Portal wiara.pl (dodane 12.06.2025) relacjonuje o narastających prześladowaniach chrześcijan w Indiach, szczególnie ze strony radykalnych grup hinduistycznych oraz władzy państwowej, która stosuje i nadużywa przepisów antykonwersyjnych. Chrześcijanie różnych wyznań, zjednoczeni pod Narodowym Frontem Rashtriya Christian Morcha, skierowali memorandum do prezydenta Droupadiego Murmu z prośbą o interwencję wobec przemocy i dyskryminacji – zarówno fizycznej, jak i prawnej – obejmującej m.in. bojkot społeczny, zakłócanie nabożeństw oraz utrudnianie pochówku zmarłych. Portal przywołuje także statystyki dokumentujące gwałtowny wzrost liczby przypadków przemocy od 2014 roku oraz apele o ochronę „konstytucyjnego prawa” do wolności religijnej i domaganie się ukarania sprawców ataków na chrześcijan. Artykuł akcentuje świeckie zasady Indii i szuka rozwiązania problemu poprzez apele do instytucji państwowych oraz odwoływanie się do praw człowieka – co stanowi jawną sprzeczność względem integralnej wiary katolickiej.
Relatywizacja doktryny i porażka pojęcia „wolności religijnej”
Artykuł prezentuje typowy dla posoborowego myślenia sposób rozwiązywania dramatycznych sytuacji: chrześcijanie różnych wyznań… przekazali memorandum skierowane do Murmu, domagając się interwencji świeckiej głowy państwa indyjskiego. Tym samym artykuł sugeruje, że ratunek dla Kościoła ma przyjść nie przez łaskę Bożą czy powrót społeczeństw pod panowanie Chrystusa Króla (Dominus Iesus Christus Rex), lecz przez uciekanie się do ziemskich struktur politycznych oraz tzw. „praw konstytucyjnych”.
Tego rodzaju narracja jest całkowicie niezgodna z nauczaniem Kościoła katolickiego wyznawanego integralnie przed 1958 rokiem. Pius XI jasno nauczał: Nie może być pokoju pomijając panowanie Chrystusa (Quas Primas). Oparcie się na zasadach czysto naturalistycznych („świeckich”, „demokratycznych”, „konstytucyjnych”) prowadzi nie tylko donikąd, ale wręcz pogłębia kryzys – bowiem akceptacja pluralizmu religijnego zawsze skutkuje podporządkowaniem religii objawionej fałszywym bożkom demokratyzmu bądź laickiego państwa.
Zgubne skutki ekumenizmu są widoczne już w pierwszych akapitach:
Chrześcijanie różnych wyznań… zjednoczeni pod sztandarem Narodowego Frontu Rashtriya Christian Morcha…
Takie działania to jawna zdrada jedyności Kościoła – Unam Sanctam Ecclesiam (Jedyny Święty Kościół) – przypominająca lamenty heretyków podczas prześladowań za czasów Dioklecjana, którzy łączyli się we wspólnych modlitwach bez zwracania uwagi na prawdziwość wiary lub fałsz ich sekt.
Deklarowana „tolerancja” jako narzędzie destrukcji
Na uwagę zasługują cytaty:
Chrześcijanie… 'zawsze podtrzymywali wartości konstytucyjne’ oraz 'świeckie i demokratyczne zasady’ kraju.
Ta wypowiedź demaskuje głęboki upadek tożsamości katolickiej wśród liderów tzw. kościołów lokalnych Indii; nawet jeśli chodzi tu głównie o sekty posoborowe lub protestanckie wspólnoty, retoryka ta przenika niestety również myśl oficjalną struktur posoborowych rzekomego „Kościoła katolickiego”. Otwarte opowiedzenie się za świeckością oznacza zaparcie się społecznego królowania Chrystusa.
