Realistyczny portret kapłana w sutannie w katedrze, symbolizującego obronę prawdziwej wiary katolickiej, poważny i duchowy

Kanonizacja Bartola Longo – modernistyczna profanacja świętości

Podziel się tym:

Kanonizacja Bartola Longo – modernistyczna profanacja świętości

Portal eKAI (1 września 2025) informuje o planowanej na 19 października kanonizacji Bartola Longo przez „papieża” Leona XIV, wraz z sześciorgiem innych błogosławionych. Artykuł wychwala Longo jako „apostoła różańca”, nawróconego satanistę i założyciela sanktuarium w Pompejach, przypominając jego beatyfikację przez „papieża” Wojtyłę w 1980 roku oraz zatwierdzenie rzekomego cudu przez „papieża” Bergoglio w 2025. Ten propagandowy laudacja stanowi jedynie kolejny przejaw teologicznego rozkładu sekty posoborowej.


Nieważny akt uzurpatorskiej władzy

Kanoniczna niemożliwość ważnej kanonizacji przez antypapieża wynika z samej natury urzędu. Jak nauczał papież Pius XII w konstytucji apostolskiej *Munificentissimus Deus*: „Nieomylność w sprawach wiary i obyczajów przysługuje Biskupowi Rzymskiemu, gdy jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych (…) ogłasza aktem decydującym, że jakaś nauka o wierze lub moralności ma być przez cały Kościół wyznawana” (AAS 42 [1950]). Tymczasem „Leon XIV” to kolejny w linii uzurpatorów począwszy od Jana XXIII, pozbawiony władzy kluczy przez herezje Vaticanum II. Jego „kanonizacje” są czysto teatralnymi ceremoniałami, pozbawionymi nadprzyrodzonej mocy.

Mit „nawróconego satanisty” jako narzędzie relatywizacji zła

Promowanie Longo jako „nawróconego satanisty” służy budowaniu naturalistycznej legendy o samozbawieniu przez dobre uczynki, co stanowi jaskrawą negację katolickiej nauki o łasce. Św. Augustyn w „Państwie Bożym” (XIX, 25) pouczał: „Bez łaski Bożej człowiek może tylko grzeszyć” (Sine gratia Dei non nisi peccare possumus). Tymczasem hagiografia posoborowa przedstawia Longo jako bohatera własnej przemiany, gdzie Bóg staje się jedynie biernym obserwatorem „ludzkich osiągnięć”. Pominięcie kluczowej roli sakramentu pokuty (nie wspomniano, czy ważnie sprawowanego) oraz stanu łaski uświęcającej demaskuje protestanckie źródła tej narracji.

Fałszywy kult marjowy jako substytut prawdziwego nabożeństwa

Tak zwane „sanktuarium” w Pompejach to w istocie laboratorium modernistycznej mariologii, gdzie kult Marji został zredukowany do sentymentalnego narzędzia socjotechniki. Papież Pius XI w encyklice *Ingravescentibus malis* (1937) przypominał: „Różaniec jest modlitwą kontemplacyjną i przebłagalną, a nie magicznym amuletem czy społecznym projektem”. Longo jednak potraktował różaniec jako instrument budowy instytucji opiekuńczych, co jawnie narusza zasady *ex opere operato* – skuteczności sakramentów niezależnej od ludzkich działań.

Beatyfikacyjny skandal Wojtyły – otwarcie wrót herezji

Artykuł bezkrytycznie powtarza mit „beatyfikacji” Longo przez „papieża” Wojtyłę w 1980 roku. Tymczasem proces beatyfikacyjny po Vaticanum II stał się politycznym narzędziem legitymizacji nowej religii. Jak dokumentuje dzieło kard. Prospero Lambertini (późniejszy papież Benedykt XIV) *De Servorum Dei Beatificatione*, prawowita kanonizacja wymaga:

„1) heroiczności cnót lub męczeństwa za wiarę; 2) cudu dokonanego za wstawiennictwem kandydata po beatyfikacji; 3) ścisłego badania teologicznego przez Kongregację Obrzędów”

