Ekologiczny synkretyzm sekty posoborowej jako narzędzie apostazji
Portal Watykan (1 września 2025) relacjonuje obchody „Światowego Dnia Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego” pod hasłem „Ziarna pokoju i nadziei”, zainicjowane przez uzurpatora Leona XIV w ramach „Czasu dla Stworzenia”. Artykuł wychwala wprowadzenie nowego formularza „Mszy o ochronę stworzenia”, inaugurację ekologicznego osiedla „Borgo Laudato si’” oraz współpracę ze Światową Radą Kościołów i patriarchatem ekumenicznym. Tekst całkowicie pomija nadprzyrodzony cel stworzenia, zastępując go naturalistycznym kultem „matki ziemi”.
Zdrada nicejskiego dziedzictwa na ołtarzu ekumenicznej herezji
Wykorzystanie 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego do promowania ekologicznego synkretyzmu stanowi bezczelną profanację dziedzictwa ojców soborowych. Sobór Nicejski I (325 r.) potwierdził homoousios (współistotność) Syna Bożego z Ojcem, obalając arianizm, podczas gdy współczesni kontynuatorzy herezji ariańskiej w sekcie posoborowej głoszą:
„przez którego [Chrystusa] wszystko się stało”
jednocześnie degradując Go do roli ekologicznego aktywisty. Quicumque vult (Atanazjańskie wyznanie wiary) jasno określa: „Qui vult salvus esse, ante omnia opus est, ut teneat catholicam fidem” (Kto chce być zbawiony, musi przede wszystkim trwać w katolickiej wierze). Tymczasem sekta posoborowa, w myśl modernistycznej zasady evolutio dogmatum (ewolucji dogmatów), zamienia wiarę w stworzenie w pseudoteologiczne usprawiedliwienie dla pogańskiego przyrodnictwa.
Kult stworzenia zamiast kultu Stworzyciela
Brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności zadośćuczynienia za grzechy oraz obowiązku poddania całego stworzenia pod panowanie Chrystusa Króla demaskuje prawdziwy cel tej inicjatywy. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Nie ma zbawienia ani dla pojedynczego człowieka, ani dla społeczeństwa poza Jezusem Chrystusem”. Tymczasem „pan” Prevost (Leon XIV) wzywa do:
„wielbienia Boga i odnawiania zobowiązania, aby nie niszczyć Jego daru”
redukując religię do technik zarządzania zasobami naturalnymi. Jest to jawny powrót do pogańskiego animizmu, potępionego przez św. Pawła (Rz 1,25): „zamienili Boga prawdziwego na fałszywego, oddając cześć i służąc stworzeniu zamiast Stworzyciela”.
Ekumeniczna apostazja pod płaszczykiem ekologii
Współorganizacja z Światową Radą Kościołów – jawnie heretycką strukturą odrzucającą prymat Piotrowy i Ofiarę Mszy Świętej – stanowi zdradę kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., zakazującego katolikom uczestnictwa w kultach niekatolickich. Pius XI w encyklice Mortalium animos zdecydowanie potępił ekumenizm:
„Nie wolno katolikom w żaden sposób brać udziału w działaniach niekatolickich”
Tymczasem „biskup” Bedford-Strohm (luteranin) i „patriarcha” Dimitrios I (schizmatyk) zostają podniesieni do rangi współpracowników w „modlitwie”. To nie dialog, lecz akt apostazji, gdyż – jak uczył św. Robert Bellarmin – „heretyków należy unikać jak zarazy” (De Romano Pontifice, II, 30).
Laudato si’ jako manifest neopogańskiego naturalizmu
Wprowadzenie formularza „Mszy o ochronę stworzenia” oraz „Borgo Laudato si’” jest logiczną konsekwencją herezji zawartych w pseudodokumencie Franciszka. Jak wykazał św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis, moderniści:
„mieszają wiarę z uczuciami czysto ludzkimi”
Redukcja Najświętszej Ofiary do narzędzia aktywizmu klimatycznego stanowi świętokradztwo, gdyż – jak przypomina Katechizm Rzymski – „Msza Święta jest tą samą Ofiarą co ta na Krzyżu, ofiarowana w sposób bezkrwawy” (II, IV, 74).
Teologiczne bankructwo „duchowych liderów” neo-kościoła
Wymienieni w artykule „hierarchowie” – od „kardynała” Ambongo po „biskupa” Alminaza – reprezentują całą gamę modernistycznych herezji. Ich zaangażowanie w „ekologię duchową” jest jedynie parawanem dla odrzucenia dogmatu o jedyności Kościoła katolickiego (extra Ecclesiam nulla salus). Jak ostrzegał Leon XIII w encyklice Satis cognitum:
„Kościół Chrystusa jest jeden i wieczny; kto od niego odstępuje, odstępuje od woli Chrystusa”
Milczenie na temat obowiązku powrotu heretyków i schizmatyków do jedynego Kościoła oraz brak wezwania do pokuty i nawrócenia czyni tę inicjatywę narzędziem szatańskiego zwiedzenia.
Za artykułem:
1 września – Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego (vaticannews.va)
Data artykułu: 01.09.2025