Wszelkie deklaracje typu:
Chrześcijanie wezwali również Murmu do interwencji w celu powstrzymania rażących nadużyć przepisów antykonwersyjnych…
czy
Zwróciliśmy się o ochronę naszego 'konstytucyjnego prawa’ do swobodnego wyznawania…
są dowodem na mentalną kapitulację wobec błędów modernizmu potępionych już przez Piusa IX (Syllabus Errorum) oraz encykliki Leona XIII (Immortale Dei, Libertas praestantissimum donum). Wszelkie próby uzasadniania obecności Kościoła na świecie poprzez odwoływanie się do praw gwarantowanych przez ludzi, zamiast wynikających z samego Objawienia Bożego i ustanowienia Boskiego Zbawiciela, są bluźnierstwem przeciwko zasadzie supremacji Boga nad wszelkim stworzeniem.
Prawdziwa geneza prześladowań i odpowiedź integralnie katolicka
Statystyki przedstawione w artykule („gwałtowny wzrost przemocy od 2014 r., setki przypadków rocznie”) ukazują skalę barbarzyństwa pogańskiej kultury Indie – cywilizacji bez Chrystusa Króla. Jednak autor artykułu ani jego rozmówcy nie dostrzegają fundamentalnej zależności: gdzie znika panowanie Pana Naszego Jezusa Chrystusa nad narodami (Ipsi sumus populus eius et oves pascuae eius – jesteśmy ludem Jego i owcami Jego pastwiska [Ps 99]), tam triumfują kulty bałwochwalstwa. Próba dialogowania z siłą stojącą po stronie demonów jest drogą donikąd; święci męczennicy nigdy nie prosili pogańskich cesarzy o „wolność religijną”, lecz dawali świadectwo aż po śmierć (Martyres sanguine suo Ecclesiam fundaverunt – Męczennicy własną krwią ufundowali Kościół [parafraza]).
Wyłączne zwracanie się ku instytucjom laickim jest więc rażąco sprzeczne z duchem Ewangelii; cytowani liderzy zamiast głosić Ewangelię całemu światu (Ite missa est!) perorują o wartościach nowoczesnego porządku społeczno-prawnego.
Kwestia dalitów („niedotykalni”) i tzw. praw mniejszościowych
Podnoszony problem dyskryminacji dalitów jest wykorzystywany instrumentalnie jako argument za koniecznością obrony „praw człowieka”. Tymczasem nauka Kościoła jednoznacznie naucza: każde życie ludzkie posiada niezbywalną godność wynikającą ze stworzenia na obraz Boga (Cuius imago in homine relucet [Kto odbija obraz Boga]). Jednakże wszelka walka klasowa czy segregacja rasowa winna być rozstrzygana przez powrót wszystkich narodów pod władzę Zbawiciela świata; żadne świeckie struktury ani prawa stanowione przez ludzi nie zapewnią sprawiedliwości bez podporządkowania ich Sercu Jezusa Króla Wszechświata.
Krytyka źródeł statystycznych i ekumenicznych organizacji monitorujących przemoc
Raport United Christian Forum (UCF) został stworzony przez ekumeniczną grupę dokumentującą ataki na wszystkie wspólnoty określające siebie jako chrześcijańskie — niezależnie od tego czy mają jakikolwiek kontakt z depozytem wiary przekazanym apostołom! To relatywizowanie cierpienia męczenników poprzez mieszanie go z losem heretyków czy schizmatyków zaciera granice między Ciałem Mistycznym Chrystusa a sektami — co dawniej było niedopuszczalne nawet w języku publicznym.
Warto tu przypomnieć kanony pierwszych soborów:
Nihil innovetur nisi quod traditum est (Nie należy niczego nowego wnosić poza tym co zostało przekazane).
Poddanie Kościoła jurysdykcji laickiej — droga ku zgubie
Zadziwia fakt niemal zupełnego pominięcia wymiaru nadprzyrodzonego — zarówno po stronie komentatorów artykułu jak i sygnatariuszy petycji:
Mamy nadzieję… prezydent nam pomoże i zapewni konstytucyjną ochronę mniejszości.
To typowa postawa ludzi oderwanych od Tradycji katolickiej — ufność pokładana w ludziach zamiast Bogu (por.: Psalmy). Papież Grzegorz XVI przestrzegał przed błędami liberalizmu religijnego twierdząc iż taka postawa prowadzi do rozmycia dogmatycznego fundamentu wiary i zamiany jej w sentymentalizm moralny („Mirari Vos”).
