Miłość prawdziwa wznosi ku Bogu, a nie ku upadkowi

Miłość prawdziwa wznosi ku Bogu, a nie ku upadkowi

Podziel się tym:

Portal Gosc Niedzielny (1 czerwca 2025) publikuje tekst „księdza” Roberta Skrzypczaka, w którym autor rozważa nad mocą miłości i rolą Kościoła w świecie, odwołując się do fragmentów z Pisma Świętego i św. Augustyna.Analiza tego tekstu z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie ujawnia szereg niebezpiecznych dwuznaczności i błędów, które wynikają z przyjęcia posoborowej perspektywy teologicznej.

Święty Paweł nawołuje nas: „Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości oraz trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego (…), lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii mocą Bożą!” (2Tm 1,7-8).

Słowa św. Pawła są niezmienną prawdą, jednak ich interpretacja w kontekście posoborowym często prowadzi do wypaczeń. Moc i miłość, o których mówi Apostoł, nie mogą być rozumiane jako przyzwolenie na kompromisy z duchem tego świata, ale jako siła do niezachwianego trwania przy wierze katolickiej w jej integralnej formie.

Takiej mocy z wysoka nakazał Jezus swoim uczniom oczekiwać, zanim wyruszą w świat, by głosić „nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom”. Dlatego mieli „pozostać w mieście”, czyli na bezpiecznym łonie Kościoła, czekając na zesłanie „obietnicy Ojca”. Są to dwa najbardziej wiarygodne wizerunki Kościoła w naszych czasach: Kościoła ewangelizującego, który wyrusza do ludzi z dobrą nowiną o zwycięstwie Chrystusa nad złem i śmiercią, oraz Kościoła rozmodlonego, oczekującego na przyobleczenie w moc z wysoka. Te wizerunki winny ukazywać się naprzemiennie. Chodzi o Kościół mocny nie własnymi zaletami, ale siłą, jaką daje Duch Święty. Naszym dziedzictwem jest misja odnawiania oblicza ziemi mocą Bożej miłości za sprawą Ewangelii Jezusa Chrystusa.

Autor sugeruje, że Kościół posoborowy jest Kościołem ewangelizującym i rozmodlonym. Jest to fałszywe przedstawienie rzeczywistości. Kościół posoborowy, ogarnięty duchem modernizmu i ekumenizmu, zdradził depozyt wiary i oddalił się od prawdziwej Ewangelii. Zamiast nawracać narody, prowadzi dialog z błędami i herezjami, co jest sprzeczne z nauczaniem Chrystusa i Apostołów. Prawdziwy Kościół, ten sprzed 1958 roku, zawsze nauczał niezmiennej doktryny i potępiał błędy, wzywając do nawrócenia i pokuty.

Jako wierzący będziemy w najbliższej przyszłości napotykać liczne przeszkody, i to na wielu frontach. Nie ma co liczyć na zgodę między chrześcijańskim rozumieniem tożsamości, godności i płciowości a pogardą, jaką nowa kultura Zachodu darzy naszą wiarę.

Autor słusznie zauważa, że chrześcijanie będą napotykać przeszkody. Jednak nie precyzuje, że te przeszkody wynikają w dużej mierze z odstępstwa od prawdziwej wiary w samym Kościele posoborowym. To właśnie kompromisy z duchem świata i relatywizacja moralności doprowadziły do pogardy, o której wspomina autor.

Najbardziej charakterystyczną cechą naszej epoki jest to, że osłabia więzi. Uwodzi nas wizją życia bez miłości. A na koniec pozostawia słabymi i zwiotczałymi. Wadą osobowości współczesnego człowieka nie jest zbyt wielka siła, ale zbyt wielka słabość. Dzisiejszy konsumpcjonizm ma na celu wytwarzanie tej słabości.

Słuszna diagnoza, ale niepełna. Konsumpcjonizm i osłabienie więzi są skutkiem odejścia od Boga i Jego praw. Jedynym lekarstwem na tę słabość jest powrót do prawdziwej wiary, do modlitwy, pokuty i ofiary.

Pismo Święte mówi, że miłość jest „jak śmierć potężna” (Pnp 8,6). I nie bez powodu: nic nie ma większej mocy przekonywania niż ofiara z samego siebie – długotrwały przykład dawania siebie drugiemu tylko ze względu na niego samego. Potrzeba nam jednak gorliwszej wiary, by pójść dalej – ku miłości potężniejszej niż śmierć.

Prawdziwa miłość, o której mówi Pismo Święte, to miłość Boga, która wyraża się w posłuszeństwie Jego przykazaniom i w ofierze dla zbawienia dusz. Nie jest to sentymentalne uczucie, ale akt woli, który prowadzi do świętości.

Kościół zawsze był słaby, ale Pan Bóg nie traci siły. Cesarze i tyrani, ideologowie i cynicy rozpadli się w proch, Kościół i słowo Boże wciąż trwają.

To prawda, że Kościół jako instytucja ludzka może być słaby, ale Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa jest niezniszczalny. Jednak należy pamiętać, że Kościół posoborowy, ze swoimi błędami i herezjami, nie jest tym samym Kościołem, który założył Chrystus. Prawdziwy Kościół trwa w tych, którzy zachowują wiarę katolicką w jej integralnej formie.

„Podczas gdy kamień spada, płomień się w górę wznosi – mówił św. Augustyn. – Moją siłą ciążenia jest miłość moja: dokądkolwiek zmierzam, miłość mnie prowadzi. Twój dar, Duch Święty, zapala nas i wznosimy się w górę: płoniemy i idziemy. Sercem wstępujemy na wyżynę i śpiewamy pieśń stopni. Ogniem Twoim – ogniem dobrym – pałamy i idziemy. W górę idziemy, ku pokojowi Jerozolimy niebiańskiej” („Wyznania” XIII, 9).

Słowa św. Augustyna są piękne i prawdziwe, ale należy je rozumieć w kontekście prawdziwej wiary katolickiej. Miłość, o której mówi Święty, to miłość Boga, która prowadzi do nieba. Nie jest to miłość do świata i jego błędów, która prowadzi do potępienia.

Podsumowując, artykuł „księdza” Roberta Skrzypczaka zawiera pewne elementy prawdy, ale jest skażony duchem posoborowym, który prowadzi do dwuznaczności i błędów. Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, tekst ten należy odrzucić jako niebezpieczny i zwodniczy. Prawdziwa miłość wznosi ku Bogu, a nie ku upadkowi.


Za artykułem: Im mocniej kochamy, tym wyżej się wznosimy
Data artykułu: 31.05.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.