Portal Konferencji Episkopatu Polski (20 sierpnia 2025) relacjonuje uroczystości pogrzebowe „biskupa pomocniczego seniora” Mariana Kruszyłowicza OFMConv, zmarłego 13 sierpnia 2025 roku. Tekst przedstawia go jako „gorliwego pasterza”, „dobrego i pogodnego człowieka”, podkreślając jego działalność w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, zaangażowanie w tworzenie katolickich rozgłośni oraz udział w strukturach posoborowych. W przemówieniu „arcybiskupa” Wiesława Śmigla wskazano na trzy „domy” kształtujące życie zmarłego: dom rodzinny, Niepokalanów i archidiecezję, z pominięciem fundamentalnej perspektywy nadprzyrodzonej. Śmierć w wigilię wspomnienia „św. Maksymiliana Kolbego” przedstawiona została jako znak szczególnej łaski.
Naturalistyczna redukcja posługi kapłańskiej
Przedstawienie „biskupa” Kruszyłowicza jako „dobrego człowieka” i „pracowitego pasterza” stanowi rażące pomniejszenie sakramentalnej godności kapłańskiej do poziomu cech naturalnych. Sacramentum Ordinis (Sakrament Święceń) ustanawia niezatarte znamię duchowe (Pius XII, konstytucja apostolska Sacramentum Ordinis), którego tekst nawet nie wspomina. Kanon 1328 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku definiuje kapłana jako „alter Christus” (drugiego Chrystusa), podczas gdy artykuł sprowadza tę godność do poziomu humanitarnej „pogodności” i administracyjnej „pracowitości”.
„Był pracowitym i gorliwym pasterzem, ale przede wszystkim dobrym i pogodnym człowiekiem”
To zdanie demaskuje całkowite zerwanie z doktryną o kapłaństwie jako ofierze. Św. Jan Maria Vianney nauczał, że „kapłan nie jest kapłanem dla siebie, jest kapłanem dla was” – jego istotą jest pośrednictwo między Bogiem a ludźmi poprzez Ofiarę Mszy Świętej, nie zaś „pogodność” czy sprawność organizacyjna.
Teologiczna pustka w koncepcji „domu Ojca”
Przytoczona interpretacja „domu Ojca” jako „nie konkretnego budynku […] ale wspólnoty miłości opartej na relacjach międzyludzkich” to jawna herezja modernistyczna. Sobór Watykański I w konstytucji Dei Filius definiuje niebo jako „visio beatifica” (widzenie uszczęśliwiające) – bezpośrednie oglądanie Boga twarzą w twarz (1 Kor 13,12). Katechizm św. Piusa X wyjaśnia: „Życie wieczne polega na tym, że widzimy Boga, kochamy Go i posiadamy na zawsze w niebie”. Tymczasem „abp” Śmigl zastępuje to naturalistyczną koncepcją psychospołecznych relacji, co potwierdza słowa:
„dom Ojca […] to wspólnota miłości, która opiera się na relacjach międzyludzkich”
To klasyczny przykład modernistycznej redukcji nadprzyrodzoności do kategorii immanentnych, potępionej przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis (1907) jako „przeklęta herezja modernizmu”.
Kult fałszywego „świętego” jako symptom apostazji
Wspomnienie rzekomego związku „bpa” Kruszyłowicza z „św. Maksymilianem Kolbe” ujawnia głębię doktrynalnego upadku. Jak wykazano w FAKTACH i MITACH:
- Maksymilian Kolbe nie jest męczennikiem w rozumieniu kanonu 2105 Kodeksu z 1917 roku, który wymaga „odium fidei” (nienawiści do wiary) ze strony prześladowcy
- Śmierć za współwięźnia to akt humanitarny, nie testimonium fidei (świadectwo wiary) wymagane do kanonizacji
- „Kanonizacji” dokonał antypapież Jan Paweł II w 1982 roku, co czyni ją nieważną z punktu widzenia prawdziwego Magisterium
Podkreślanie związku z fałszywym kultem potwierdza słuszność oceny Piusa X z motu proprio Praestantia Scripturae (1907), że modernistów cechuje „głód nowości sprzeciwiający się świętej Tradycji”.
Nieważność posoborowych „święceń” i funkcji
Tekst pomija kluczową kwestię ważności święceń „bpa” Kruszyłowicza, wyświęconego w 1970 roku po wprowadzeniu rewolucyjnego rytu Pawła VI (Pontificalis Romani). Kongregacja Świętego Oficjum pod Piusem XII w dekrecie z 1947 roku stwierdzała, że jakakolwiek zmiana materii lub formy sakramentu powoduje jego nieważność. Tymczasem nowy ryt:
- Usunięcie tradycyjnej formy „Accipe Spiritum Sanctum” (Przyjmij Ducha Świętego)
- Zastąpienie jasnych intencji kapłańskich wieloznacznymi formułami
- Zniesienie tradycyjnych ceremonii wyrażających nadprzyrodzony charakter święceń
Jak wykazał kard. Alfredo Ottaviani w „Krótkiej krytycznej analizie Nowego Porządku Mszy” (1969), zmiany te sprawiają, że sakrament jest „co najmniej problematyczny”. W praktyce oznacza to, że „abp” Śmigl i „bp” Kruszyłowicz byli co najwyżej świeckimi urzędnikami kościelnej korporacji, nie zaś kapłanami czy biskupami w katolickim rozumieniu.
Duchowa pustka posoborowego „duchowieństwa”
Całkowity brak w tekście jakichkolwiek odniesień do:
- Stanu łaski u „bpa” Kruszyłowicza
- Modlitw za jego duszę w kontekście Sądu Ostatecznego
- Ofiary Mszy Świętej jako zadośćuczynienia za grzechy
– potwierdza diagnozę św. Piusa X z encykliki Notre Charge Apostolique (1910): „Prawdziwym celem modernistów jest zniszczenie Królestwa Chrystusa”. Homilia „abpa” Śmigla to modelowy przykład naturalistycznej pogrzebowej retoryki, gdzie śmierć przedstawia się jako „przejście do domu Ojca” bez najmniejszej wzmianki o możliwości potępienia czy konieczności Pokuty.
Podsumowując, analizowany tekst stanowi dokument apostazji posoborowych struktur, gdzie katolicka koncepcja kapłaństwa, śmierci i zbawienia została zastąpiona humanitarnym sentymentalizmem. Jak ostrzegał Pius XI w encyklice Mortalium Animos (1928): „Wszyscy, którzy odłączają się od Kościoła, wpadają w zgubne błędy i ciemności”.
Za artykułem:
Abp Śmigiel o śp. bp. Marianie Kruszyłowiczu: Był gorliwym pasterzem i dobrym człowiekiem (episkopat.pl)
Data artykułu: 20.08.2025