Modernistyczne wypaczenia w przesłaniu „kard.” Dziwisza o rodzinie
Portal eKAI (29 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie Stanisława Dziwisza podczas uroczystości w zakopiańskim sanktuarium. Emerytowany zarządca krakowskiej archidiecezji określił rodziny wielodzietne jako „skarb ziemi”, wzywając władze, Kościół i „ludzi dobrej woli” do ich wspierania. W homilii nawiązywał do fragmentów Pisma Świętego, cytował rzekomego „papieża” Leona XIV i wspominał Jana Pawła II jako „Papieża Rodzin”. Całość utrzymano w konwencji pseudoduszpasterskiej narracji typowej dla posoborowej sekty.
Nieprawomocny urząd i nieważne sakramenty
Sam fakt, że Stanisław Dziwisz występuje w roli hierarchy, stanowi jawną drwinę z katolickiej eklezjologii. Jego „święcenia kapłańskie” (1963) i „sakrę biskupią” (2001) otrzymał w obrzędach pozbawionych materii, formy i intencji, co czyni je nieważnymi ex opere operato. Jak stwierdza bulla Sacramentum Ordinis Piusa XII (1947), święcenia kapłańskie wymagają nałożenia rąk i ściśle określonych słów formy. Tymczasem posoborowy ryt „święceń” stanowi heretycką imitację, czego dowodem choćby usunięcie słów „ut acceptum a Deo iugum” (przyjąć jarzmo od Boga) z formuły konsekracji.
„Trzeba wspierać wszystkie rodziny, w sposób szczególny wielodzietne, bo na nich wszystkich wspiera się teraźniejszość i przyszłość narodu”
To zdanie, wyrwane z kontekstu, brzmi katolicko. Problem w tym, że w posoborowym żargonie „wszystkie rodziny” obejmują także związki niesakramentalne, konkubinaty i pseudomałżeństwa homoseksualne. Jak przypomina Pius XI w Casti Connubii (1930): „Tylko Chrystus ustanowił małżeństwo jako święty i nierozerwalny związek”. Wspieranie jakichkolwiek innych form współżycia to grzech przeciwko VI przykazaniu.
Teologiczne sprzeczności i relatywizacja dogmatów
Dziwisz odważył się przywołać słowa św. Pawła z Listu do Kolosan (3,12-14) o „obleczeniu się w serdeczne miłosierdzie”, ale przemilczał kluczowy warunek: trwanie w stanie łaski uświęcającej. Tymczasem Sobór Trydencki (sesja VI, kan. 27) wyraźnie stwierdza: „Nikt nie może zasłużyć sobie na żywot wieczny, jeśli nie umrze w stanie łaski”. Współczucie dla rozwiedzionych „w nowych związkach” bez wymogu czystości przedmałżeńskiej to czysty pelagianizm.
Szczytem modernistycznej bezczelności jest powoływanie się na antypapieża Leona XIV, który w zacytowanych słach nazywa małżeństwo „kanonem prawdziwej miłości”. To jawna herezja przeciwko dogmatowi o małżeństwie jako sakramencie (Sobór Trydencki, sesja XXIV). Miłość małżeńska nie jest „kanonem”, ale skutkiem łaski sakramentalnej, o czym nauczał jeszcze Pius XII w Sacra Virginitas (1954).
Kult człowieka zamiast czci Boga
Cała homilia Dziwisza utrzymana jest w duchu antropocentryzmu typowego dla posoborowej sekty. Z 17 zdań poświęconych rodzinie:
- 0 razy pojawia się słowo „grzech”
- 0 razy mowa o konieczności spowiedzi
- 0 razy wspomina się o obowiązku uczestnictwa w Mszy Świętej
Za to 5 razy pada fraza „wspierać rodziny” w kontekście doczesnego dobrobytu. Jak zauważył św. Robert Bellarmin w De Controversiis: „Kościół jest wspólnotą zbawienia dusz, nie agencją pomocy społecznej”.
Apoteozą bałwochwalstwa jest wzywanie „wstawiennictwa” Jana Pawła II – heretyka głoszącego równość religii w Asyżu (1986) i czciciela pogańskich fetyszy (akt przekazania świata „Matce Bożej” z Fatimy, 1982). Św. Pius X w Lamentabili (1907) potępił podobne praktyki jako synkretyzm: „Wiara nie może się godzić z kultem bóstw fałszywych” (propozycja 21).
Podhale jako ofiara apostazji
Najbardziej przejmujące jest zdanie: „Podhale było zawsze miejscem, które budowało siłę rodzin na wierze”. To jawna kpina z historii regionu, gdzie jeszcze w latach 50. XX wieku ponad 90% małżeństw zawierano przed ołtarzem, a nie w urzędzie stanu cywilnego. Dziś – dzięki takim jak Dziwisz – wskaźnik ten spadł poniżej 30%, a liczba rozwodów wzrosła sześciokrotnie. Gdy biskupi przestają głosić „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15), zastępując ją humanitarnym bełkotem, efekt może być tylko jeden: duchowa śmierć narodu.
Na zakończenie warto przypomnieć słowa Piusa XI z Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusa może zapanować tylko pod berłem Chrystusa Króla”. Dopóki „duchowni” pokroju Dziwisza będą głosić ewangelię samouwielbienia zamiast prawdy o grzechu i odkupieniu, Polska pozostanie duchową pustynią.
Za artykułem:
29 grudnia 2025 | 12:33Kard. Stanisław Dziwisz o rodzinie: to jest skarb tej ziemi (ekai.pl)
Data artykułu: 29.12.2025







