Portal eKAI (31 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie uzurpatora Leona XIV, który podczas ostatniej audiencji „roku świętego” nakłaniał Polaków do „wdzięczności za łaski” w kontekście całkowicie pozbawionym nadprzyrodzoności. „W ostatnim dniu roku powróćcie pamięcią do znaków, które Bóg czynił w Roku Świętym” – stwierdził antypapież, nie precyzując jednak, czy chodzi o jedynego prawdziwego Boga Trójjedynego, czy o synkretycznego bożka posoborowego ekumenizmu.
Teologiczna pustka neokościelnego „jubileuszu”
Przytoczona przez portal „katecheza” sprowadza się do naturalistycznej retoryki całkowicie oderwanej od katolickiej doktryny. Brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności nawrócenia, stanu łaski uświęcającej czy obowiązku wyznawania jedynej prawdziwej Wiary – co stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej Kościoła. „Rok Święty” w wydaniu sekty posoborowej to jedynie pusta ceremoniała otoczka, pozbawiona:
- Wymogu spowiedzi generalnej (kan. 925 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1917)
- Prawdziwego odpustu zupełnego (warunkowanego stanem łaski, Komunią św. i modlitwą w intencji Papieża)
- Nawązania do Ofiary Mszy Świętej jako źródła łask jubileuszowych
„W Roku Jubileuszowym celem naszego wędrowania był Grób św. Piotra” – podaje portal, przemilczając fakt, że prawdziwy Grób Apostoła od 1958 roku pozostaje duchowo opuszczony przez kolejnych uzurpatorów, którzy odrzucili depozyt wiary.
Symbole bez substancji: drzwi, wędrówki, „nowe życie”
Retoryka o „przechodzeniu przez Drzwi Święte” jako rzekomym „zaproszeniu do nowego życia z Chrystusem” stanowi bluźnierczą parodię teologii sakramentalnej. Katolicka doktryna naucza jednoznacznie:
„Nemo potest transire ad Deum nisi per Christum, nec per Christum nisi per Ecclesiam” (Nikt nie może przejść do Boga inaczej jak przez Chrystusa, ani przez Chrystusa inaczej jak przez Kościół – św. Cyprian). Tymczasem posoborowa „pielgrzymka” do Rzymu to jedynie turystyka religijna połączona z kultem człowieka – czego dowodem obecność „biskupa” Artura Mizińskiego, którego święcenia (oparte na wadliwym rytule z 1968 r.) są co najmniej wątpliwe.
„Ojciec Święty” bez świętości i ojcostwa
Określenie Leona XIV mianem „Ojca Świętego” stanowi jawną herezję przeciwko nauce o konieczności przynależności do Kościoła dla zbawienia (Extra Ecclesiam nulla salus). Żaden z uzurpatorów od Jana XXIII nie posiadał ważnie otrzymanej jurysdykcji, co św. Robert Bellarmin precyzuje: „Haereticus manifestus nullo modo potest esse Papa” (Jawny heretyk w żaden sposób nie może być Papieżem – „De Romano Pontifice”).
Wspomnienie „bólu” po śmierci bergoglio („Franciszka”) tylko potwierdza ciągłość apostazji – ten jawny promotor bałwochwalczych praktyk w Amazonii i komunii dla rozwodników żył w oczywistej schizmie z jedynym Kościołem Chrystusowym.
Milczenie o Królestwie Chrystusowym
Najcięższym zarzutem wobec całego wystąpienia jest całkowite pominięcie obowiązku uznania społecznego panowania Chrystusa Króla – czego domagał się Pius XI w encyklice Quas primas: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa Chrystusowi, jeśli pragną zachować nienaruszoną swą władzę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia ojczyzny”. Tymczasem neokościół propaguje „duchowość” całkowicie prywatną, redukującą wiarę do subiektywnych wrażeń.
Kolędy zamiast Credo
Zachęta do „śpiewania kolęd” jako substytutu wyznania wiary stanowi kwintesencję posoborowego fideizmu. Gdy katolicki naród polski powinien słyszeć wezwanie do walki z modernizmem, sekta watykańska proponuje sentymentalne pieśni przy żłóbku – co Pius X potępił w dekrecie Lamentabili jako „mieszanie prawd wiary z pobożnymi legendami”.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie „msza” została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest narażeniem duszy na świętokradztwo.
Epilog: rachunek sumienia bez rachunku doktryny
Wezwanie do „rachunku sumienia” pozbawione jest katolickiego fundamentu – nie wspomina się o konieczności spowiedzi usznej (kan. 901 KPK 1917), zadośćuczynienia czy obowiązku naprawienia zgorszeń. „Błogosławieństwo” antypapieża to pusta gestykulacja, gdyż – jak uczy św. Tomasz z Akwinu – „Benedictio haeretici non est causa gratiae” (Błogosławieństwo heretyka nie jest źródłem łaski).
Jedyną właściwą odpowiedzią wiernych na tę kolejną demonstrację neokościelnej apostazji powinno być odmówienie aktu poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusa – zgodnie z formułą Leona XIII – oraz żarliwa modlitwa o upadek tej masońskiej struktury okupującej Watykan.
Za artykułem:
watykanLeon XIV zachęca Polaków do dziękczynienia (ekai.pl)
Data artykułu: 31.12.2025







