Portal PAP (17 czerwca 2025) informuje o planowanym wyjeździe „papieża” Leona XIV do Castel Gandolfo, co ma być powrotem do tradycji papieskich wakacji po 12-letniej przerwie. Franciszek nigdy tam nie wypoczywał, a Pałac Apostolski zamieniono na muzeum.
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, cała ta sytuacja jest kolejnym przykładem na to, jak modernistyczny kościół posoborowy próbuje naśladować tradycję, jednocześnie będąc jej zaprzeczeniem. Prawdziwy Kościół Katolicki, którego fundamentem jest niezmienna doktryna i tradycja, nie może być utożsamiany z nowinkami i zmianami wprowadzonymi po 1958 roku.
W pierwszej połowie lipca papież Leon XIV pojedzie na urlop do podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo – dowiaduje się PAP w źródłach watykańskich i w tym miasteczku. To będzie powrót papieża po 12 latach.
Z punktu widzenia sedewakantystycznego, „papież” Leon XIV jest uzurpatorem, a jego działania nie mają żadnej mocy prawnej ani duchowej. Prawdziwy papież jest następcą św. Piotra, a nie modernistycznym reformatorem.
Franciszek nigdy tam nie wypoczywał ani nie nocował, a Pałac Apostolski polecił zamienić na muzeum.
Decyzja Franciszka o zamianie Pałacu Apostolskiego w muzeum jest symbolem zerwania z tradycją i oddalenia się od prawdziwej wiary. Pałac Apostolski powinien być miejscem modlitwy i kontemplacji, a nie atrakcją turystyczną.
Leon XIV odwiedził Castel Gandolfo pod koniec maja, trzy tygodnie po wyborze na konklawe. Zobaczył wtedy posiadłość oraz Pałac Apostolski, który od 2016 roku jest placówką muzealną. Ta wizyta nowego papieża rozbudziła od razu w miasteczku nadzieje na przywrócenie tradycji papieskich wakacji.
Nadzieje mieszkańców Castel Gandolfo na przywrócenie tradycji papieskich wakacji są zrozumiałe, ale niestety płonne. „Papież” Leon XIV, podobnie jak jego poprzednicy, jest przedstawicielem modernistycznego kościoła, który nie ma nic wspólnego z prawdziwą tradycją katolicką.
Podczas pobytu Jana Pawła II i Benedykta XVI w pałacu wzniesionym wysoko nad jeziorem Albano odbywały się audiencje i spotkania na modlitwie Anioł Pański. Miejscowość na wzgórzu tętniła życiem.
Nawet jeśli Jan Paweł II i Benedykt XVI spędzali czas w Castel Gandolfo, nie oznacza to, że ich działania były zgodne z prawdziwą wiarą katolicką. Po Soborze Watykańskim II nastąpiło odejście od tradycyjnej doktryny i wprowadzenie nowinek, które są sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
Po krótkiej majowej wizycie Leona XIV burmistrz Castel Gandolfo Alberto De Angelis oświadczył: „Mamy nadzieję, że papież przywróci tradycję odwiedzin w naszym miasteczku”. „Tak było od 1628 roku” – przypomniał. W ciągu minionych 12 lat sytuacja bardzo się zmieniła, a tamtejsi mieszkańcy nie kryli żalu mówiąc: „Jesteśmy bez papieża w miejscowości papieży”.
Żal mieszkańców Castel Gandolfo jest zrozumiały, ale wynika on z braku zrozumienia prawdziwej sytuacji Kościoła. Od czasu śmierci Piusa XII nie mamy prawdziwego papieża, a jedynie uzurpatorów, którzy niszczą Kościół od wewnątrz.
Ostatnim wielkim wydarzeniem w Castel Gandolfo było historyczne spotkanie Franciszka z emerytowanym papieżem Benedyktem XVI w marcu 2013 roku. Tuż po wyborze Franciszek odwiedził swojego poprzednika, który po ustąpieniu z urzędu mieszkał przez dwa miesiące w Pałacu Apostolskim w miasteczku.
