Portal Vatican News (2 września 2025) relacjonuje odkrycie 30-centymmetrowego gipsowego krzyża z VII-VIII wieku na wyspie Sir Bani Yas w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Archeolog Maria Gajewska interpretuje znalezisko jako świadectwo istnienia wczesnochrześcijańskiej osady klasztornej, zaś przewodniczący Departamentu Kultury i Turystyki Abu Zabi, Mohammed Khalifa Al Mubarak, wykorzystuje ten fakt do promowania idei „głębokiego współistnienia kulturowego”.
Historyczna prawda jako pretekst do fałszywej ekumenicznej narracji
Fakt istnienia wspólnot chrześcijańskich w przedmuzułmańskiej Arabii nie podlega dyskusji – potwierdza to Historia Ecclesiastica Euzebiusza z Cezarei (III,4) oraz dokumenty Soboru Efeskiego (431 r.), gdzie podpisali się biskupi z Bet Qatar, Bet Mazunajje i Bet Mazun. Jednak celowe pominięcie kluczowego kontekstu doktrynalnego zdradza modernistyczną agendę autorów.
Artykuł przemilcza, że Kościół Wschodni na tych terenach reprezentował nestoriańską herezję potępioną już na Soborze Efeskim (kanon VII). Jak uczy papież św. Celestyn I w liście do Nestoriusza (430 r.): „Błądzący w wierze traci wszelkie prawa do nazwy katolickiej”. Tymczasem prezentacja artefaktu jako neutralnego „świadectwa chrześcijaństwa” wprowadza czytelnika w grzech religijnego indifferentyzmu, potępiony expressis verbis przez Piusa IX w Quanta Cura (1864): „To zgubne błędne mniemanie, na zgubę dusz przepuszczone, (…) że wolno każdemu człowiekowi wyznawać jaką chce religię”.
Polityczna instrumentalizacja sacrum w służbie synkretyzmu
Wypowiedź muzułmańskiego urzędnika Al Mubaraka o „głębokim współistnieniu” to klasyczny przykład państwowej propagandy dążącej do relatywizacji prawdy objawionej. Już św. Augustyn w De Civitate Dei (XIX,17) przestrzegał: „Gdzie nie panuje sprawiedliwość – nie ma prawdziwej wspólnoty”.
Tymczasem żadna forma pokojowego współistnienia z wyznawcami fałszywej religii nie jest możliwa bez ich uprzedniego nawrócenia, co stanowiło fundament działalności misyjnej Kościoła przez wieki. Papież Benedykt XIV w encyklice Ex quo primum (1756) jednoznacznie nakazywał: „Katolicy nie mogą w żaden sposób uczestniczyć w kultach heretyckich lub schizmatyckich, ani wspierać jakichkolwiek form fałszywej religijności”.
Teologiczne milczenie jako wyznanie wiary neo-Kościoła
Najcięższym oskarżeniem wobec tekstu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonego charakteru Krzyża jako narzędzia zbawienia. Jak przypomina św. Paweł w Liście do Filipian (2,8): „Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej”.
W miejsce teologii Krzyża – ofiary przebłagalnej złożonej jednorazowo na Golgocie i uobecnianej w Najświętszej Ofierze – autorzy serwują czytelnikowi archeologiczną ciekawostkę, sprowadzając święty znak do poziomu muzealnego eksponatu. Taka redukcja odpowiada dokładnie modernistycznej herezji opisanej przez św. Piusa X w Pascendi Dominici Gregis (1907): „Religia nie jest już tradycją objawioną, lecz doświadczeniem subiektywnym, a dogmaty – jedynie symbolicznymi formułami”.
Struktury posoborowe jako kontynuatorzy apostazji
Fakt, że informację podaje oficjalny organ „Stolicy Apostolskiej”, demaskuje systemową apostazję pseudo-Kościoła posoborowego. Już w 1928 r. Pius XI w Mortalium Animos zakazywał katolikom udziału w ruchach ekumenicznych, gdyż „jedność może zaistnieć jedynie poprzez powrót odłączonych braci do jedynego prawdziwego Kościoła”.
Tymczasem współczesne struktury okupujące Watykan nie tylko nie głoszą obowiązku nawrócenia wyznawców islamu, ale wręcz – jak w tym przypadku – współtworzą narrację o równości religii. To jawne zaparcie się Chrystusowego nakazu: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
Archeologia w służbie antychrystusowej rewolucji
Przedstawienie znaleziska jako „dowodu współistnienia” odsłania prawdziwy cel tego typu publikacji: budowanie antychrześcijańskiego porządku świata, gdzie Krzyż – zamiast być „zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan” (1 Kor 1,23) – staje się nieszkodliwym ornamentem w wieloreligijnym spektaklu.
W obliczu tych faktów, każdy prawdziwy katolik winien pamiętać słowa św. Grzegorza Wielkiego z Moralia in Job (XXIV,8): „Gdy odstępcy mnożą się w Kościele, należy ich zwalczać nie ustępując ani na piędź z depozytu wiary”. Współczesne „odkrycia archeologiczne” wykorzystywane do relatywizacji doktryny stanowią jedynie potwierdzenie, że struktury posoborowe stały się narzędziem w rękach wrogów Chrystusa Króla.
Za artykułem:
Abu Zabi: odkryto starożytny krzyż, świadectwo wczesnego chrześcijaństwa w Zatoce Perskiej (vaticannews.va)
Data artykułu: 02.09.2025