Ojciec Jacek Salij OP w nowoczesnym kościele katolickim, z poważnym wyrazem twarzy, otoczony ławkami i symbolami religijnymi

Ułuda świętości w modernistycznym Kościele

Podziel się tym:

Portal OPOKA (29 grudnia 2025) publikuje artykuł o. Jacka Salija OP, zatytułowany „Jakimś złem Kościół naznaczony będzie zawsze”. Autor powołuje się na poglądy biskupa Fulgencjusza (V/VI wiek), który stwierdzał, że „Kościół katolicki jest klepiskiem Boga, na którym do końca czasu jest pszenica pomieszana z plewami, mianowicie dobrzy są pomieszani ze złymi”. Salij akceptuje ten stan jako nieodłączny element Kościoła pielgrzymującego, powołując się na przypowieść o ziarnie i plewach (Mt 13,24-30). Twierdzi, że „Kościół do końca świata będzie się składał z grzeszników”, a wszelkie próby stworzenia „chrześcijaństwa idealnego” są utopią. W tekście pojawia się też modernistyczne rozróżnienie między „grzesznością” a „świętością”, gdzie autor stara się pogodzić te dwie rzeczywistości poprzez odwołanie do „łaski uświęcającej” i chrztu jako początku procesu uświęcenia.


Teologiczna dezynwoltura w służbie relatywizmu

W całym wywodzie Salija dominuje niebezpieczne pomieszanie pojęć typowe dla modernistycznej teologii. Pod pozorem realizmu duchowego autor faktycznie usprawiedliwia stan grzechu w Kościele, redukując świętość do nieokreślonego „procesu uświęcenia”. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu stwierdza jednoznacznie: „Jeśliby ktoś twierdził, że człowiek usprawiedliwiony może przez całe życie unikać wszystkich grzechów, nawet lekkich, chyba że przywilejem szczególnym, jak go Kościół święty przyznaje Najświętszej Pannie – niech będzie wyklęty” (sesja VI, kan. 23). Równocześnie jednak Kościół zawsze nauczał, że stan łaski uświęcającej wyklucza grzech ciężki, a prawdziwa świętość jest możliwa dzięki współpracy z łaską Bożą.

Fałszywa dialektyka „świętości” i „grzeszności”

Salij posługuje się sofistycznym zabiegiem, przeciwstawiając biblijną metaforę pszenicy i plew (dotyczącą podziału między wierzącymi a niewierzącymi) uniwersalnemu stwierdzeniu o grzeszności wszystkich wiernych. Cytuje przy tym fragment z 1 J 1,8: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy”, celowo pomijając następny werset, który stanowi istotę nauki katolickiej: „Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam” (1 J 1,9). Kościół od zawsze odróżniał grzech śmiertelny (który pozbawia łaski uświęcającej) od powszedniego (który ją osłabia, ale nie niszczy). Tymczasem autor tworzy wrażenie, jakoby wszyscy członkowie Kościoła znajdowali się w stanie ciągłego nieuporządkowania moralnego.

Destrukcyjne konsekwencje eklezjologiczne

Najgroźniejszym aspektem artykułu jest konsekwentne pomijanie nadprzyrodzonego charakteru Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa. Salij całkowicie ignoruje nauczanie św. Roberta Bellarmina, który w De Ecclesia Militante podkreślał, że „prawdziwymi członkami Kościoła są tylko ci, którzy są zjednoczeni z nim przez wyznawanie tej samej wiary i uczestnictwo w tych samych sakramentach pod władzą prawowitych pasterzy”. Modernistyczna wizja prezentowana w tekście sprowadza Kościół do czysto ludzkiej instytucji, w której „świętość” staje się pustym sloganem, pozbawionym realnego związku z zachowaniem Bożych przykazań.

Chrzest jako fetysz, a nie odrodzenie

Szczególnie niebezpieczna jest reinterpretacja znaczenia chrztu. Autor pisze: „W dniu naszego chrztu zostaliśmy prawdziwie włączeni w świętość Boga”, ale jednocześnie neguje skuteczność tego sakramentu, utrzymując, że wszyscy pozostajemy w stanie grzechu. Tymczasem Katechizm Rzymski naucza: „Chrzest nie tylko wymazuje wszystkie grzechy, ale czyni nas nowymi ludźmi, uczestnikami boskiej natury, dziećmi Bożymi” (cz. II, rozdz. 2, 50). To sprzeczność nie do pogodzenia – albo chrzest rzeczywiście obmywa z grzechu pierworodnego i wszystkich grzechów osobistych, albo jest jedynie pustym rytuałem. Modernistyczna „teologia” wybiera to drugie rozwiązanie, co stanowi jawną herezję potępioną przez Sobór Trydencki.

Kapłaństwo bez świętości

W tekście pojawia się zdanie: „wierni mają prawo oczekiwać, że ich pasterze będą się wręcz wyróżniali moralną prawością i głębią duchową”. To typowy przykład modernistycznej hipokryzji – z jednej strony głosi się rzekome „prawo” wiernych, z drugiej zaś usprawiedliwia się nieprawość przez odwołanie do powszechnej grzeszności. Tymczasem św. Alfons Liguori w Prawdziwy Oblat ostrzega: „Kapłan, który nie dba o swoją świętość, jest zdrajcą Chrystusa i narzędziem szatana”. Kanon 124 z Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. jednoznacznie stwierdza, że „duchowni mają obowiązek prowadzić życie świętsze od świeckich i dawać im przykład cnót”.

Zakończenie: bankructwo modernistycznej eklezjologii

Artykuł Salija stanowi doskonałą ilustrację bankructwa posoborowej eklezjologii. Redukując Kościół do grupy „grzeszników w procesie uświęcenia”, autor odbiera mu wszelkie nadprzyrodzone prerogatywy. W miejsce katolickiej koncepcji Kościoła jako „świętego, katolickiego i apostolskiego” proponuje się heretycką wizję wspólnoty wzajemnej akceptacji w grzechu. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści próbują pogodzić wiarę z nauką poprzez zanegowanie transcendencji i sprowadzenie religii do czysto subiektywnych doświadczeń” (nr 14). Tekst OPOKI potwierdza, że struktury posoborowe stały się wylęgarnią tej zgubnej ideologii, całkowicie oderwanej od niezmiennego depozytu wiary.


Za artykułem:
Jakimś złem Kościół naznaczony będzie zawsze
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 29.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.