania państwa. Tymczasem Kościół naucza, że „celem państwa jest nie tylko dobro doczesne obywateli, lecz przede wszystkim ich zbawienie wieczne” (Leon XIII, Immortale Dei). Trumpowskie „polowaliśmy i zabiliśmy naszych wrogów” to jawny przejaw barbarzyństwa, sprzecznego z katolicką etyką wojny, która nakazuje oszczędzać cywilów i jeńców.
Komentowany artykuł bezkrytycznie powiela tę masońską narrację, zupełnie pomijając katolickie nauczanie o państwie. Brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności podporządkowania działań militarnych prawu Bożemu czy autorytetowi Kościoła świadczy o całkowitym zeświecczeniu zarówno mediów, jak i współczesnych „przywódców”.
Syryjski sojusz z katolickiej perspektywy
Wspomniane w artykule poparcie reżimu Baszara al-Asada dla amerykańskich nalotów to kolejny dowód na globalną współpracę masonerii. Syria jako kraj muzułmański od wieków prześladuje chrześcijan, co całkowicie dyskwalifikuje ją jako partnera dla katolickich narodów. Już Pius IX potępił w Syllabusie błędną opinię, że „można tolerować różne religie w tym samym państwie” (pkt 77). Tymczasem Trump chwali Asada za „ciężką pracę dla wielkości Syrii”, zupełnie ignorując jego zbrodnie przeciwko miejscowym katolikom.
Brak nadprzyrodzonej perspektywy
Najjaskrawszym dowodem teologicznego bankructwa całej relacji jest całkowite pominięcie losu wiecznego żołnierzy i terrorystów. Ani Trump, ani autorzy artykułu nie wspominają o konieczności modlitwy za poległych czy możliwości nawrócenia dżihadystów. To typowo modernistyczne sprowadzenie rzeczywistości do wymiaru czysto doczesnego, w całkowitej sprzeczności z katolicką nauką o prymacie dóbr duchowych. Św. Pius X w Lamentabili potępił podobne błędy, wskazując na konieczność nadprzyrodzonej perspektywy we wszystkich działaniach (pkt 58-64).
Podsumowując, komentowany artykuł stanowi kolejny przykład całkowitego zerwania współczesnego świata z katolickim porządkiem. Brak odniesień do władzy Chrystusa Króla, pominięcie roli Kościoła w budowaniu pokoju i akceptacja masońskiej logiki zemsty – oto duch czasu, który Pius XI słusznie nazwał „zeświecczeniem publicznym”. Jedynym lekarstwem jest powrót do niezmiennej nauki Kościoła i uznanie królewskiej władzy Naszego Pana Jezusa Chrystusa nad wszystkimi narodami.
Za artykułem:
Trump: prowadzimy silne uderzenia przeciwko Państwu Islamskiemu (gosc.pl)
Data artykułu: 20.12.2025








