Portal Opoka (2 września 2025) informuje o 33% spadku odwiedzin stron pornograficznych w Wielkiej Brytanii po wprowadzeniu ustawy Online Safety Act, wymuszającej weryfikację wieku użytkowników. Artykuł chwali redukcję ekspozycji nieletnich na treści obsceniczne, przytaczając wypowiedzi nastolatków o poprawie komfortu psychicznego oraz dane o 45% spadku ruchu na Pornhubie. Wspomniano również o zwiększonym użyciu VPN-ów jako próbie obejścia ograniczeń. Tekst pomija całkowicie nadprzyrodzony wymiar walki z nieczystością, sprowadzając problem do technokratycznej kontroli dostępu.
Fakty bez duszy: świecka utylitaryzm zastępujący teologię moralną
Cytowany artykuł relacjonuje: „17-letni Ryan mówił wcześniej, że internet jest «bardzo, bardzo szkodliwym» miejscem i często widział nieodpowiednie treści. […] Czuję się w pewnym sensie czystszy, bo przecież tego nie widziałem”. Choć statystyki mogą budzić pozorne zadowolenie, to fundamentalne pominięcie statusu łaski uświęcającej i grzechu nieczystości (Katechizm Rzymski, rozdział VI) zdradza naturalistyczne założenie, że wystarczy ograniczyć widzialność zła, by naprawić duszę.
Dokument „Casti Connubii” Piusa XI (1930) definiuje pornografię jako „ohydne przestępstwo wołające o pomstę do nieba” (par. 79), zaś Sobór Trydencki w dekrecie o czyśćcu (sesja XXV) nakazuje biskupom „usilnie czuwać, by nic nieczystego lub nieprzystojnego nie było wystawiane przed ludem”. Tymczasem brytyjska ustawa – podobnie jak ton artykułu – redukuje problem do zarządzania wrażeniami, nie zaś do naprawy moralnej czy nawrócenia grzeszników.
Językowa mgła: symptomy modernistycznej zgnilizny
Retoryka tekstu operuje pojęciami „bezpieczeństwa w sieci”, „psychiki” i „algorytmów”, całkowicie wymazując kluczowe terminy katolickie: nieśmiertelność duszy, sakrament pokuty, cnota czystości. Milczenie o wiecznym potępieniu za świadome oddawanie się nieczystości (Mt 5:28) jest zgodne z modernistyczną zasadą „milczenia jako herezji” potępioną przez św. Piusa X w „Pascendi Dominici Gregis” (1907).
Gdy 17-letnia Indie twierdzi, że „naprawdę może przeglądać internet bez obaw”, autorzy nie kwestionują fałszywego poczucia bezpieczeństwa, jakie daje świeckie prawo. Tymczasem encyklika „Quas Primas” Piusa XI (1925) stanowi niezbicie: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa – oto hasło, które dajemy ludzkości”, zaś jakakolwiek próba zastąpienia tego „łagodniejszymi algorytmami” to drwina z Krzyża.
Teologiczne bankructwo: bezsilność państwa bez Socialis Regni Christi
Analiza na poziomie doktrynalnym demaskuje herezję indyferentyzmu zawartą w samym założeniu ustawy. Skoro – jak głosi „Immortale Dei” Leona XIII (1885) – „państwo, podobnie jak każdy inny rodzaj społeczeństwa, nie może istnieć bez sankcji religijnej”, to każda próba zwalczania pornografii bez przywrócenia publicznego kultu Trójcy Przenajświętszej jest jak gaszenie pożaru łyżką wody.
Tekst chwali „grzywnę w wysokości do 18 mln funtów” dla dostawców pornografii, lecz milczy o świętokradztwie, jakim jest tolerowanie przez brytyjskie prawo „małżeństw” homoseksualnych czy aborcji – grzechów wołających o pomstę do nieba równie mocno. Kanon 24 Soboru Laterańskiego IV (1215) nakazuje władcom świeckim „wypędzać heretyków ze swych ziem pod karą ekskomuniki”, podczas gdy współczesne państwo sankcjonuje wszelkie formy moralnego zepsucia, walcząc jedynie z jego „nieletnim konsumpcją”.
Objaw systemowej apostazji: humanitaryzm zamiast Królestwa Bożego
Najcięższym zarzutem wobec opisanych regulacji jest ich korzeń modernistyczny: przekształcenie Kościoła z Boskiej instytucji zbawczej w „partnera dialogu” przy technokratycznych projektach. Gdy OFCOM – świecki regulator – występuje w roli „obrońcy młodzieży”, a cytowany artykuł nie wspomina ani razu o obowiązku państwa do uznania panowania Chrystusa Króla (Ps 2), wypełnia się proroctwo „Quas Primas”: „Usunięto przeto religię z życia publicznego”, pozostawiając jedynie „ochronę dzieci” jako świecki substytut zbawienia.
Katastrofalnym pominięciem jest brak oceny pornografii jako grzechu wołającego o pomstę do nieba (KKK 1867). Jak uczy św. Alfons Liguori w „Teologia moralna” (ks. VI, rozdz. 2), „rozpusta nieczysta gorsza jest niż kradzież, niż zabójstwo, gdyż bardziej zaślepia duszę”. Tymczasem brytyjskie rozwiązanie traktuje ją jak „szkodliwą treść” na równi z fake newsami, co jest bluźnierczą redukcją grzechu śmiertelnego do problemu higieny psychicznej.
Za artykułem:
Natychmiastowe skutki brytyjskiej ustawy ograniczającej dostęp nieletnich do pornografii (opoka.org.pl)
Data artykułu: 02.09.2025