Aborcja jako droga do duchowej i psychicznej destrukcji: analiza katolicka
Portal LifeSiteNews (26 sierpnia 2025) informuje o badaniach opublikowanych w Journal of Psychiatric Research, analizujących 28 721 przypadków aborcji i 1 228 807 porodów w Quebecu w latach 2006-2022. Wyniki wskazują na ponad dwukrotnie wyższe ryzyko hospitalizacji psychiatrycznych, prób samobójczych i nadużywania substancji po aborcji w porównaniu z wyborem urodzenia dziecka. Autorzy podkreślają, że młody wiek oraz wcześniejsze aborcje zwiększają ryzyko zaburzeń psychicznych. National Review zauważa, że badanie – opublikowane w mainstreamowym czasopiśmie – podważa narrację o „bezpieczeństwie” aborcji.
Naturalistyczne przemilczenie duchowych konsekcji zbrodni
Podczas gdy badanie eksponuje przyczynowy związek między aborcją a destrukcją psychiczną, całkowicie pomija jej naturę moralną jako morderstwa (Pius XI, Casti Connubii). Kościół Katolicki niezmiennie naucza, że „każde ludzkie istnienie, od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci, posiada nienaruszalną godność” (Pius XII, przemówienie do położników, 29 października 1951). Artykuł, operując językiem „zdrowia reprodukcyjnego” i „dostępu do aborcji”, legitymizuje zbrodnię poprzez jej zmedykalizowaną narrację.
„Aborcja, która niszczy nienarodzone dziecko w łonie matki, nigdy nie jest medycznie konieczna ani usprawiedliwiona”
To zdanie, choć poprawne, pozostaje bezsilne bez odwołania do lex naturalis (prawa naturalnego) i lex divina (prawa Bożego). Brakuje tu fundamentalnego potępienia: aborcja jest nie tylko „nieusprawiedliwiona”, lecz stanowi grzech wołający o pomstę do nieba, co potwierdza Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2350 §1) oraz bulla Effraenatam papieża Sykstusa V (1588).
Psychika bez duszy: humanitaryzm przeciwko teologii
Analiza ryzyka „zaburzeń psychicznych” przy całkowitym przemilczeniu stanu łaski uświęcającej i niebezpieczeństwa potępienia wiecznego demaskuje naturalistyczne fundamenty tekstu. Jak przypominał św. Alfons Liguori: „Żaden grzech śmiertelny nie pozostaje bez kary, czy to doczesnej, czy wiecznej” (Theologia Moralis). Badacze koncentrują się na „czynnikach ryzyka” takich jak wiek czy status ekonomiczny, gdy tymczasem podstawowym „czynnikiem ryzyka” jest zerwanie więzi z Bogiem przez grzech śmiertelny.
Wspomnienie o „7-krotnie wyższym wskaźniku samobójstw” po aborcji (badanie fińskie) powinno prowokować pytanie o desperatio (rozpacz) – grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Tymczasem autorzy ograniczają się do psychologizującego stwierdzenia: „literatura jest niejednoznaczna”.
Milczenie neo kościoła jako współudział
Najcięższą formą apostazji posoborowej jest systematyczne unikanie nazywania aborcji morderstwem przez „duchowieństwo” związane z sektą posoborową. Podczas gdy św. Augustyn nauczał: „Nie wolno zabijać płodu w łonie matki, bo jakże można nazwać niewinnym tego, kto uderza w życie będące w stanie powstania?” (De nuptiis et concupiscentia), współcześni „biskupi” ograniczają się do mglistych apeli o „szacunek dla życia”, często w kontekście „dialogu” z aborterami.
Artykuł cytuje American Association of Pro-Life Obstetricians and Gynecologists, ale nie wspomina, że wiarygodny sprzeciw wobec aborcji możliwy jest wyłącznie w oparciu o nienaruszalne zasady moralne, a nie „zdrowie publiczne”. Jak ostrzegał Pius XI w Casti Connubii: „Ci, którzy akt małżeński pozbawiają jego naturalnej siły rozrodczej, grzeszą przeciwko prawu natury i prawu Bożemu”.
Duchowa anatomia zbrodni
Katolicka teologia moralna rozkłada aborcję na czynniki:
1. Homicidium (zabójstwo) – naruszenie 5. przykazania
2. Scandalum (gorszenie) – propagowanie zbrodni jako „prawa”
3. Cooperatio formalis in malum (formalna współpraca w złu) – udział lekarzy, polityków, „kapłanów” milczących na grzech
Brak odniesienia do tych kategorii w tekście LifeSiteNews – mimo jego generalnie prop-life orientacji – świadczy o zawłaszczeniu języka obrony życia przez świecki aktywizm. Tymczasem Leon XIII w Rerum Novarum nauczał, że „żadne ludzkie prawo nie może stać w sprzeczności z prawem naturalnym lub Bożym”.
Posoborowe bankructwo duszpasterskie
Gdy autorzy piszą o „naruszeniu federalnego prawa” w kontekście aborcyjnych tabletek pocztowych, ponownie ujawniają się jako więźniowie świeckiego paradygmatu. Problem nie leży w „nielegalności”, lecz w jawnym buncie przeciwko Królestwu Chrystusa. Pius IX w Quanta Cura potępił „oszukańcze opinie”, według których „władza nie pochodzi od Boga, ale od ludu”.
Katastrofalne skutki aborcji dla psychiki są jedynie signum (znakiem) jej duchowej trucizny. Jak pisał św. Tomasz z Akwinu: „Grzech śmiertelny pozbawia duszę łaski, czyniąc ją niezdolną do osiągnięcia celu ostatecznego” (Summa Theologiae, I-II, q. 88). Tymczasem neo kościół, zamiast głosić konieczność pokuty i zadośćuczynienia, produkuje „projekty towarzyszenia poaborcyjnego” pozbawione wymiaru sakramentalnego.
Jedyna droga naprawy
Publikacja danych o psychicznych skutkach aborcji – choć potrzebna – pozostaje bezsilna bez odwołania do regnum sociale Christi (społecznego królestwa Chrystusa). Pius XI w Quas Primas stanowczo przypominał: „Pokój Chrystusowy może zapanować tylko w Królestwie Chrystusowym”.
Prawdziwe rozwiązanie kryzysu wymaga:
– Publicznego uznania Chrystusa za Króla narodów
– Przywrócenia prawodawstwa karzącego aborcję jako morderstwo
– Nałożenia kanonicznych ekskomunik latae sententiae na wszystkich współwinnych
– Odmowy sakramentów aborterom nie wyrażającym skruchy
LifeSiteNews, choć broni życia, nie sięga do tych zasad, ujawniając ograniczenia świeckiego ruchu pro-life. Jak ostrzegał św. Grzegorz Wielki: „Błądzą nie tylko ci, którzy czynią zło, ale także ci, którzy go nie zwalczają” (Moralia in Job).
Za artykułem:
Women more than twice as likely to have mental issues after abortion than childbirth: study (lifesitenews.com)
Data artykułu: 26.08.2025