Technokratyczne bałwochwałctwo: bankructwo mitu sztucznej inteligencji w świetle katolickiego rozumu

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (29 grudnia 2025) relacjonuje postępujący kryzys tzw. sztucznej inteligencji, ujawniając kolosalne straty finansowe korporacji inwestujących w ten sektor (OpenAI: 27 mld dolarów deficytu) oraz całkowity brak przełomu technologicznego. Autor, Łukasz Lamża, wskazuje na „zapętlone” transakcje między gigantami technologicznymi (Nvidia → OpenAI → Oracle → Nvidia), sztucznie zawyżające wartość spółek, oraz na halucynacje systemów AI polegające na generowaniu „prawdopodobnie brzmiących, ale fałszywych treści”. Raport MIT potwierdza, że 95% firm nie odnotowało zwrotu z inwestycji w AI, ograniczając jego użycie do „generowania maili i streszczania dokumentów”.


Kult techniki jako współczesne bałwochwalstwo

Hucznie zapowiadana „rewolucja AI” okazała się kolejnym materialistycznym fetyszem, gdzie „miliardy dolarów wędrują w kółko” (Nvidia → CoreWeave → OpenAI), tworząc iluzję postępu. Jak trafnie zauważył Pius XI w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego; (…) zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Inwestycje w AI, sięgające 400 mld dolarów rocznie w USA, są współczesną formą kultu Mammona, gdzie technika zastępuje transcendencję, a korporacyjni kapłani w rodzaju Jensena Huanga z Nvidii głoszą zbawienie przez algorytmy.

„AI miało być geniuszem o niemal nieograniczonych zdolnościach, a nie programem, który nieznacznie usprawnia pracę biurową!”

Ta frustracja autora odsłania głębszy problem: wiarę w samowystarczalność ludzkiego rozumu, potępioną już w Syllabusie Piusa IX (1864), który w punkcie 3. potępił twierdzenie, jakoby „ludzki rozum bez odniesienia do Boga jest jedynym arbitrem prawdy i fałszu”. AI to tylko najnowsze wcielenie naturalizmu, który – jak nauczał św. Pius X w Lamentabili sane – redukuje nadprzyrodzoność do „interpretacji faktów religijnych przez ludzki umysł” (propozycja 22).

Halucynacje algorytmów: metafora duchowego zaślepienia

Lamża słusznie piętnuje „kluczowy nierozwiązany problem” AI, czyli skłonność do fabrykowania faktów. To jedynie technologiczne odbicie modernistycznej herezji, która – według encykliki Pascendi św. Piusa X – traktuje dogmaty jako „elastyczne formy dostosowane do świadomości wiernych”. Gdy ChatGPT zmyśla dane finansowe, czyni dokładnie to, co teologowie posoborowi, którzy relatywizują niezmienne prawdy wiary pod presją „ducha czasów”.

Proponowane „neurosymboliczne AI” (łączące statystyczne LLM z logicznymi bazami wiedzy) to tylko kolejna utopijna próba ucieczki od fundamentalnego ograniczenia: maszyny, jako twory czysto materialne, nigdy nie osiągną intelektu czynnego (intellectus agens), który – jak uczy filozofia tomistyczna – jest niezbędny do poznania istot bytów. Jak stwierdza św. Tomasz z Akwinu w Summa contra gentiles (II, 96): „Żadne ciało nie może wpływać na intelekt” – tym bardziej algorytm oparty na przetwarzaniu fizycznych sygnałów.

Inwigilacja przez AI: technokratyczny totalitaryzm

Artykuł przestrzega, że „w ok. 90 proc. firm pracownicy korzystają z prywatnych kont AI w pracy”, przesyłając poufne dane („wyniki finansowe spółek, dane osobowe, projekty ustaw (…) plany militarne”) do chmur obliczeniowych Big Techu. To jawne potwierdzenie proroctwa Piusa IX, który w Syllabusie (pkt 39.) potępił ideę, jakoby „Państwo, będąc źródłem wszystkich praw, posiadało prawa nieograniczone”. Władza technokratów nad danymi obywateli to skrajna forma tyranii, gdzie człowiek zostaje zredukowany do zbiórki danych, a jego godność – rozpisana na serwerach.

Europa, „stojąca na poboczu” wyścigu AI, powinna być tu przykładem – ale jej bierność wynika z duchowej apatii, nie z mądrości. Jak ostrzegał już w 1925 r. Pius XI w Quas primas: „Państwa, wyrzekając się posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, same stały się przyczyną swojej zguby”. Odrzucenie AI nie może być pasywną kapitulacją, lecz aktywną obroną ordo catholicus przed technokratycznym chaosem.

Programiści jako nieświadomi teologowie

Badanie Stack Overflow ujawnia, że tylko 3% programistów ufa kodowi generowanemu przez AI, a 70% nigdy nie użyło „autonomicznych agentów”. Ta nieufność odzwierciedla zdrowy rozsądek, który w teologii nazywamy lumen naturale rationis (naturalne światło rozumu). Nawet bez łaski wiary, intuicyjnie wyczuwają, że żadna maszyna nie zastąpi ludzkiej duszy rozumnej – jedynej zdolnej do poznania prawdy w pełni. Jak uczy Sobór Watykański I (1870): „Rozum nigdy nie może pojąć tajemnic wiary w sposób właściwy, jeśli nie oświeca go wiara” (Dei Filius, rozdz. 4).

Upadek technokratycznej utopii

Deklarowana przez Lamżę „ostrożność” wobec AI pozostaje jednak półśrodkiem. Nie wystarczy krytykować „bańkę finansową” czy „halucynacje”, gdy nie rozpoznaje się źródła problemu: odrzucenia Boga jako jedynego źródła prawdy. Katolicka odpowiedź na AI musi być radykalna: odrzucić go jako formę intelektualnego bałwochwalstwa, gdzie człowiek – jak zauważył św. Paweł – „czci i służy stworzeniu zamiast Stwórcy” (Rz 1,25).

Technokraci, inwestując biliony w „symulację rozumu”, potwierdzają tylko prawdę Psalmów: „Nie w koniach pokładamy nadzieję i nie w rydwanach nasza chwała” (Ps 19,8 Wlg). Dopóki ludzkość nie powróci pod panowanie Chrystusa Króla, kolejne „przełomy” technologiczne będą kończyć się tak jak AI w 2025 r.: finansowym krachem i duchową pustką.


Za artykułem:
Rok 2025 miał być przełomem dla rozwoju AI. Jak było naprawdę?
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 29.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.