Portal eKAI (26 grudnia 2025) relacjonuje homilię „abpa” Adama Szala wygłoszoną w sanktuarium „św.” Jana z Dukli, gdzie hierarcha struktury posoborowej przedstawił wypaczoną wizję męczeństwa św. Szczepana, przemilczając kluczowe aspekty doktryny katolickiej. Wykorzystując wspomnienie pierwszego męczennika, „abp” Szal ograniczył się do ogólników o „trudzie życia chrześcijańskiego” i „nadziei zbawienia”, całkowicie pomijając obowiązek potępienia współczesnej apostazji w strukturach neo-kościoła.
Teologiczna redukcja męczeństwa do humanistycznej metafor
W cytowanej homilii „abp” Szal posługuje się językiem głęboko zsekularyzowanym, sprowadzając męczeństwo św. Szczepana do płytkiego moralizowania o „łączeniu słów z czynami”:
„Same słowa bez czynów mogą być tylko deklaracją, mogą być puste, ale jeżeli słowa są związane z czynami, nabierają szczególnego znaczenia”
To jaskrawe zawężenie kwestionuje samą istotę męczeństwa, które per se jest najwyższym świadectwem wiary (testimonium fidei supremum), a nie zwykłą „spójnością deklaracji z postępowaniem”. Jak nauczał św. Augustyn: „Non poena, sed causa martyrem facit” (Nie cierpienie, ale przyczyna czyni męczennika). Św. Szczepan zginął za publiczne wyznanie Bóstwa Chrystusa i odrzucenie judaizujących herezji – prawda całkowicie pominięta w wystąpieniu przemyskiego hierarchy.
Milczenie o apostazji posoborowego establishmentu
Najcięższym zarzutem wobec „abpa” Szala jest całkowite przemilczenie faktu, że współczesna struktura, której jest przedstawicielem, systematycznie niszczy podstawy wiary, za którą umierali męczennicy:
- Brak potępienia „mszy” nowego rytu jako niegodnej ofiary przebłagalnej
- Brak wskazania na konieczność trwania przy jedynej prawowitej Mszy Świętej Wszechczasów
- Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie „msza” została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem
Tymczasem Pius XI w encyklice Quas Primas stanowczo nauczał: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…) tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. „Abp” Szal, głosząc hasła o „byciu misjonarzem”, zdradza tę doktrynę, promując dialog zamiast nawrócenia heretyków.
Naturalistyczna wizja życia chrześcijańskiego
Wykładnia przedstawiona w Dukli wpisuje się w posoborową redukcję nadprzyrodzoności do psychologii:
„Życie chrześcijanina jest związane z trudem i cierpieniem, ale ma też perspektywę pełną nadziei, którą jest zbawienie”
To czysty pelagianizm! Jak przypomina Sobór Trydencki (sesja VI, kan. 2): „Jeśli ktoś mówi, że łaska Boża może być otrzymana przez ludzkie przygotowanie bez samej łaski – niech będzie wyklęty”. Prawdziwa nadzieja zbawienia płynie wyłącznie z uczestnictwa w Krwi Przenajświętszej, ofiarowanej na ołtarzach katolickich – czego „abp” Szal nie śmie wspomnieć.
Fałszywa eklezjologia w praktyce
Wspomnienie o „próbach w archidiecezji przemyskiej”, by rodzice przygotowywali dzieci do „Pierwszej Komunii”, demaskuje heretycką koncepcję sakramentów:
- W sytuacji, gdy większość „księży” posiada wątpliwe święcenia (ryt Pawła VI z 1968), sama ważność „komunii” stoi pod znakiem zapytania
- Brak wzmianki o konieczności ważnego chrztu (czyli w formule trydenckiej) przed dopuszczeniem do Eucharystii
- Promowanie „rodzinnej modlitwy” bez wskazania na konieczność codziennego różańca i medytacji prawd wiecznych
Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice ostrzegał: „Jawny heretyk automatycznie traci jurysdykcję”. Gdy hierarchowie głoszą sprzeczne z Tradycją nauki, ich „pastoralne inicjatywy” stają się narzędziem destrukcji dusz.
Męczeństwo jako akt tryumfu, nie ludzkiego heroizmu
Największym zafałszowaniem jest przedstawienie śmierci św. Szczepana jako „przedłużenia radości Bożego Narodzenia” w oderwaniu od jej doktrynalnego kontekstu. Męczennik zginął za:
- Publiczne wykazanie błędów Sanhedrynu (Dz 7,51-53)
- Ogłoszenie widzenia Chrystusa stojącego po prawicy Boga (co przeczyło żydowskiemu monoteizmowi)
- Odrzucenie kompromisu z religijnymi władzami Jerozolimy
Tymczasem współcześni „duchowni” struktury posoborowej, jak „abp” Szal, nie mają odwagi potępić nawet jawnych herezji w swoim środowisku. Jakże daleko im do postawy św. Piusa X, który w Lamentabili sane potępił modernizm, stwierdzając: „Kościół nie może nigdy pogodzić się z błędem” (propozycja potępiona 63).
Na koniec rytuał „błogosławieństwa owsa” – praktyka nieznana w tradycyjnej liturgii – dopełnia obrazu religijnego synkretyzmu. Zamiast modlitwy o nawrócenie heretyków i odnowę prawdziwej Ofiary, mamy pogański niemal rytuał „dla obfitych plonów”. Czyż nie jest to żywa ilustracja słów Piusa IX z Syllabusa błędów: „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (błąd 80)?
Wspomnienie św. Szczepana woła dziś o obronę czystej doktryny, a nie o kolejne puste frazesy. Jak mówi tradycyjna sekwencja mszalna: „Sancte Stephane, pro nobis exora, ut fide fortiter, spe firmiter et caritate ferventer, Christo Domino adhaereamus” (Święty Szczepanie, módl się za nami, abyśmy w wierze mężnie, w nadziei mocno i w miłości gorąco przylgnęli do Chrystusa Pana).
Za artykułem:
przemyskaAbp Szal: św. Szczepan nie bał się publicznie zaświadczyć o Chrystusie (ekai.pl)
Data artykułu: 26.12.2025








