Biografia ulicy Smoczej: tryumf świeckiej hagiografii nad nadprzyrodzonym porządkiem
Portal Tygodnik Powszechny (2 września 2025) przedstawia książkę Benny’ego Mera „Smocza. Biografia żydowskiej ulicy w Warszawie” jako „reportaż historyczny” odtwarzający życie społeczności żydowskiej na przedwojennym Muranowie. Autor wykorzystuje kroniki policyjne, wspomnienia ocalałych i poezję jidysz do zrekonstruowania codzienności mieszkańców „niczym niewyróżniającej się” ulicy, podkreślając ich „zwyczajność”, zróżnicowanie ideowe (od komunizmu po syjonizm) oraz tragiczną Zagładę. Recenzent Tomasz Fiałkowski zachwala „oddanie sprawiedliwości zwyczajnym ludziom” i przywołuje wiersz Binema Hellera o siostrze zamordowanej w Treblince jako „klucz do bram Smoczej”. Ostateczna teza brzmi: „tych, którzy przepadli, należy szukać”.
Redukcja dramatu duchowego do socjologicznego opisu
Książka Mera, według relacji portalu, konsekwentnie pomija jedyną istotną perspektywę w ocenie losów narodu żydowskiego – nadprzyrodzony porządek zbawienia ustanowiony przez Chrystusa Króla. Jak przypomina dogmat Extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) potwierdzony przez papieża Bonifacego VIII w bulli Unam Sanctam (1302) i powtórzony przez Piusa IX w Singulari quadam (1854), los dusz nieżydowskich i żydowskich podlega tej samej ocenie teologicznej. Tymczasem recenzja gloryfikuje „różnorodność ideową” obejmującą komunizm potępiony w 974 punktach przez Piusa XI w Divini Redemptoris oraz syjonizm odrzucony przez Leona XIII w Caritate Christi (1932) jako „naturalistyczną utopię przeciwstawną uniwersalnemu charakterowi Krzyża”.
Milczenie o grzechu odrzucenia Mesjasza
Lacuna najcięższej wagi stanowi całkowite przemilczenie teologicznego znaczenia Diaspory jako konsekwencji odrzucenia Chrystusa. Jak wykładał św. Augustyn w De Civitate Dei (XVIII, 46): „Żydzi, którzy go zabili i nie chcieli uwierzyć w Niego (…), zostali słusznie wydani na łup Rzymian”. Katolicka interpretacja cierpień narodu wybranego musi odwoływać się do racji teologicznej, nie zaś – jak czyni to recenzja – do sentymenalnego humanitaryzmu pozbawionego odniesienia do grzechu i Odkupienia. Gdy portal pisze o „szukaniu tych, którzy przepadli”, celowo unika pytania o stan łaski ofiar Zagłady, choć Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu (1547) jasno stwierdza: „Bez [łaski] nikt nigdy nie był pojednany z Bogiem”.
Fałszywa ekumeniczna mitologia „wspólnego cierpienia”
Przedstawienie wiersza o „siostrze Chai zamordowanej w Treblince” jako „osobistego klucza” autora do tematu dowodzi celowego zastąpienia katolickiej martyrologii świeckim kultem cierpienia. Portal bezkrytycznie powiela tę perspektywę, ignorując nauczanie Piusa XII z Mystici Corporis Christi (1943): „Non omnis qui passus est martyrio coronatur” (Nie każdy, kto cierpi, zostaje ukoronowany męczeństwem). Męczeństwo – jak przypomina św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (II-II, q.124 a.5) – wymaga świadomego oddania życia za wiarę katolicką, co wyklucza automatyczne przypisywanie tego tytułu ofiarom Holokaustu. Tymczasem recenzja uprawia niebezpieczną mitologizację, sugerując równorzędność żydowskiego i katolickiego doświadczenia historycznego.
Ideologiczne wykorzystanie poezji jako narzędzia relatywizacji
Przywołanie wierszy Mejlecha Rawicza i Binema Hellera jako „źródeł” do historii ulicy Smoczej demaskuje modernistyczne pomieszanie porządków. Podczas gdy literatura piękna nie może stanowić argumentu teologicznego, portal traktuje subiektywne impresje jako równoprawne z faktografią. Demaskujemy tu hermeneutykę podejrzeń wobec katolickiej historiografii, która – jak uczy encyklika Pascendi Dominici Gregis Piusa X (1907) – stanowi „ulubioną broń modernistów” do podważania obiektywnego charakteru Prawdy.
Naturalistyczna eschatologia „pamięci” przeciwko nadprzyrodzonej nadziei
Ostatnie zdanie recenzji: „tych, którzy przepadli, należy szukać” stanowi bluźnierczą parodię katolickiej nauki o komunii świętych. Portal proponuje świecki rytuał „szukania” poprzez lekturę książek i słuchanie pieśni Chawy Alberstein, podczas gdy Kościół naucza: „Non est nobis colluctatio adversus carnem et sanguinem” (Nie toczymy walki przeciw ciału i krwi – Ef 6,12). Jedyną właściwą odpowiedzią na tragedię – jak przypomina Katechizm Rzymski (1566) – jest modlitwa za dusze czyśćcowe i głoszenie konieczności nawrócenia do Chrystusa Króla jako jedynej drogi zbawienia. Tymczasem recenzja Tygodnika Powszechnego utrwala herezję naturalistycznej eschatologii, gdzie „pamięć” zastępuje modlitwę, a ludzka solidarność – łaskę uświęcającą.
Za artykułem:
Książka tygodnia: Benny Mer „Smocza. Biografia żydowskiej ulicy w Warszawie" (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 02.09.2025