Spotkanie Franciszka z Benedyktem XVI było jedynie medialnym spektaklem, który miał na celu ukrycie głębokiego kryzysu w Kościele. Benedykt XVI, abdykując, otworzył drogę do dalszych zmian i nowinek, które są sprzeczne z tradycją katolicką.
Od 9 lat gośćmi Pałacu Apostolskiego są turyści, zwiedzający jego komnaty, sypialnie, gabinety oraz kaplicę, w której znajdują się dwa malowidła polskiego artysty Jana Henryka Rosena (1891-1982). Przedstawiają one bitwę pod Ossowem w 1920 roku z centralną postacią księdza Ignacego Skorupki oraz przeora Augustyna Kordeckiego podczas obrony Jasnej Góry w czasie potopu szwedzkiego w 1655 roku.
Zamiana Pałacu Apostolskiego w muzeum jest profanacją świętego miejsca. Turyści, zwiedzający komnaty i kaplicę, nie oddają czci Bogu, ale zaspokajają swoją ciekawość.
Pierwszym papieżem, który spędził wakacje w pałacu zbudowanym w pierwszej połowie XVII wielu, był panujący wówczas papież Urban VIII. Jeździł tam Jan XXIII. Paweł VI zmarł w Castel Gandolfo w 1978 roku. Jan Paweł II spędził w papieskiej rezydencji dużo czasu. Wypoczywał tam co roku, spotykał się z wiernymi na audiencjach i na modlitwach Anioł Pański, podejmował licznych gości. W pierwszych latach pontyfikatu pływał w basenie. Tradycję podrzymskich wakacji kontynuował Benedykt XVI.
Fakt, że Urbain VIII, Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI spędzali czas w Castel Gandolfo, nie oznacza, że ich działania były zgodne z prawdziwą wiarą katolicką. Po Soborze Watykańskim II nastąpiło odejście od tradycyjnej doktryny i wprowadzenie nowinek, które są sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Jan XXIII rozpoczął rewolucję soborową, Paweł VI ją kontynuował, a Jan Paweł II i Benedykt XVI utrwalali.
Gdy Franciszek zrezygnował z wyjazdów do tego miasteczka, wielokrotnie wyrażano tam żal, że opustoszało, bo pielgrzymi i turyści przestali przyjeżdżać. Sytuację nieco poprawiło utworzenie muzeum w Pałacu Apostolskim w 2016 roku, co definitywnie też potwierdziło, że nie będzie to miejsce wakacji Franciszka. Spędzał je co roku w Watykanie.
Rezygnacja Franciszka z wyjazdów do Castel Gandolfo była kolejnym krokiem w kierunku zerwania z tradycją. Utworzenie muzeum w Pałacu Apostolskim jest symbolem tego zerwania.
Tradycyjnym miesiącem letniego wypoczynku papieży jest lipiec. W pierwszych dniach przyszłego miesiąca Leon XIV oczekiwany jest w Castel Gandolfo. Ma tam spędzić kilka tygodni. Papież Prevost nadal mieszka w swoim dawnym watykańskim mieszkaniu, które zajmował, gdy od 2023 roku był prefektem Dykasterii ds. Biskupów. Przypuszcza się, że przeniesie się z tego mieszkania do apartamentu w Pałacu Apostolskim, gdy będzie on gotowy po remoncie. Franciszek nigdy w nim nie mieszkał. Leon XIV spędzi część gorącego i bardzo dokuczliwego w Rzymie lata w miasteczku na wzgórzu. Już trwają tam przygotowania przed przyjazdem papieża.
Planowany wyjazd „papieża” Leona XIV do Castel Gandolfo jest jedynie próbą naśladowania tradycji, która została zdradzona przez modernistyczny kościół posoborowy. Prawdziwi katolicy powinni trzymać się niezmiennej doktryny i tradycji, odrzucając wszelkie nowinki i zmiany wprowadzone po 1958 roku. Jak naucza św. Wincenty z Lerynu w swoim „Commonitorium”: „Trzymajmy się tego, co wszędzie, co zawsze, co przez wszystkich było wierzone”.
Za artykułem: W pierwszej połowie lipca Leon XIV pojedzie do Castel Gandolfo
Data artykułu: 17.06.2025