Pokojowy protest katolickich wiernych przed budynkiem ONZ

Zwycięstwo pozorne, klęska rzeczywista: ONZ a abdykacja państw chrześcijańskich

Podziel się tym:

Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję dotyczącą wdrażania Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, z której – na mocy przyjętej poprawki – usunięto odniesienia do „orientacji seksualnej” i „tożsamości płciowej” – donosi portal Opoka, przedstawiając to jako „przełomowe głosowanie” i „wielkie zwycięstwo środowisk konserwatywnych”.


Naturalny porządek czy pragmatyczna kalkulacja?

Poprawkę zgłoszoną przez Egipt w imieniu państw islamskich poparły głównie kraje Azji i Afryki oraz – co symptomatyczne – Argentyna pod władzą lewicowej junty i USA administracji demokratycznej. Przeciw stanęła cała Unia Europejska, w tym rzekomo „konserwatywne” Węgry, Włochy i Słowacja. Już ten rozkład głosów demaskuje prawdziwą naturę wydarzenia: nie mamy do czynienia z obroną lex naturalis, lecz z geopolityczną grą interesów, gdzie państwa islamskie bronią własnej tożsamości kulturowej, zaś Zachód – pogrążony w apostazji – walczy o zachowanie narzędzi inżynierii społecznej.

„Można przyjąć, że niedawne decyzje delegatów państw członkowskich na forum ONZ są zwiastunem rozwijania współpracy przez różne, często bardzo odległe środowiska” – komentuje Patryk Ignaszczak z Ordo Iuris.

To właśnie owo „środowiskowe” podejście stanowi sedno problemu. Jak przypomina Pius XI w Quas primas: „Cały rodzaj ludzki podległy jest władzy Jezusa Chrystusa” (nr 18). Tymczasem współczesna „obrona tradycyjnych wartości” ogranicza się do taktycznych sojuszy z wyznawcami islamu czy lewicowymi reżimami, całkowicie pomijając jedyną skuteczną broń: publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Czyż nie jest wymowne, że w całym artykule brak jakiegokolwiek odniesienia do nauczania Kościoła, prawa naturalnego czy Boga?

Unia Europejska jako laboratorium apostazji

Fakt, że „wszystkie państwa Unii Europejskiej, w tym Polska” głosowały za zachowaniem ideologicznych sformułowań, potwierdza diagnozę postawioną w Syllabusie błędów Piusa IX: „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (pkt 55). Wbrew pustym frazesom o „chrześcijańskich korzeniach”, państwa europejskie konsekwentnie realizują program wyznaczony przez rewolucję francuską, czego finałem będzie – jak przepowiadają Ojcowie – publiczne panowanie Antychrysta.

Warto przypomnieć, że jeszcze w 1925 roku Pius XI nie wahał się napisać: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi” (Quas primas, 13). Dziś zaś tzw. konserwatyści cieszą się, że muzułmanie i amerykańscy demokraci zablokowali progresywną rezolucję – jak gdyby samo usunięcie paru słów z dokumentu mogło powstrzymać duchową gangrenę trawiącą cywilizację.

Ordo Iuris i iluzja prawnej obrony

Organizacja Ordo Iuris, cytowana przez Opokę, wpada w typową pułapkę modernistycznej mentalności:

„Ostatnie wydarzenia w ONZ są pierwszym, zakończonym sukcesem, przykładem współpracy na forum Zgromadzenia Ogólnego, które może zwiastować dalsze sukcesy środowisk konserwatywnych w systemie ONZ”.

To czysto naturalistyczne myślenie, całkowicie ignorujące nadprzyrodzony wymiar walki. Jak uczy św. Paweł: „Bójcie się Boga, czcijcie Króla!” (1 P 2, 17). Żadne „środowiskowe sojusze” nie zastąpią nawrócenia narodów i publicznego wyznawania wiary. Co więcej, sama Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych – nawet po usunięciu ideologicznych sformułowań – pozostaje dokumentem inspirowanym duchem oświeceniowego humanitaryzmu, nie zaś miłosierdziem chrześcijańskim.

Milczenie jako wyznanie wiary

Najwymowniejsze w całym artykule jest jednak nie to, co mówi, ale to, czego nie mówi. Ani słowa o:

1. Obowiązku państw do uznania panowania Chrystusa Króla
2. Grzechu sodomii i innych nieporządkach moralnych
3. Potrzebie odnowy życia religijnego jako fundamentu ładu społecznego
4. Historycznej odpowiedzialności apostatycznych narodów chrześcijańskich za obecny kryzys

To milczenie jest bardziej dobitne niż tysiąc słów. Pokazuje, że nawet tzw. środowiska konserwatywne uległy duchowi świata, traktując wiarę jako sprawę prywatną, a nie fundament porządku publicznego. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei jasno poucza: „Państwa nie mogą odmawiać Bogu publicznej czci (…) gdyż władza panujących pochodzi od Boga” (nr 6).

Ku prawdziwemu zwycięstwu

Usunięcie dwóch ideologicznych sformułowań z dokumentu ONZ to kropla w morzu potrzeb. Prawdziwym zwycięstwem będzie dopiero dzień, gdy narody – nawrócone i pokutujące – publicznie uznają panowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa, a wszystkie prawa stanowione będą zgodne z prawem Bożym. Do tego czasu każde „sukcesy” na forum ONZ pozostaną jedynie przystawką do uczty szatana, który – jak ostrzegał Pius X – „opanował wszystko”.

Tymczasem niech słowa Psalmisty będą dla nas programem działania: „Teraz więc, królowie, zrozumcie, nauczcie się, sędziowie ziemi! Służcie Panu w bojaźni” (Ps 2, 10-11).


Za artykułem:
ONZ bez „orientacji seksualnej” i „tożsamości płciowej”. Przełomowe głosowanie w Zgromadzeniu Ogólnym
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 29.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.