Naczelny rabin Rzymu domaga się kolejnych gestów apostazji
Portal Vatican News opublikował wywiad z naczelnym rabinem Rzymu Riccardo Di Segnim, który w kontekście 60-lecia deklaracji Nostra aetate zażądał od antypapieża Leona XIV „gestów na miarę Jana Pawła II”. Wypowiedź ta odsłania kolejny etap systematycznej judaizacji struktur okupujących Watykan.
„Kościół nigdy nie zerwał relacji z judaizmem, które są fundamentalne i bez których nie może się obejść”
To stwierdzenie rabina jest jawnym kłamstwem w świetle niezmiennej nauki Kościoła. Jak nauczał papież Pius XI w encyklice Quas Primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo […] nie może się obejść bez publicznej czci oddawanej imieniu Bożemu”. Relacje z judaizmem talmudycznym – który odrzuca Bóstwo Chrystusa – zawsze podlegały ścisłym restrykcjom kanonicznym, jak choćby bulla Cum nimis absurdum Pawła IV (1555).
Modernistyczna rewolucja w działaniu
Rabini otwarcie przyznają, że deklaracja Nostra aetate była jedynie początkiem procesu destrukcji katolickiej tożsamości:
„Otwarcie środowisk ortodoksyjnych […] jest nowością ostatnich lat”
Ta „nowość” stanowi logiczną konsekwencję soborowego modernizmu potępionego przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili sane exitu: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia […] są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (propozycja 54).
Naturalizm zamiast teologii
Di Segni odrzuca możliwość dialogu teologicznego:
„My nie dążymy do dialogu teologicznego, dla nas każda wiara musi pozostać tym, czym jest”
To żądanie wpisuje się w naturalistyczną wizję religii potępioną w Syllabusie błędów Piusa IX: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (błąd 15). Katolicyzm zostaje tu sprowadzony do jednej z wielu „autentycznych dróg duchowych”, co przeczy dogmatowi Extra Ecclesiam nulla salus.
Polityczny wymiar apostazji
Rabini otwarcie łączą kwestie doktrynalne z politycznymi żądaniami:
„W ostatnich latach atmosfera dialogu została poważnie zakłócona przez czynniki polityczne, związane m.in. z wojną w Strefie Gazy”
To potwierdza, że tzw. dialog katolicko-żydowski służy w istocie wymuszaniu poparcia politycznego dla syjonistycznej agendy, wbrew nauce papieża Piusa XII, który w przemówieniu z 1946 roku ostrzegał przed „nacjonalizmem żydowskim”.
Kult gestów zamiast prawdy
Żądanie „konkretnych gestów” odsłania modernistyczną metodologię:
„Gesty przemawiają mocniej niż dokumenty […] Ludzie potrzebują znaków, konkretnych gestów”
To perfekcyjne odzwierciedlenie modernistycznej zasady „życia ponad formą”. Jak pisał św. Pius X w Pascendi Dominici gregis: „Moderniści […] każdy ruch religijny tłumaczą potrzebą witalną”. W miejsce obiektywnej prawdy proponuje się emocjonalne spektakle – jak wizyta „Jana Pawła II” w synagodze (1986), która stanowiła akt publicznej apostazji.
Doktrynalna alternatywa
W obliczu tej judaizacji jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje trwanie przy niezmiennej doktrynie wyrażonej przez papieża Benedykta XIV w encyklice A Quo Primum (1751):
„Kościół zawsze strzegł się jakiejkolwiek zażyłości z żydowskim narodem […] należy wystrzegać się wszelkich stosunków w sprawach religijnych”
Jak przypomina Apostoł: „Cóż stosunek wiary z niewiarą? Albo co dział światłości z ciemnościami?” (2 Kor 6,14). Każda forma „dialogu” z judaizmem stanowi zdradę Krzyża Chrystusowego.
Za artykułem:
Naczelny rabin Rzymu: potrzebujemy gestów na miarę Jana Pawła II (vaticannews.va)
Data artykułu: 27.12.2025








