Tradycyjna scena katolicka z krzyżem na ołtarzu, świecami i duchownymi w ornatach, symbolizująca wiarę i sprzeciw wobec modernistycznych błędów sztuki i deifikacji ludzkiej wyobraźni

Surrealistyczny bunt przeciwko Boskiemu Ładowi: Deifikacja absurdu w służbie anarchii

Podziel się tym:

Surrealizm jako narzędzie dezintegracji katolickiego porządku

Portal Tygodnik Powszechny (2 września 2025) prezentuje zbiór próz i wierszy Mário-Henrique Leirii jako „wstęp do królestwa wyobraźni”, gdzie „purnonsensowe trupy rozpryskują się na krwawe confetti”. Autor artykułu, Olivier Sobota-Szamocki, wychwala „absurdalne wykolejenie świata” oraz „surrealistyczną satyrę” wymierzoną w reżim Salazara, równocześnie głosząc kult „wyobraźni” jako narzędzia wyzwolenia z „zautomatyzowanej percepcji”.


Bunt przeciw lex divina (prawu Bożemu) pod płaszczem artystycznej wolności

Tekst otwarcie gloryfikuje destrukcję obiektywnego porządku rzeczy, co stanowi jawną apostazję od philosophia perennis (filozofii wiecznej). Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu: „Sztuka, jeśli nie jest podporządkowana cnotom moralnym, staje się narzędziem grzechu” (Summa Theologiae, I-II, q. 57, a. 3). Tymczasem Leiria proponuje „młotek”, który nie rozbija „szyby percepcji”, lecz fundamenty rozumu oświeconego łaską wiary. Jego „królestwo wyobraźni” to nic innego jak regnum diaboli (królestwo diabła), gdzie „jawa miesza się z fantazją” – co Pius X w encyklice Pascendi Dominici Gregis (1907) potępił jako „modernistyczne pomieszanie prawdy z fałszem” (§ 13).

„Czekać na co? (…) na palec z brudnymi paznokciami wskazujący jedyny kierunek?”

Ten fragment poezji Leirii demaskuje sedno problemu: odrzucenie Bożego Przymierza. Gdy „jedyny kierunek” zostaje ośmieszony przez „brudne paznokcie”, wówczas Vox Dei (Głos Boga) zastępuje się vox hominis (głosem człowieka). Jak przypominał Pius XI w Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusa możliwy jest tylko w Królestwie Chrystusa” (§ 1). Autor portalu Tygodnik Powszechny, wychwalając tę bluźnierczą negację, współuczestniczy w bałwochwalstwie anarchii.

Relatywizm jako zasada organizująca: herezja potwierdzona milczeniem

Artykuł pomija fundamentalną prawdę: każda sztuka, by była godna człowieka, musi służyć chwale Boga (ad maiorem Dei gloriam). Sobota-Szamocki pisze wprawdzie o „politycznych zobowiązaniach” Leirii, ale już nie wspomina, że jakakolwiek krytyka władzy – by była moralnie dopuszczalna – musi respektować principium subiectionis (zasadę podległości władzy pochodzącej od Boga). Potępienie „skorumpowanego sądownictwa” czy „aparatów policji” bez jednoczesnego wskazania na Iustitia Dei (Sprawiedliwość Bożą) jako miarę wszelkiego prawa to czysty rewolucyjny nihilizm.

„Uelastycznienie umysłu” czyli droga do apostazji

Zdanie: „Surrealistów warto czytać dla uelastycznienia umysłu, rozbicia schematów myślowych i otwarcia się na inność” – to dokładne odwzorowanie modernistycznej herezji potępionej w Lamentabili Sane (1907) św. Piusa X: „Kościół nie może pogodzić się z postępem nauk, które prowadzą do relatywizacji prawd wiary” (propozycja 64). Co więcej, zachęta do „otwarcia na inność” to eufemizm dla zdrady wiary, gdyż – jak uczył Leon XIII w Libertas Praestantissimum (1888) – „Wolność błądzenia jest wolnością szatana” (§ 34).

Symptomatologia kryzysu: sztuka jako zwierciadło posoborowej apostazji

Entuzjazm dla „masochistycznej natury człowieka” (wspomniane „Drzwi”) czy „relatywności ziemskiego punktu widzenia” („Drzewa i trumms”) potwierdza, że mamy do czynienia z kulturą samobójstwa duchowego. Gdy portal związany z neo-kościołem promuje taką literaturę, wypełnia się proroctwo Piusa XII z Humani Generis (1950): „Błądzą ci, którzy sądzą, iż człowiek może odwrócić się od Boga bez konsekwencji dla całego porządku moralnego” (§ 2). Brak jakiejkolwiek wzmianki o peccatum originale (grzechu pierworodnym) czy potrzebie Odkupienia przez Krzyż w recenzji Leirii – to nie przypadkowe pominięcie, lecz manifest wiary w człowieka bez łaski.

Katolicka alternatywa: sztuka jako narzędzie Contemplatio Dei (Kontemplacji Boga)

Kościół zawsze wiedział, że prawdziwa sztuka prowadzi do Transcendencji. Jak pisał papież Pius XII w liście Mediator Dei (1947): „Sztuka sakralna winna wiernie odzwierciedlać hierarchię prawd wiary” (§ 195). Tymczasem surrealizm Leirii – podobnie jak cała „awangarda” XX wieku – to jedynie pretekst do deifikacji ludzkich namiętności. Gdy portal Tygodnik Powszechny nazywa to „wartościowym dziennikarstwem”, potwierdza tylko swoją przynależność do synagoga Satanae (synagogi szatana) – struktury, która dawno porzuciła Krzyż dla kultu „kreatywności”.


Za artykułem:
Mário-Henrique Leiria: dlaczego warto czytać surrealistów
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 02.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.