Portal eKAI (20 sierpnia 2025) relacjonuje wystąpienie „papieża” Roberta Prevosta (określanego jako Leon XIV) podczas audiencji ogólnej. Cytowany artykuł przedstawia jego rozważania na temat przebaczenia w kontekście sceny zdrady Judasza, gdzie Chrystus podaje mu chleb podczas Ostatniej Wieczerzy. Prevost twierdzi, że przebaczenie „wyzwala tego, który je udziela”, „rozplątuje urazę” i stanowi „ostatnią próbę miłości”, nawet wobec nieprzyjęcia daru. Akcentuje rzekomą „wolność” Judasza, pomijając całkowicie kwestię odpowiedzialności za grzech i konieczność nawrócenia. To nie teologia, lecz psychologiczny humanitaryzm w sutannie.
Demolowanie dogmatu o sprawiedliwości Bożej
Prevost głosi heretycką koncepcję przebaczenia oderwanego od ex opere operato (dokonanego dzieła) sakramentu pokuty. Twierdzenie, że Bóg „robi wszystko – naprawdę wszystko – aby do nas dotrzeć, nawet w godzinie, gdy Go odrzucamy” jest jawnym zaprzeczeniem nauczania św. Augustyna: „Deus non salvat nisi volentes” (Bóg nie zbawia niechętnych). Jak przypomina Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu (sesja VI, rozdz. 6): „Spodobało się Bogu, aby ludzie nie otrzymywali usprawiedliwienia bez uprzedniego działania ich woli”.
Judasz otrzymał łaskę wystarczającą do nawrócenia, lecz jej odrzucił – i za to poniósł wieczną karę. Milczenie Prevosta o potępieniu Judasza (Mt 26:24) to akt zdrady wobec depozytu wiary. Pius XII w encyklice Humani Generis (1950) potępił takich „nauczycieli”, którzy „zapominają o grzechu pierworodnym i odkupieniu przez Chrystusa” (pkt 26).
Fałszywa dialektyka: miłość przeciw prawdzie
Retoryka o „miłości silniejszej od nienawiści” służy relatywizacji zła. „Non est bonum malis miscere” (Nie godzi się mieszać złego z dobrym) – przypomina św. Tomasz z Akwinu (Summa Theologiae, I-II, q. 19, a. 10). Tymczasem Prevost deklaruje: „Przebaczyć nie znaczy zaprzeczyć istnieniu zła, lecz powstrzymać je przed rodzeniem kolejnego zła”. To sofizmat. Przebaczenie w teologii katolickiej zawsze zakłada contritio cordis (skruchę serca) i propositum confessionis (postanowienie spowiedzi), jak precyzuje Sobór Laterański IV (1215).
„Papież” posoborowy przemilcza fakt, że Chrystus wręczając Judaszowi chleb (J 13:26) dokonał ultima adhortatio ad paenitentiam (ostatecznego wezwania do pokuty), nie zaś „gestu wolności” – jak kłamliwie sugeruje. Św. Jan Chryzostom w Homiliach na Ewangelię Mateusza (LXXXI, 1) wyjaśnia: „Nie wymusił [nawrócenia], aby nie zniweczyć wolnej woli, lecz uczynił wszystko, co było w Jego mocy”.
Naturalizm sakramentalny: chleb bez Krzyża
Najcięższe przestępstwo Prevosta leży w redukcji Ofiary Eucharystycznej do „gestu miłości”. Gdy mówi o „prostym geście ofiarowania chleba” jako rzekomej „okazji do zbawienia”, profanuje samą istotę Mszy Świętej. Papież Pius XII w encyklice Mediator Dei (1947) stanowczo potępia takich, którzy „przedstawiają Boskiego Odkupiciela na ziemi jakby tylko przyjaciela i brata ludzi” (pkt 152).
W analizowanym tekście nie pada ani jedno słowo o:
- Krwi Przymierza wylanej „na odpuszczenie grzechów” (Mt 26:28)
- Konieczności satisfactio (zadośćuczynienia) za zniewagę wobec Boga
- Stanie łaski uświęcającej jako warunku przebaczenia
- Wiecznym potępieniu za grzech śmiertelny (Judasz!)
To nie przypadek. Jak diagnozuje św. Pius X w encyklice Pascendi (1907): „Moderniści […] usiłują pogodzić wiarę z nauką, a to jedynie przez zniszczenie wiary” (pkt 13).
Teologia wyzwolenia w nowym przebraniu
Stwierdzenie, że „przebaczenie wyzwala tego, który je udziela” to czysta psychologia masońska, nie mająca związku z katolicką nauką o łasce. „Libertas a servitute peccati” (Wolność od niewoli grzechu) – jak naucza Sobór Trydencki (sesja VI, rozdz. 1) – pochodzi wyłącznie z przemieniającego działania Chrystusa przez sakramenty, nie zaś z emocjonalnego aktu „pozbycia się urazy”.
Prevost powtarza herezję Fausta Socyna, który negował konieczność Odkupienia, głosząc, że Bóg przebacza „z dobroci”. Tymczasem św. Anzelm w Cur Deus Homo (I, 12) dowodzi: „Nikt nie może być zbawiony bez zadośćuczynienia, które tylko Bóg-Człowiek mógł złożyć”.
Systemowa apostazja neo kościoła
Ta katecheza to logiczna konsekwencja soborowego błędu o „wolności religijnej” (Dignitatis Humanae), który Pius IX potępił w Quanta Cura (1864) jako „bezbożną i sprzeczną z prawdą”. Gdy Prevost mówi, że „kochać oznacza pozostawić drugiego wolnym – nawet aby zdradził”, powtarza tezy Rousseau z Umowy społecznej, nie zaś Chrystusa, który nakazał: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28:19).
Całe wystąpienie jest jawnym odrzuceniem dogmatu o Extra Ecclesiam Nulla Salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia) potwierdzonego przez papieży od Innocentego III (Eius exemplo, 1208) po Piusa XII (Humani Generis, 1950). To nie duszpasterstwo, lecz duchowe samobójstwo w imię „nowego humanizmu” – dokładnie tak, jak przepowiedział św. Pius X w Pascendi (pkt 39): „Modernizm jest zbiornikiem wszystkich herezji”.
Za artykułem:
Leon XIV: przebaczenie wyzwala tego, który go udziela (ekai.pl)
Data artykułu: 20.08.2025