Portal Gosc.pl (5 czerwca 2025) przedstawia refleksję Marcina Jakimowicza nad fragmentem Dziejów Apostolskich (Dz 23,11), w którym Pan ukazuje się św. Pawłowi i zachęca go do głoszenia Ewangelii w Rzymie. Autor artykułu rozważa, czy Paweł zadrżał na myśl o czekających go trudnościach i niebezpieczeństwach w stolicy Imperium Rzymskiego.
Analiza krytyczna tego tekstu z perspektywy integralnej wiary katolickiej ujawnia pewne niepokojące tendencje, charakterystyczne dla współczesnego, posoborowego sposobu myślenia.
«Odwagi! – powiedział – trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie zaświadczył o Mnie, tak jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jeruzalem». Dz 23, 11
Autor artykułu pisze:
Wiele razy pisałem o tym, że gdyby Apostołowie debatowali na forum o zagrożeniach, które mogą ich spotkać w Grecji (Atena wyskakująca z głowy Zeusa) czy Wiecznym Mieście, gdzie cesarz był bogiem, nigdy nie wyszliby poza jerozolimski skansen im. „Jezusa z Nazaretu” (Uwaga! Nie dotykać eksponatów!).
Tego typu sformułowania, choć mogą wydawać się jedynie stylistycznym zabiegiem, zdradzają ducha relatywizmu i umniejszania roli nadprzyrodzoności. Sugerują, jakoby Apostołowie, kierując się jedynie ludzką kalkulacją i unikając ryzyka, nie byliby w stanie rozszerzać Królestwa Bożego. Tymczasem, jak uczy św. Paweł, „moc w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9). To właśnie ufność w Bożą pomoc i łaskę, a nie ludzka przebiegłość, stanowiły fundament apostolskiej działalności.
Ponadto, użycie określenia „jerozolimski skansen im. „Jezusa z Nazaretu”” jest wysoce niestosowne i obraźliwe. Sugeruje ono, jakoby wiara w Jezusa Chrystusa była jedynie reliktem przeszłości, czymś, co należy oglądać z dystansu i czego nie należy dotykać. Jest to sprzeczne z nauczaniem Kościoła, który głosi, że Jezus Chrystus jest „wczoraj i dziś, ten sam na wieki” (Hbr 13,8) i że Jego Ewangelia jest zawsze aktualna i żywa.
Autor zdaje się bagatelizować realne zagrożenia, przed którymi stanęli Apostołowie. Owszem, nie powinni oni kierować się jedynie strachem, ale roztropność nakazywała im być świadomymi niebezpieczeństw i unikać ich, o ile to możliwe. Sam Chrystus przestrzegał swoich uczniów: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!” (Mt 10,16).
Należy pamiętać, że Apostołowie nie byli naiwnymi idealistami, lecz ludźmi głębokiej wiary i roztropności, którzy z pełną świadomością ryzykowali życie dla Chrystusa. Ich przykład powinien być dla nas inspiracją do odważnego głoszenia Ewangelii, ale także do mądrego i roztropnego postępowania w świecie.
Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, artykuł ten, choć porusza ważny temat odwagi w głoszeniu Ewangelii, zawiera pewne niepokojące elementy, które mogą prowadzić do relatywizmu i umniejszania roli nadprzyrodzoności. Należy zatem podchodzić do niego z ostrożnością i krytycznym umysłem, pamiętając o niezmiennych prawdach wiary katolickiej.
Za artykułem: Do paszczy lwa!
Data artykułu: 04.06.2025