Portal LifeSiteNews (22 grudnia 2025) relacjonuje wywiad Tuckera Carlsona z dr. Jamesem M. Tourem, światowej sławy chemikiem, który podważył naukowe podstawy teorii ewolucji. Tour wskazuje na brak obserwowalnych dowodów makroewolucji, problem brakujących ogniw pośrednich w zapisie kopalnym oraz całkowitą niemożność odtworzenia w warunkach laboratoryjnych podstawowych składników życia. Szczególnie wymowna jest jego relacja o instytucjonalnej cenzurze w środowisku naukowym wobec badaczy kwestionujących dogmaty darwinizmu.
Naturalistyczne założenia jako fundament współczesnej herezji
Podczas gdy dr Tour słusznie demaskuje empiryczną pustkę ewolucjonizmu, jego argumentacja pozostaje uwięziona w paradigmacie naukowego naturalizmu. Brakuje zasadniczego odniesienia do nadprzyrodzonego porządku stworzenia, które stanowi jądro katolickiej doktryny. Jak nauczał Pius XII w encyklice Humani generis (1950):
„Kościół nie zabrania (…) by nauka i wiara badając według własnych zasad i metod zagadnienie pochodzenia ludzkiego ciała z istniejącej już i ożywionej materii, przedstawiały swoje twierdzenia i dyskutowały o nich, byle tylko wszyscy byli gotowi poddać się sądowi Kościoła, któremu Chrystus powierzył urząd nie tylko tłumaczenia Pisma Świętego, ale i strzeżenia depozytu wiary”.
Artykuł pomija kluczowy aspekt katolickiej nauki: nawet gdyby przyjąć możliwość rozwoju gatunków (co pozostaje w sferze hipotez), dusza ludzka jest niezmiennie stworzona bezpośrednio przez Boga (Deus ipse immediate animas creat – Kanon 2, Sobór Wiedeński V). Milczenie na ten temat zdradza naturalistyczne przesiąknięcie współczesnej debaty, nawet w środowiskach pozornie przyjaznych wierze.
Cambriańska eksplozja: Kamień obrazy dla materializmu
Tour trafnie wskazuje na Cambriańską Eksplozję jako empiryczny grobowiec darwinizmu. Nagłe pojawienie się w zapisie kopalnym pełnych form życia bez żadnych przejściowych przodków jest „jak gdyby się Bóg wtrącił i powiedział »Niech te rzeczy powstaną«” – jak stwierdził chemik. To bezpośrednio potwierdza biblijne „Bóg rzekł i stało się” (Rdz 1).
Św. Augustyn w Państwie Bożym (XI, 21) przypomina: „Bóg stworzył wszystko równocześnie” (simul omnia creavit), co znajduje potwierdzenie w nagłym pojawieniu się pełnych form życia. Materialistyczna próba wytłumaczenia tego zjawiska „długimi okresami czasu” jest jedynie ucieczką w mitologię naukową, nie mającą podstaw w obserwowalnych danych.
Biochemiczna niemożność: Ślepy zaułek prebiotycznej chemii
Najdonośniejszym argumentem Toura jest całkowita porażka syntezy prebiotycznej: „Nie potrafimy odtworzyć w laboratorium nawet podstawowych składników życia – lipidów, białek, węglowodanów czy kwasów nukleinowych – w warunkach naśladujących prymitywną Ziemię”. To empiryczne non possumus nauki obnaża teoretyczne bankructwo materializmu.
Katechizm Rzymski (Rozdział III, Artykuł 1) stanowczo naucza: „Bóg jest Stwórcą nieba i ziemi i wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Albowiem na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. Te zaś słowa »stworzył« znaczy tyle, co wyprowadził z niczego”. Żadna teoria ewolucji nie może obejść tej fundamentalnej zasady creatio ex nihilo bez popadnięcia w herezję.
Inkwizycyjne praktyki współczesnej „nauki”
Opisana przez Toura „czarna lista” naukowców kwestionujących darwinizm jest symptomatyczna dla totalitarnego charakteru współczesnego establishmentu naukowego. Gdy programy badawcze są blokowane z powodów ideologicznych, mamy do czynienia z „naukowym fideizmem” potępionym już przez Piusa IX w Syllabusie błędów (pkt 13).
Carlson trafnie zauważa: „Jeśli makroewolucja nie jest wyjaśnieniem tego, co widzimy, musi istnieć Stwórca. To wskazuje na Boga. Może w tym tkwi problem”. Ta obserwacja prowadzi do sedna sprawy: współczesna nauka stała się świecką religią, zwalczającą wszelkie przejawy transcendencji. Jak pisał św. Paweł: „Przez stworzenia świata poznane są doskonale te rzeczy Jego, które są niewidzialne: wiekuista moc Jego i bóstwo” (Rz 1,20 Wlg).
Duchowe konsekwencje materialistycznej indoktrynacji
Najważniejszym wątkiem poruszonym przez Toura są duchowe konsekwencje ewolucjonistycznej indoktrynacji: „Wielu ludzi pisze do mnie, że porzucili wiarę z powodu teorii ewolucji, którą poznali w szkole średniej i na studiach”. To potwierdza prorocze słowa Piusa XII z Humani generis:
„Niektórzy zuchwale nadużywają teorii ewolucji w dziedzinie pochodzenia wszystkich rzeczy (…), co wiedzie do monizmu i panteizmu, pogardy dla wszelkiej religii i samego Boga Stwórcy”.
Katolicka odpowiedź na ten kryzys musi być jednak pełna. Nawrócenia inspirowane argumentacją Toura są niewystarczające bez przyjęcia całości katolickiej prawdy. Jak nauczał św. Wincenty z Lerynu: „Trzeba dokładać wszelkich starań, abyśmy trzymali się tego, co zawsze, wszędzie i przez wszystkich było wyznawane” (Commonitorium, II).
Podczas gdy dr Tour zasługuje na uznanie za odwagę w demaskowaniu naukowych absurdów ewolucjonizmu, jego argumentacja pozostaje niekompletna bez odwołania do pełni Objawienia katolickiego. Prawda o Stworzeniu znajduje swój pełny wyraz jedynie w nauczaniu Magisterium Kościoła – tego samego, który przez wieki był „filarem i utwierdzeniem prawdy” (1 Tm 3,15 Wlg).
Za artykułem:
World-leading chemist debunks evolutionary theory in interview with Tucker Carlson (lifesitenews.com)
Data artykułu: 23.12.2025
