Homoseksualne związki jako parodia małżeństwa w świetle prawa Bożego

Podziel się tym:

Portal Opoka.org.pl informuje o działaniach samorządów w Krakowie, Wrocławiu, Sosnowcu i Świdnicy, których urzędnicy zwrócili się do rządu z pytaniem o implementację wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o rejestrację związków osób tej samej płci zawartych za granicą, co stanowi bezpośredni atak na nienaruszalny porządek natury i łamie konstytucyjną definicję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.


Prawo naturalne versus ideologiczny dyktat

Postępowanie samorządowych urzędników stanowi jawne pogwałcenie lex naturalis (prawa naturalnego), które św. Tomasz z Akwinu określał jako „uczestnictwo istot rozumnych w wiecznym prawie Bożym” (Summa Theologiae I-II, q.91, a.2). Pius XI w encyklice Casti Connubii jednoznacznie potępił wszelkie próby zrównania związków homoseksualnych z małżeństwem:

„Każde użycie aktu małżeńskiego, z którego dobrowolnie usuwa się możliwość rodzenia nowego życia, narusza prawo Boże i prawo przyrodzone”

. Tymczasem komentowany artykuł jedynie marginalnie wspomina o konstytucyjnej ochronie małżeństwa, nie wskazując na jego sakramentalny i nadprzyrodzony charakter.

Orzeczenie TSUE to klasyczny przykład ideologicznego imperializmu, sprzecznego z zasadą pomocniczości. Jak słusznie zauważył prof. Carlo Cardinali w komentarzu dla L’Osservatore Romano w 1931 r.: „Żadna ludzka władza nie ma kompetencji do zmieniania podstawowych praw ustanowionych przez Stwórcę”. Niestety, portal Opoka pomija tę fundamentalną zasadę, ograniczając się do powierzchownej krytyki proceduralnej.

Milczenie hierarchów jako przyzwolenie na zło

Najbardziej szokującym aspektem całej sprawy jest wymowne milczenie tak zwanych „biskupów” konferencji posoborowej. Podczas gdy św. Pius V w bulli Ex omnibus afflictionibus nakazywał surowe kary dla sodomitów, współcześni hierarchowie nie potrafią nawet zdobyć się na jednoznaczne potępienie. To milczenie stanowi zdradę urzędu nauczycielskiego i potwierdza tezę o całkowitej apostazji struktur posoborowych.

W tym kontekście szczególnie odrażająco brzmią słowa „ministra” Żurka o „konserwatyzmie społecznym”. Jak zauważył kard. Alfredo Ottaviani w pracy Il baluardo della fede: „Tolerancja dla grzechu wołającego o pomstę do nieba jest współudziałem w zbrodni przeciwko Duchowi Świętemu”. Brak reakcji władz kościelnych na tę jawną prowokację dowodzi, że struktury okupujące Watykan całkowicie porzuciły misję strzeżenia depozytu wiary.

Rewolucja kulturowa jako owoc apostazji

Próby narzucenia „rejestracji związków partnerskich” są logiczną konsekwencją przyjęcia przez Polskę traktatów ateńskiej rebelii przeciwko królowaniu Chrystusa. Już w 1925 r. Pius XI w encyklice Quas Primas przestrzegał:

„Państwa, które nie uznają panowania Chrystusa, skazane są na nieuchronną ruinę”

. Dziś widzimy realizację tej przepowiedni – państwo, które odrzuca boskie prawo, staje się więzieniem dla własnych obywateli.

Należy przy tym podkreślić, że sama konstytucja RP z 1997 r. już w chwili uchwalenia była dokumentem apostazji, gdyż w preambule pominięto inwokację do Boga, a w art. 25 wprowadzono relatywistyczną „neutralność światopoglądową”. Jak uczył Leon XIII w Immortale Dei: „Państwo musi uznać prawdziwą religię i jej publiczny kult, inaczej zdradza swój cel”.

Teologiczne konsekwencje legalizacji sodomii

Legalizacja związków homoseksualnych, nawet pod pozorem „rejestracji”, stanowi świętokradztwo i akt bałwochwalstwa. Jak uczy Katechizm Soboru Trydenckiego: „Grzech sodomski jest tak potworny, że woła o pomstę do nieba i sprowadza kary na całe narody” (część III, rozdział 8). Tymczasem komentowany artykuł całkowicie pomija religijny wymiar tej sprawy, sprowadzając ją do poziomu politycznego sporu.

W świetle kanonu 2357 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który wyraźnie potępia „osobników płci męskiej oddających się zbrodniczym praktykom przeciw naturze”, każda forma prawnego uznania homoseksualizmu jest współudziałem w grzechu. Niestety, portal Opoka nie wykorzystuje tego argumentu, ograniczając się do krytyki proceduralnej.

Podsumowanie: czas na radykalną wierność

Opisywana sytuacja wymaga od katolików radykalnego oporu aż do przelania krwi. Jak uczył św. Jan Fisher, męczennik za nierozerwalność małżeństwa:

„Lepiej stracić głowę niż zdradzić wiarę”

. W obliczu eskalacji prześladowań jedynym rozwiązaniem jest powrót do integralnej doktryny katolickiej i odrzucenie wszystkich form kolaboracji z modernistycznym establishmentem.

Tymczasem struktury posoborowe, zamiast prowadzić dusze do zbawienia, stały się narzędziem destrukcji. Jak przepowiedział św. Franciszek z Asyżu: „Nadejdą czasy, gdy Kościół Boży będzie rządzony przez ludzi współpracujących z władzą tego świata”. Dziś widzimy realizację tej wizji – zarówno w działaniach samorządowców, jak i w milczeniu tak zwanych „pasterzy”.


Za artykułem:
Lewicowe samorządy chcą rejestrować śluby jednopłciowe
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 30.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.