Portal Gość Niedzielny informuje o wzroście polskiego zadłużenia zagranicznego do rekordowej kwoty 1 bln 936 mld 583 mln zł po III kwartale 2025 r., przy czym dług sektora rządowego sięgnął 589 mld 35 mln zł. „W stosunku do II kwartału to wzrost o niemal 10 mld zł” – konstatuje bez moralnej oceny tekst, utrwalając typowo modernistyczne redukowanie rzeczywistości do cyfr pozbawionych teologicznego kontekstu.
Finansowa niewola jako owoc porzucenia Królestwa Chrystusowego
Przedstawiony raport Narodowego Banku Polski stanowi jedynie symptom głębszej duchowej gangreny. Gigantyczne zadłużenie narodu to nieuchronny skutek odrzucenia społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa, o którym Pius XI w encyklice Quas primas nauczał: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
„Zadłużenie sektora rządowego na koniec III kw. 2025 r. wyniosło 589 mld 35 mln zł”
Milczenie o metafizycznych przyczynach kryzysu ekonomicznego zdradza naturalistyczne zaślepienie autorów. Gdy w 1925 roku papież przestrzegał, że „ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”, dziś obserwujemy spełnienie proroctwa – narody porzuciwszy swego Króla, pogrążyły się w finansowej niewoli.
Ekonomia bez Boga – bankructwo cywilizacji śmierci
Artykuł utrwala modernistyczny błąd traktowania ekonomii jako dziedziny autonomicznej względem prawa Bożego. Już Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, że „ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki” (Quas primas), zaś Leon XIII w Rerum novarum podkreślał nadrzędność „prawa Bożego, które zakazuje zarówno kradzieży jak i lichwy”.
Wzrost długu publicznego o 10 mld zł w ciągu kwartału to nie „suchy fakt”, lecz materialny dowód apostazji elit kierujących się zasadą „jarzmo moje ciężkie jest” (Mt 11:30 Wlg), gdyż zamiast poddać się słodkiemu jarzmu Chrystusa, wybrali niewolę mamonie. Jak przestrzegał św. Paweł: „Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1 Tm 6:10 Wlg).
Milczenie o moralnej odpowiedzialności
Najcięższym zarzutem wobec komentowanego tekstu jest całkowite pominięcie kwestii moralnej odpowiedzialności za finansową niewolę. Gdy Pius XI nauczał, że „wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (Lamentabili sane, pkt 25), dziś obserwujemy odwrócenie porządku – wiara w magiczną moc pieniądza zastępuje zaufanie do Opatrzności.
Nie wspomniano ani słowem, że zgodnie z nauką św. Tomasza z Akwinu (Summa Theologiae II-II, q. 78), lichwa stanowi grzech przeciwko sprawiedliwości, zaś współczesny system finansowy oparty na kreacji pieniądza z długu to instytucjonalizacja tego grzechu. Jak zauważył kard. Pie w XIX wieku: „Państwo bez Boga to państwo bez sumienia, a państwo bez sumienia to państwo bandytów”.
Dopóki narody nie powrócą do publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa, dopóty „zadłużenie” będzie tylko eufemizmem na określenie duchowej niewoli pod jarzmem współczesnych faraonów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak ostrzegał prorok Izajasz: „Biada tym, którzy przydają dom do domu, a rolę do roli przyłączają” (Iz 5:8 Wlg) – współcześnie zaś biada tym, którzy mnożą miliardy długu, krzyżując przyszłe pokolenia.
Za artykułem:
NBP: zadłużenie zagraniczne Polski po III kw. 2025 r. wyniosło ponad 1,93 bln zł (gosc.pl)
Data artykułu: 30.12.2025








