Demograficzne samobójstwo Zachodu jako owoc odrzucenia praw Bożych
Portal LifeSiteNews (29 sierpnia 2025) przytacza dane demograficzne ze Szkocji ukazujące katastrofalny spadek liczby urodzeń do poziomu najniższego od 1855 roku (45 763 żywych urodzeń w 2024), przy jednoczesnym rekordowym wzroście aborcji (18 710) i ponad połowie dzieci rodzonych poza małżeństwem (51,7%). Autor Jonathon Van Maren wskazuje, że współczynnik dzietności spadł do 1,25, podczas gdy dla zastępowalności pokoleń potrzeba 2,1. Artykuł diagnozuje to jako „biblijną” zagładę cywilizacji, lecz pomija jej źródło: systemowe odrzucenie prawa Bożego przez neopogańskie społeczeństwa.
Naturalistyczne ślepoty wobec nadprzyrodzonych konsekwencji
„The people on whom modernity depends are failing to reproduce themselves, which means that modernity itself is failing to reproduce itself” – cytat z Louise Perry w First Things, przytoczony w artykule, ujawnia czysto materialistyczne myślenie, typowe dla filozofii oświecenia. Autorzy ograniczają się do socjologicznej analizy „geometrii populacji”, kompletnie ignorując nadprzyrodzoną rzeczywistość grzechu pierworodnego i jego konsekwencji. Pius XI w Casti Connubii (1930) nauczał przecież: „Małżeństwo bowiem nie ustanowione zostało przez ludzi, lecz przez Boga; nie ludzkie ustawy, lecz sam Stwórca natury nadał mu prawa, potwierdził je i podniósł” (pkt 5). Pominięcie tej natury sakramentalnej małżeństwa czyni całą diagnozę bezpłodną.
Aborcja jako sataniczny rytuał eksterminacji
Fakt, że 18 710 dzieci zostało zamordowanych w szpitalach Szkocji w 2024 roku – przy „aborcji i antykoncepcji finansowanych przez podatników” – powinien wywołać nie tylko socjologiczny niepokój, lecz wezwanie do publicznej pokuty całego narodu. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2350 §1) nakładał automatyczną ekskomunikę na wszystkich uczestników aborcji. Leon XIII w Humanum Genus (1884) wskazywał zaś: „Kto nie jest z Chrystusem, ten jest z Belialem”. Tymczasem artykuł traktuje aborcję jako kolejny „wskaźnik statystyczny”, nie zaś jako jawny kult śmierci inspirowany przez szatana.
Kryzys małżeństwa jako apostazja instytucjonalna
„Over half of babies—51.7%—were born out of wedlock” – ten suchy fakt demaskuje całkowity rozkład sakramentalnego porządku. Sobór Trydencki (sesja XXIV, kan. 1) definitywnie potępił każdego, kto twierdziłby, że „stan małżeński powinien być stawiany wyżej niż dziewictwo”. Dziś mamy do czynienia z odwrotnym skandalem: państwowe uznanie konkubinatu za równy małżeństwu. Pius XI w Casti Connubii (pkt 77) ostrzegał: „Gdzie zabraknie czci dziewictwa, tam nie może istnieć czystość małżeńska; tam, gdzie dziewictwo odrzuca się jako coś nienaturalnego i niewłaściwego, tam małżeństwo spada do poziomu zwykłej zmysłowości”. Szkockie statystyki są dokładną realizacją tej przepowiedni.
Demografia jako wyznanie wiary
„Without babies, there is no future”
– to zdanie Van Marena ujawnia czysto utylitarną koncepcję ludzkiego życia, sprzeczną z katolicką doktryną o godności osoby. Dzieci nie są „inwestycją w przyszłość społeczeństwa”, lecz owocami łaski w planie zbawienia. Jak przypominał Pius XII w przemówieniu do położnych (29 października 1951): „Każde dziecko przychodzące na świat jest darem Stwórcy, Jego dobrodziejstwem, które przynagla rodziców do wdzięczności”. Artykuł całkowicie pomija tę perspektywę, redukując człowieka do trybika w maszynerii społecznej.
Finansowanie grzechu jako apostazja państwa
Największym skandalem nie jest samo przyzwolenie na aborcję, lecz jej państwowe finansowanie – co czyni każdego obywatela współwinnym morderstwa. Papież św. Pius X w Vehementer Nos (1906) nauczał: „Państwo, które nie służy Kościołowi, sprzeciwia się samemu porządkowi ustanowionemu przez Boga”. Tymczasem Szkocja – jak większość państw Zachodu – instytucjonalizuje kult Molocha, przeznaczając publiczne środki na eksterminację własnych obywateli. To nie jest „polityka społeczna”, lecz formalna współpraca z szatanem, o czym milczy zarówno artykuł, jak i współcześni „politycy”.
Brak diagnozy teologicznej jako objaw apostazji
Cały tekst Van Marena cierpi na fundamentalną wadę: analizuje skutki, całkowicie pomijając przyczyny duchowe. Nie wspomina ani słowem o:
- Odrzuceniu społecznego panowania Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas)
- Zniesieniu państwowego wyznania katolicyzmu w Wielkiej Brytanii (1829)
- Libertyńskiej rewolucji seksualnej lat 60.
- Systematycznym niszczeniu katolickiej edukacji i życia rodzinnego
Jak przypominał św. Augustyn: „Państwo bez sprawiedliwości jest tylko bandą zbójców” (De Civitate Dei, IV, 4). Szkocja i cały Zachód nie cierpią na „kryzys demograficzny”, lecz na jawną apostazję od wiary, za którą nieuchronnie następują kary opisane w Księdze Powtórzonego Prawa (28:15-68).
Posoborowa zdrada wobec demograficznej zagłady
Największym przejawem duchowego bankructwa współczesnych struktur okupujących Watykan jest ich milczenie wobec tej hekatomby. Gdyby prawdziwy Papież Pius XII żył, ogłosiłby światowy dzień pokuty i publicznie ekskomunikował władców finansujących aborcję. Tymczasem „papież” Leon XIV i jego poprzednicy od Jana XXIII promują „dialog” z morderczymi reżimami. „Biskupi” szkoccy nie nawołują do krucjaty różańcowej w intencji narodów, lecz organizują „synody” o ekologii. To silentium Dei – milczenie Boga wobec zbrodni – jest najstraszliwszym znakiem czasów.
Za artykułem:
Scotland’s birth rate at its lowest since 1855, the year it started keeping records (lifesitenews.com)
Data artykułu: 29.08.2025