Portal eKAI relacjonuje wydarzenia związane z celebracją „Pasterki” w bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem pod przewodnictwem „patriarchy” Pierbattisty Pizzaballi. Artykuł z 25 grudnia 2025 roku koncentruje się na politycznym i społecznym wymiarze uroczystości, całkowicie pomijając nadprzyrodzony charakter narodzin Zbawiciela, zastępując go naturalistyczną retoryką „solidarności” i „ludzkiej odpowiedzialności”.
Redukcja Tajemnicy Wcielenia do instrumentu politycznej agitacji
W rzekomej homilii Pizzaballa miał stwierdzić: „Cierpienie jest w Gazie nadal obecne (…). Nie są owocem losu, lecz wyborów politycznych, ludzkiej odpowiedzialności, decyzji, które często stawiają interesy nielicznych ponad interesem wszystkich”. To jawne przekształcenie świętej Tajemnicy Wcielenia w narzędzie marksistowskiej analizy konfliktu stanowi bluźniercze nadużycie liturgii. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”.
Fałszywa eklezjologia w służbie relatywizmu
Relacja podkreśla obecność przedstawicieli władz Palestyny i Jordanii oraz „sąsiadujący z bazyliką meczet” jako rzekomy dowód „skrzyżowania wyznań”. To klasyczny przykład apostazji cichej aprobaty dla bałwochwalczych kultów, potępionej w Syllabusie Piusa IX (pkt 16-18). Kiedy Chrystus nauczał: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6), modernistyczna struktura organizuje synkretyczne widowisko, gdzie meczet i kościół stoją jako równoważne „domy modlitwy”.
Naturalistyczne wypaczenie pojęcia pokoju
Zdanie Pizzaballi: „pokój staje się rzeczywistością tylko wtedy, gdy znajdzie serca gotowe go przyjąć” to czysty pelagianizm, sprzeczny z katolicką nauką o łasce koniecznej do zbawienia. Jak przypomina Sobór Trydencki (sesja VI, kan. 3): „Jeśliby ktoś mówił, że bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego i bez Jego pomocy człowiek może uwierzyć, mieć nadzieję i miłować lub pokutować tak, jak należy, aby została mu udzielona łaska uświęcająca – niech będzie wyklęty”. Tymczasem cała narracja koncentruje się na ludzkich wysiłkach, całkowicie pomijając konieczność nawrócenia i poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla.
Profanacja miejsca świętego
Opis „świątecznego Betlejem” z „jarmarkiem bożonarodzeniowym”, „grzanym winem” i iluminacjami odsłania prawdziwe oblicze tego wydarzenia: zsekularyzowanej zabawy, gdzie „rodziny i dzieci, chrześcijanie i muzułmanie” bawią się wspólnie, zatracając jakikolwiek zmysł sacrum. Gdy Pius XII w Mediator Dei ostrzegał przed „profanacją świętych obrzędów przez niegodne uczestnictwo”, posoborowcy zamienili miejsce narodzin Słowa Wcielonego w turystyczny lunapark.
Antykatolicka rewolucja w liturgii
Fakt, że celebracji przewodniczy „patriarcha” Pizzaballa – członek modernistycznej hierarchii – przy udziale „ponad stu koncelebrujących kapłanów i biskupów” demaskuje prawdziwą naturę tej „Pasterki”. Jest to inscenizacja Novus Ordo, gdzie Ofiara Kalwarii zostaje zastąpiona zgromadzeniem wspólnoty, zgodnie z herezją protestancką. Jak uczy Sobór Trydencki (sesja XXII, kan. 1): „Jeśliby ktoś twierdził, że we Mszy nie jest składana Bogu prawdziwa i właściwa ofiara, albo że ofiarowanie się nie różni od daru ofiarnego w postaci Chleba i Wina – niech będzie wyklęty”.
Zamiast Epilogu: Milczenie o Królu
Najcięższą zbrodnią tego przedstawienia jest całkowite pominięcie kryterium społecznej władzy Chrystusa. Gdy Pius XI nauczał, że „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…), tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”, moderniści głoszą religię bez Odkupienia, bez Króla, bez Krzyża. Ich „pokój” to utopia globalistów, gdzie Chrystus zostaje zredukowany do symbolu humanitarnego, a Jego Kościół – do NGO zarządzającego koncertami życzeń.
Za artykułem:
świat Pokój będzie, gdy spotyka serca gotowe go przyjąć. Pasterka w Betlejem (ekai.pl)
Data artykułu: 25.12.2025








