Portal Gość Niedzielny (23 grudnia 2025) relacjonuje szczegóły planowanych uroczystości świątecznych w Watykanie pod przewodnictwem Leona XIV, przedstawiając zmiany liturgiczne jako „powrót do tradycji”. W rzeczywistości mamy do czynienia z kolejnym etapem destrukcji świętej liturgii, tym groźniejszym, że podszywającym się pod pozory autentyczności.
Teatr liturgicznej manipulacji
Informacja o „przywróceniu” pasterki o północy i porannej mszy w Boże Narodzenie to klasyczny przykład modernistycznej taktyki gradualizmu. Przez dziesięciolecia antypapieże systematycznie niszczyli święty charakter liturgii, by teraz drobne korekty przedstawiać jako „tradycję”. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis: „Moderniści posługują się podstępem stopniowego działania, by niepostrzeżenie wprowadzać swe błędy” (n. 40).
Leon XIV postanowił ją przywrócić. Papieska msza w bazylice watykańskiej rozpocznie się w czwartek o 10.00.
Samo używanie terminu „msza” w kontekście posoborowej parodii Najświętszej Ofiary jest nadużyciem. Jak przypomina bulla Quo Primum Piusa V, żaden kapłan nigdy nie może być przymuszany do zmiany świętej liturgii. Tymczasem tu mamy do czynienia z kolejną zmianą arbitralnie narzuconą przez uzurpatora, który – jak wszyscy po 1958 roku – nie posiada władzy kluczy.
Bluźniercza kontynuacja soborowej rewolucji
Planowane zamknięcie Drzwi Świętych to jawna kpina z koncepcji roku jubileuszowego. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – nie od rzeczy ziemskich, ale od niebieskich królestw pochodzi”. Tymczasem posoborowe „roki święte” to czysty teatr dla mas, pozbawiony nadprzyrodzonej treści.
Szczególnie oburzające jest wspomnienie o bazylice Matki Bożej Większej, gdzie spoczywa bergoglio. Człowiek ten, publicznie głoszący relatywizm religijny i podważający niezmienne zasady moralne, zostaje w ten sposób de facto otoczony czcią należną jedynie świętym. To bałwochwalstwo w czystej postaci!
Konsystorz – masoneria w purpurze
dwudniowa narada będzie miała charakter wspólnotowy i braterski i będzie też okazją do tego, by zaoferować papieżowi wsparcie i rady w wykonywaniu jego misji kierowania Kościołem powszechnym.
Zapowiedź „nadzwyczajnego konsystorza” odsłania prawdziwe oblicze posoborowej sekty. Jak trafnie diagnozował św. Pius X w Syllabusie Lamentabili: „Kościół nie jest doskonałą społecznością, nie posiada przyrodzonych i wiecznych praw” (propozycja potępiona 19). Tu mamy do czynienia z czysto masońskim modelem „braterskiej narady”, gdzie „kardynałowie” udają kolegialne współrządzenie, podczas gdy prawdziwy Kościół opiera się na monarchicznej władzy następcy Piotra – której oni wszyscy się wyrzekli.
Warto zauważyć narodowości wymienianych „kardynałów”: litewski Makrickas, amerykański Harvey, włoski Reina. To międzynarodówka modernistów, doskonale ilustrująca słowa Piusa IX z Syllabusu błędów: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (propozycja potępiona 55).
Orędzie pokoju bez Króla
Zapowiedź „wielkiego apełu o pokój” to klasyczny przykład posoborowego naturalizmu. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Nie będzie nadziei trwałego pokoju, dopóki ludzie i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem w całym artykule ani razu nie pada imię Chrystusa Króla – centralna postać Bożego Narodzenia zredukowana została do abstrakcyjnego „symbolu pokoju”.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem. Milczenie na ten temat w „katolickim” portalu to zdrada duszpasterskiego obowiązku.
Epilog: Prawdziwe Boże Narodzenie
Podczas gdy uzurpatorzy bawią się w liturgiczne reformy, prawdziwi katolicy trwają przy Missale Romanum św. Piusa V. Jak przypomina kanon 13 z Soboru Laterańskiego IV: „Kapłan, który zmienia formę konsekracji, nie tylko nie konsekruje, ale zasługuje na potępienie”. Tylko ofiara niepokalana, odprawiana przez ważnie wyświęconych kapłanów w łączności z wieczną Tradycją, jest gwarancją łaski w tym świętym czasie.
Niech tegoroczne święta będą dla wiernych okazją do odrzucenia modernistycznej zwiedzionej sekty i powrotu do jedynego źródła zbawienia – Kościoła katolickiego, który trwa mimo wszystko w wiernych kapłanach i biskupach strzegących depozytu wiary.
Za artykułem:
Leon XIV przywraca poranną mszę i pasterkę bliżej północy. Watykan ogłasza program świąt i finał Roku Świętego (gosc.pl)
Data artykułu: 23.12.2025








