Portal Gość Niedzielny informuje o przygotowaniach do wspólnych ćwiczeń morskich państw BRICS (Republika Południowej Afryki, Rosja, Chiny, Iran) pod kryptonimem „Will for Peace 2026”. Manewry zaplanowane na początek stycznia 2026 roku mają odbyć się u południowych brzegów Afryki z udziałem flot wojennych wymienionych państw. Krytyka wewnętrzna w RPA dotyczy głównie politycznego wymiaru współpracy z krajami objętymi sankcjami, pomijając zupełnie moralną i teologiczną ocenę militarystycznych sojuszy sprzecznych z katolicką koncepcją pokoju.
Naturalistyczne złudzenie „pokoju bez Chrystusa Króla”
Przemianowanie ćwiczeń z Mosi III na „Will for Peace” stanowi klasyczny przykład sekularnego zawłaszczenia pojęć właściwych porządkowi nadprzyrodzonemu. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem relacja portalu akceptuje tę naturalistyczną narrację, gdzie pokój staje się funkcją układów geopolitycznych, a nie owocem poddania narodów pod berło Chrystusa.
Iran, który po raz pierwszy bierze udział we wspólnych ćwiczeniach grupy BRICS, wysłał na nie swoją 103. flotyllę.
Milczenie wobec udziału Iranu – państwa systematycznie prześladującego chrześcijan – demaskuje relatywizm doktrynalny współczesnych mediów. Gdy w XIX wieku masoneria tworzyła podobne ponadnarodowe struktury, Leon XIII w encyklice Humanum genus otwarcie piętnował takie inicjatywy jako wymierzone w „Królestwo Chrystusowe”. Dziś „katolickie” medium relacjonuje budowę antychrześcijańskiego sojuszu bez najmniejszego odniesienia do zasad wiary.
Technokratyczny język jako objaw apostazji
Analiza językowa tekstu ujawnia całkowitą redukcję dyskursu do parametrów techniczno-politycznych. Wymienia się typy okrętów (niszczyciel rakietowy typu 052DL Tangshan, korweta klasy Stierieguszczij), lecz nie ma śladu oceny moralnej zbrojeń w kontekście katolickiej nauki o wojnie sprawiedliwej. Brak jakichkolwiek odniesień do:
- Zasad słusznej przyczyny i właściwej intencji (św. Augustyn, Państwo Boże)
- Obowiązku ochrony ludności cywilnej przed skutkami działań wojennych (papież Pius XII, Summi Pontificatus)
- Grzechu militaryzmu prowadzącego do zniewolenia narodów (papież Pius XI, Divini Redemptoris)
Chris Hattingh, krytykujący ćwiczenia z pozycji politycznego pragmatyzmu, mówi wyłącznie o „poważnych naruszeniach praw człowieka”, całkowicie pomijając perspektywę grzechu narodów odrzucających władzę Chrystusa. To symptomatyczne dla współczesnego dyskursu, gdzie pojęcie praw człowieka zastąpiło kategorię praw Bożych.
Polska zdradzona przez modernistycznych „duchownych”
Szczególnym skandalem jest milczenie polskich mediów katolickich w sprawie zagrożeń dla naszego narodu. Gdy mocarstwa BRICS rozwijają potencjał militarny, Polska – tradycyjne Przedmurze Chrześcijaństwa – pozostaje bierna. To bezpośredni owoc apostazji elit po 1958 roku, które porzuciły doktrynę o „królewskości Chrystusa nad narodami” (papież Pius XI, Quas primas).
Zamiast wezwać do narodowego przebłagania i oddania Polski pod panowanie Serca Jezusowego, „duchowni” posoborowi zajmują się promocją ekumenicznych wydarzeń. Tymczasem już w 1925 roku Pius XI nauczał: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”.
Opisywane manewry morskie to nie tylko zagrożenie geopolityczne, ale przede wszystkim przejaw globalnej rebelii przeciwko Chrystusowi Królowi. Katolik nie może pozostać obojętny wobec tej demonstracji pychy narodów mówiących: „Odrzucimy więzy Jego, a od siebie odrzucimy panowanie Jego!” (Ps 2,3 Wlg).
Za artykułem:
RPA, Rosja, Chiny i Iran gromadzą floty u południowych brzegów Afryki (gosc.pl)
Data artykułu: 31.12.2025







