Moralny upadek służby zdrowia: zatrudnienie aborterki w Ostrzeszowie
Portal Opoka (22 grudnia 2025) informuje o planowanym zatrudnieniu dr Gizeli Jagielskiej w szpitalu w Ostrzeszowie, która publicznie deklaruje gotowość do wykonywania zabójstw prenatalnych. Wypowiedź lekarki dla „Gazety Wyborczej” brzmi:
„ja będę chciała, żeby było lepiej dla kobiet. A to się wiąże nie tylko z lepszymi warunkami do porodu, ale też z lepszymi warunkami do innych świadczeń, w tym aborcji”.
Środowiska określające się jako „pro-life” organizują protest, podczas gdy sam portal relacjonuje sprawę w konwencji „konfliktu światopoglądowego”, nie zaś jako jednoznacznej zdrady hipokrateskiego etosu.
Medycyna czy przemysł śmierci?
Próba zatrudnienia osoby otwarcie deklarującej chęć organizowania zabójstw dzieci nienarodzonych w publicznej placówce medycznej stanowi jawną degradację zawodu lekarza. Już Pius XI w encyklice Casti connubii (1930) przypominał: „Bóg Najwyższy […] bezpośrednio zabrania komukolwiek odbierać życie niewinnemu”. Tymczasem język mediów – nawet tych deklarujących przywiązanie do wartości – redukuje zbrodnię do „świadczenia medycznego”, zaś obrońców życia do „działaczy” jednej z wielu opcji światopoglądowych.
Śmiertelna eufemizacja języka
Artykuł operuje typowo modernistycznymi frazami: „dostęp do aborcji”, „ochrona życia”, „wartości fundamentalne”. Brakuje jednoznacznego nazwania rzeczy po imieniu:
- Określenie „aborcja” zamiast zabójstwo prenatalne
- Stwierdzenie „otwartość na aborcję” zamiast organizacja morderstw
- Wzmianka o „etosie zawodu lekarza” bez odniesienia do przysięgi Hipokratesa potępiającej aborcję
Jak podkreślał Pius XII w przemówieniu do położników (1951): „Dziecko jeszcze nie narodzone jest już człowiekiem w tym samym stopniu i z tego samego powodu co matka”. Każda zgoda na zabójstwo niewinnego to akt zdrady medycyny.
Teologiczny wymiar zbrodni
Kanon 2350 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowił:
„Popełniający aborcję, dokonawszy skutku, podpada ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Ordynariuszowi miejsca”.
Tymczasem tzw. środowiska „katolickie” ograniczają się do organizowania pikiety, nie nawołując do:
- Natychmiastowej ekskomuniki osób organizujących zabójstwa
- Odebrania katolickich pogrzebów aborterom
- Publicznego potępienia przez lokalnych „biskupów”
Brak reakcji hierarchów struktury posoborowej potwierdza ich współudział w kulturze śmierci.
Symptom apostazji posoborowego establishmentu
Sytuacja w Ostrzeszowie odsłania głębszy problem: medycyna podporządkowana ideologii gender i neomaltuzjanizmowi. Już w 1931 roku Pius XI przestrzegał w Casti connubii: „Małżonkowie […] nie mają żadnego prawa zabicia dziecka, czy to w łonie matki, czy już narodzonego”. Tymczasem struktury okupujące Watykan od dziesięcioleci prowadzą politykę dwuznaczności, czego dowodem brak jednoznacznych potępień ze strony „Konferencji Episkopatu Polski”.
Duchowa zapaść obrońców życia
Organizowanie „protestów” i „modlitewnych czuwań” bez żądania karalności zabójców prenatalnych stanowi przejaw teologicznego bankructwa. Św. Tomasz z Akwinu w Summa theologiae (II-II, q.64 a.6) nauczał: „Grzech jest tym cięższy, im większą szkodę przynosi. Dlatego ten, kto zabija człowieka, który jest największym dobrem w przyrodzie, popełnia śmiertelny grzech”. Wobec tej prawdy jakikolwiek kompromis jest kolaboracją ze złem.
Perspektywa zatrudnienia Jagielskiej ukazuje dramatyczną prawdę: po 60 latach rewolucji posoborowej nawet instytucje medyczne w małopolskich miasteczkach stają się przyczółkami kultury antychrysta. Jedynym ratunkiem pozostaje powrót do niezmiennej doktryny katolickiej i odrzucenie modernistycznej hydry w każdej postaci.
Za artykułem:
Jagielska w ostrzeszowskim szpitalu? Działacze pro-life obawiają się uczynienia kolejnego ośrodka aborcji (opoka.org.pl)
Data artykułu: 22.12.2025








