Tradycyjna scenka z Bożego Narodzenia w Betlejem w tradycyjnym katolickim stylu z wiernymi w modlitwie i rodziną dziecka Jezus.

Betlejemska iluzja „normalności” w cieniu apostazji

Podziel się tym:

Portal Vatican News relacjonuje świąteczne orędzie „patriarchy” Jerozolimy, który wzywa do „normalnego” świętowania Bożego Narodzenia w Betlejem pomimo trwającej w Ziemi Świętej spirali przemocy. „Trzeba świętować, zwłaszcza dla dzieci” – przekonuje „kardynał” Pizzaballa, akcentując kruchość Dzieciątka jako przeciwwagę dla „świata liczącego tylko siłę, przemoc i nienawiść”. „Patriarcha” zapewnia o kontynuacji posługi „bycia światłem” poprzez „wzywanie do sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka”.


Teologiczny wandalizm: redukcja Wcielenia do humanitarnego symbolu

Prezentowana wizja Bożego Narodzenia to klasyczny przykład modernistycznej redukcji. Gdzież bowiem kategoryczne wezwanie Piusa IX: „Syn Boży przyszedł na świat, aby przez swój Kościół podbić wszystkie narody pod swoje panowanie” (Encyklika Quanta cura)? „Patriarcha” przemilcza absolutnie fundamentalną prawdę: Chrystus przyszedł nie po to, by być „uroczym dzieckiem”, lecz by zaprowadzić królestwo prawdy i zniszczyć dzieła szatana (1 J 3,8).

„W kontekście, w którym powszechnie uważa się, że jeśli nie używa się siły, nie jest się branym pod uwagę, więc przemoc, siła i nienawiść wydają się być niestety powszechnym refrenem”

To zdanie demaskuje całkowite zerwanie z katolicką nauką o grzechu pierworodnym i konieczności Odkupienia. Przemoc nie jest „powszechnym refrenem” – to skutek odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla, czego „patriarcha” oczywiście nie śmie nazwać po imieniu. Jakże inna była perspektywa św. Piusa X: „Największym nieszczęściem naszych czasów jest odejście ludzi od Boga. Stąd wojny i groźba nowych konfliktów” (List do arcybiskupa Lugano).

Bluźniercze milczenie o Królewskiej Godności Chrystusa

W całym orędziu ani słowa o obowiązku poddania narodów pod panowanie Chrystusa, choć encyklika Quas Primas Piusa XI stanowczo naucza: „Jeżeli więc ludy i państwa uznałyby królewską władzę Chrystusa, z pewnością spłynęłyby na nie obfite dobrodziejstwa prawdziwej wolności, należytego ładu, zgody i pokoju”. „Patriarcha” woli mówić o „prawach człowieka” – pojęciu potępionym przez Piusa VI w Quod aliquantum jako „monstrum rodzące bezbożność i bunt”.

Fałszywy ekumenizm w betlejemskim przebraniu

Wezwanie do „normalnego” świętowania w Betlejem to cyniczne zaklinanie rzeczywistości. Jaką „normalnością” może się szczycić miejsce, gdzie:

  • Od 1964 r. obowiązuje heretycki dekret Nostra aetate, zrównujący prawdę z błędem
  • „Msze” sprawowane są na ołtarzach-twarzach, zgodnie z reformą „państwa” Bugniniego
  • Wielokrotnie dochodziło do publicznych profanacji (tańce w „świątyniach”, bałwochwalcze rytuały)

Prawdziwy Kościół nigdy nie szukał „normalności” w świecie pogrążonym w grzechu. Św. Augustyn przypomina: „Dwoje jest miast: jedno grzeszników, drugie świętych. Jedno pod panowaniem szatana, drugie Chrystusa” (De civitate Dei). Tymczasem „patriarcha” utrwala iluzję pokojowej koegzystencji z rewolucją antychrysta.

Syndrom sztokholmski wobec prześladowców

Szczególnie odrażające jest mówienie o „byciu światłem” poprzez „poszanowanie godności wszystkich ludzi”. Gdzież tu:

  • Ostrzeżenie przed fałszywymi religiami (kanon 11 Soboru Laterańskiego IV)
  • Przypomnienie słów Chrystusa: „Kto nie wierzy, już został potępiony” (J 3,18)
  • Nauka o jedności Kościoła i konieczności przynależności do niego do zbawienia (Bonifacy VIII, Unam sanctam)

To nie „światło”, ale zdrada misji ewangelizacyjnej – komentuje się samo przez się w świetle potępienia modernizmu w Lamentabili (propozycja 21): „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego”.

Epilog: duchowa kompromitacja uzurpatorów

Orędzie „patriarchy” to kwintesencja posoborowej apostazji:

  • Chrystus zredukowany do humanitarnego symbolu
  • Krzyż zastąpiony flagą ONZ
  • Nauka o grzechu zamieniona na psychologię konfliktu
  • Kapłaństwo sprowadzone do roli NGO

W obliczu tej kompromitacji jedyną odpowiedzią wiernych musi być: „Non possumus!”. Jak nauczał św. Robert Bellarmin: „Nawet gdyby papież nakazał cnotę, a zakazał grzechu, trzeba go słuchać. Ale jeśli czyni przeciwnie, nie wolno go naśladować” (De Romano Pontifice).


Za artykułem:
Patriarcha Jerozolimy: świat sławi siłę, Bóg staje się Dzieckiem
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 24.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.