Tymczasem posoborowa „Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych” zlikwidowała urząd „adwokata diabła” (promotor fidei) w 1983 roku, zamieniając proces w formalność. W przypadku Longo mamy do czynienia z podwójnym oszustwem:
1) Brak heroiczności cnót – jego działalność nosi znamiona aktywizmu społecznego, a nie życia mistycznego
2) Watykan nie ujawnił szczegółów rzekomego „cudu”, łamiąc zasadę „in corruptissima republica plurimae leges” („w najbardziej zepsutej republice najwięcej praw” – Tacyt)

Religijny synkretyzm w praktyce

Wymowna jest lista współkanonizowanych:

  • Ignazio Choukrallah Maloyan – schizmatycki „biskup” ormiański
  • Peter To Rot – katechista praktykujący animistyczne rytuały
  • José Gregorio Hernández Cisneros – lekarz gloryfikowany za „cuda” medyczne

Ten ekumeniczny teatr stanowi realizację potępionych przez papieża Piusa IX zasad rewolucji francuskiej: „wolność, równość, braterstwo” w wersji teologicznej. Jak ostrzegał papież Grzegorz XVI w encyklice *Mirari vos*: „Z tej zatrutej studni indyferentyzmu wypływają owe absurdalne i błędne opinie, czyli raczej szaleństwa, głoszące, że należy zapewnić i zagwarantować wolność sumienia” (Denzinger 2730).

Milczenie o sądzie ostatecznym – najcięższe oskarżenie

Artykuł pomija jakąkolwiek wzmiankę o:
– konieczności stanu łaski uświęcającej do zbawienia
– obowiązku wyznania jedynej prawdziwej wiary poza którą nie ma zbawienia (bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu)
– rzeczywistości czyśćca i piekła
To naiwna psychologizacja wiary, gdzie Bóg staje się „dobrym dziadkiem” aprobującym każdy wybór. Tymczasem Sobór Florencki (1442) definitywnie stwierdził: „Nikt, kto pozostaje poza Kościołem katolickim, nie tylko poganie, ale także żydzi, heretycy i schizmatycy, nie może stać się uczestnikiem życia wiecznego” (Denzinger 714).

Duchowa trucizna w cukrze „dobroczynności”

Chwalenie Longo za „domy wychowawcze dla dzieci więźniów i sierot” to klasyczny przykład redukcji Kościoła do agencji socjalnej. Papież Pius XI w *Divini Redemptoris* (1937) demaskował taką postawę: „Komuniści, gdy widzą, że takie dzieła [charytatywne] zyskują im przychylność ludu, posługują się nimi jako przynętą, by lepiej oszukiwać nieostrożnych” (nr 120). Prawdziwy katolik wie, że „nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4,4), a każde dzieło miłosierdzia musi służyć zbawieniu dusz, nie zaś budowaniu ziemskiego „królestwa humanitarnego”.

Satanistyczne korzenie nowej religii

Najwymowniejszy symbol tkwi w samej postaci Longo: były satanista wynoszony na ołtarze. To spełnienie proroctwa papieża Leona XIII o „apostazji, która wejdzie do Kościoła z najwyższego szczebla hierarchii” (egzorcyzm z 1884 r.). Jak ostrzegał św. Pius X w *Pascendi dominici gregis*: „Moderniści są gorsi niż atei, bo praktykują ateizm w maskach religijnych” (nr 39). Kanonizacja czciciela szatana nie może dziwić w strukturze, która:
– Usunęła egzorcyzm z obrzędu chrztu
– Zastąpiła modlitwę o nawrócenie żydów „dialogiem”
– Wprowadziła pogańskie rytuały do liturgii

„Nie błądźcie: Bóg się nie da z siebie naśmiewać. Albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie”

(Ga 6,7). Ten akt „kanonizacji” to nie błąd, ale świadome profanum – ostatnie uderzenie młota w trumnę posoborowej pseudoreligii. Jedyną odpowiedzią wiernego katolika może być modlitwa ekspiacyjna i bezkompromisowe odrzucenie tej ohydy spustoszenia.


Za artykułem:
Leon XIV kanonizuje Bartola Longo w październiku
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 01.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.