Portal Gość Niedzielny informuje o ponownych roszczeniach Donalda Trumpa wobec Grenlandii, uzasadnianych rzekomymi potrzebami „bezpieczeństwa narodowego” USA. Były prezędsiębiorca stwierdza: „Musimy mieć Grenlandię (…). Potrzebujemy jej ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Nie ze względu na minerały. (…) Jeśli spojrzy się na Grenlandię, wzdłuż wybrzeża są wszędzie rosyjskie i chińskie statki. Potrzebujemy jej ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Musimy ją mieć”.
Ta jawna manifestacja imperialnych ambicji odsłania głębszy problem współczesnej polityki międzynarodowej – całkowite odrzucenie Boskiego ładu w relacjach między narodami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Redakcja słusznie wskazuje na hipokryzję amerykańskiej argumentacji, porównując ją z rosyjskimi pretekstami do aneksji Ukrainy. Jednakże brakuje tu fundamentalnego osądu teologicznego: oba mocarstwa działają w ramach tej samej laickiej wizji polityki, gdzie „bezpieczeństwo narodowe” zastępuje moralność. To potwierdza diagnozę Piusa IX zawartą w Syllabusie błędów: „Państwo jako źródło wszystkich praw jest obdarzone pewnym prawem nie ograniczonym żadnymi granicami” (błąd 39).
Trumpowska retoryka ujawnia materialistyczną koncepcję państwa całkowicie oderwaną od zasad prawa naturalnego. Gdy mówi: „Mamy więcej ropy niż jakikolwiek inny kraj na świecie”, przypomina nam słowa św. Augustyna: „Państwa pozbawione sprawiedliwości są tylko wielkimi bandami rozbójników” (Remota itaque iustitia quid sunt regna nisi magna latrocinia?).
Artykuł pomija kluczowy aspekt: totalne milczenie o prawach ludności grenlandzkiej. Inuitowie, stanowiący 90% mieszkańców, od wieków zachowują tradycyjną kulturę, podczas gdy amerykańskie plany militaryzacji oznaczają dla nich duchową zagładę. To odzwierciedla modernistyczną pogardę dla lokalnych wspólnot, potępioną przez Leona XIII w Rerum novarum.
Wypowiedź Trumpa demaskuje również hipokryzję tzw. „wolnego świata”. Podczas gdy Zachód potępia rosyjską agresję na Ukrainę, sam stosuje identyczne metody imperialnej ekspansji. Jak przypomina Pius XII: „Pokój jest owocem sprawiedliwości, nie zaś prostą konsekwencją układów politycznych” (przemówienie radiowe, 24.08.1939).
Największym zaniedbaniem artykułu jest jednak brak odniesienia do jedynego rozwiązania – publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Pius XI w Quas primas stanowczo nauczał: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa”.
Spór o Grenlandię to tylko symptom głębszej choroby – światowego buntu przeciwko Boskiemu porządkowi. Dopóki narody nie oddadzą hołdu Królowi Wszechświata, dopóty „bezpieczeństwo narodowe” będzie służyło jako przykrywka dla grabieży i przemocy. Jak ostrzegał św. Paweł: „Gdzie nie ma rządów Bożych, tam rządy ludzkie obracają się w ruinę” (por. Rz 1, 21-32).
Za artykułem:
Trump: potrzebujemy Grenlandii ze względu na bezpieczeństwo narodowe (gosc.pl)
Data artykułu: 23.12.2025








