Portal Episkopat.pl (24 grudnia 2025) relacjonuje „życzenia” przewodniczącego Konferencji „Episkopatu” Polski, „arcybiskupa” Tadeusza Wojdy SAC z okazji Świąt Narodzenia Pańskiego. „Niech nowonarodzony Zbawiciel rozjaśnia mroki codzienności i otwiera serca na Jego cichą, ale potężną obecność” – głosi zdanie wyjęte z pustki teologicznej, gdzie Chrystus Król zostaje zredukowany do dekoracyjnego symbolu „nadziei” oderwanej od Jego królewskiej władzy nad narodami.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzonej prawdy
W całym tekście nie pada ani jedno odniesienie do fundamentalnych prawd wiary. „Arcybiskup” Wojda mówi o Chrystusie jako:
„Książe Pokoju, Światłość świata i Nadzieja, która nie zawodzi. Jego pokój nie zna granic, Jego światłość rozjaśnia wszelkie mroki, a Jego nadzieja nigdy nie gaśnie”
Co znaczą te puste metafory bez wskazania, że jedyną drogą do pokoju jest uznanie społecznego panowania Chrystusa Króla? Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał nieomylnie: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem posoborowi „biskupi” przemilczają ten dogmat, zastępując go mglistym sentymentalizmem.
Milczenie o Ofierze i Królestwie
Szczególnie wymowne jest całkowite pominięcie w „życzeniach”:
- Ofiary Mszy Świętej jako źródła łask Bożego Narodzenia
- Obowiązku podporządkowania państw i społeczeństw prawom Chrystusa Króla
- Konkretnych grzechów współczesnego świata wymagających nawrócenia
„Życzenia” ograniczają się do życzeniowego myślenia: „Niech nasze domy wypełni Jego miłość, nasze relacje – dobroć, a nasze serca – wdzięczność”. Gdzie wezwanie do pokuty, walki z herezją i odrzucenia zgubnych zasad wolności religijnej potępionych w Syllabusie błędów Piusa IX? (Syllabus, pkt 77-79)
Fałszywa eklezjologia
Sam fakt wystąpienia „przewodniczącego KEP” jest dowodem głębokiego kryzysu. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice stwierdza jednoznacznie: „Kościół jest monarchią absolutną pod najwyższym biskupem”. Tymczasem struktura konferencji „biskupich” naśladuje parlamentaryzm, gdzie władza rozmywa się w gremiach i komisjach. To nie Kościół Chrystusowy, lecz demokratyczna karykatura.
W całym orędziu uderza całkowite przemilczenie konieczności przynależności do Kościoła Katolickiego do zbawienia. Gdy Pius IX w Quanto conficiamur przestrzegał przed indyferentyzmem, dziś „pasterze” sekty posoborowej wręcz go promują mówiąc o „nadziei dla całej ludzkości” bez wskazania, że poza Kościołem nie ma zbawienia.
Duch Antychrysta w słowach „pokoju”
Najjaskrawszą herezją jest zdanie: „Jego pokój nie zna granic”. To ewidentne zaprzeczenie nauki Chrystusa, który mówił: „Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (Mt 10,34). Pokój Chrystusowy – jak uczył św. Augustyn – jest owocem zwycięstwa nad grzechem, a nie emocjonalnego samozadowolenia.
Wiara katolicka nie jest terapią dla „pogubionych” czy „niespokojnych serc”, jak chce Wojda, lecz heroiczną walką o Królestwo Boże przeciw zastępom piekła. Tymczasem całe orędzie utrzymane jest w tonie psychologizującej pobożności, gdzie Chrystus staje się „esencją dobrostanu” zamiast Sędzią żywych i umarłych.
Episkopat.pl podsumowuje: „Niech Święta Bożego Narodzenia przyniosą każdemu głęboką radość z tajemnicy przyjścia na świat Zbawiciela”. Gdzie tu wezwanie do adoracji, wynagrodzenia bluźnierstw czy walki z antychrześcijańskimi rządami? To nie życzenia katolickie, lecz humanistyczna laurka dla świata, który odrzucił koronę Chrystusa.
Prawdziwi katolicy nie potrzebują pustosłowia modernistów. Wystarczy nam niezmienne orędzie Kościoła: „Chrystus króluje! Christus vincit! Christus regnat! Christus imperat!”
Za artykułem:
Przewodniczący KEP na Boże Narodzenie: Niech nowonarodzony Zbawiciel rozjaśnia mroki codzienności i otwiera serca na Jego cichą, ale potężną obecność (episkopat.pl)
Data artykułu: 24.12.2025