Każda próba szukania ratunku poza jedynym Zbawcą kończy się pogłębianiem chaosu cywilizacyjnego — czego widomym przykładem są Indie pogrążone dziś zarówno w krwawej anarchii jak też duchowym zamroczeniu idolatrią.
Pustka doktrynalna struktur posoborowych wobec realiów cierpienia wierzących
Choć rzeczywistym powodem prześladowań jest nienawiść pogańskiego świata wobec światłości Ewangelii Chrystusowej — autor artykułu koncentruje całość refleksji wokół humanistycznej retoryki tolerancji, wolności sumienia oraz walko-pokoju między religiami.
Nie znajdziemy tu wezwania do modlitwy za prześladowców ani zachęty by trwać mocno przy wierze ojców nawet kosztem życia doczesnego zgodnie ze słowami świętego Pawła Apostoła:
Cuius Deus venter est et gloria in confusione ipsorum qui terrena sapiunt [Ich bogiem jest brzuch a chwałą hańba tych co myślą po ziemsku] (Flp 3,19).
Struktury posoborowe konsekwentnie unikają odniesień do wiecznych kar piekielnych czekających tych którzy świadomie wybierają bożków tego świata zamiast służby Panu Jezusowi; zamiast heroiczności cnót mężnych wyznawców promuje się minimalizm moralny sprowadzający religię jedynie do banałów socjologicznych.
Bierność duchownych „antykościoła” wobec realiów prześladowań każe postawić pytanie:
Czy są jeszcze gotowi dawać świadectwo aż po krew? Czy raczej ograniczą swe działania do sporządzania kolejnych petycji niewiele znaczących w systemach politycznych pogan?
Nadrzędność Praw Bożych nad prawami stanowionymi przez ludzi
Integralna teologia katolicka stoi jednoznacznie: Tylko uznanie społecznego panowania Jezusa Chrystusa daje podstawę ładu moralno-prawnego. Państwa takie jak Indie mogą być napomniane jedynie wtedy gdy usuną bożki panteonu hinduistycznego a społeczeństwo pojedna się ze Stworzycielem według norm prawa naturalnego objawionego przez Zbawiciela.
Przepisy tzw. antykonwersyjne należy potępiać nie dlatego że naruszają iluzoryczne „prawo człowieka”, lecz ponieważ bluźnią Najwyższemu Majestatowi Boga wymagając deklaratywnej lojalności wobec bałwanów lub zmuszając dusze ochrzczone by zaparły się własnej wiary!
Wszelkie odwoływanie się więc do form demokracji lub pluralizmu światopoglądowego oznacza popieranie herezji potępionych wielokrotnie od czasów papieża Gelazjusza aż po Piusa XII.
Sine Christo regnante non erit pax neque libertas vera – Bez panowania Chrystusa nie będzie pokoju ni prawdziwej wolności.
Zakończenie: Wołanie o powrót integralnej nauki katolickiej
Artykuły takie jak omawiany pozostają symptomem głęboko zakorzenionego kryzysu wiary nawet tam gdzie pozornie chodzi o obronę braci cierpiących dla Imienia Pańskiego.
Jedynym ratunkiem dla chrześcijańskich dusz uciskanych dziś fizycznie lub duchowo jest pełny powrót pod sztandar Króla królów wraz z wyrzeczeniem modernistycznej utopii wolności religijnej.
Apostołów przesladowano za to że głosili TYLKO JEDNEGO ZBAWICIELA.
Nadszedl czas aby ci którzy mienią sie uczniami tej samej Wiary przypomnieli sobie ostrzeżenie świętego Piotra:
In nullo alio salus est… nec enim aliud nomen est sub caelo datum hominibus in quo oporteat nos salvos fieri [W nikim innym nie ma zbawienia… Nie dano bowiem ludziom żadnego innego imienia pod niebem niż Jezus] (Dz Ap 4,12).
Odrzućmy iluzje laicyzmu! Tylko podporządkowanie wszystkich narodów Jedynemu Odkupicielowi może zakończyć erupcję przemocy płynącą ze skarlałych serc oddanych idolatriom!
Za artykułem:
Przeciw hinduistycznej przemocy (religie.wiara.pl)
Data artykułu: 12.06.2025