Abp Kupny jako narzędzie posoborowej schizmy wobec tradycji katolickiej
Portal eKAI (3 września 2025) relacjonuje komunikat „arcybiskupa” wrocławskiego Józefa Kupnego, dotyczący Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X i budowy ich świątyni we Wrocławiu. Hierarcha stwierdza, iż Bractwo „nie posiada uregulowanego statusu kanonicznego”, a jego kapłani sprawują Mszę „ważnie, ale niegodziwie”, działając „poza ramami dyscypliny kościelnej”. Wiernych tradycji łacińskiej odsyła do kolegiaty Świętego Krzyża, gdzie liturgia trydencka jest celebrowana za zgodą kurii. Całość stanowi klasyczny przykład modernistycznej herezji, gdzie pozory praworządności maskują zdradę depozytu wiary.
Fałszywa dialektyka „ważności” i „godziwości” jako narzędzie zniewolenia
„kapłani bractwa, działając na terenie naszej archidiecezji bez zezwolenia biskupa miejsca, sprawują Mszę świętą ważnie, ale niegodziwie”
Teza „abpa” Kupnego o rzekomej niegodziwości sprawowania Najświętszej Ofiary bez zezwolenia uzurpatorów w sutannach obnaża całkowite zerwanie z katolicką eklezjologią. Quas primas Piusa XI jednoznacznie określa: Chrystus Król włada Kościołem poprzez nieprzerwaną sukcesję apostolską, a nie przez biurokratyczne przyzwolenia sekty posoborowej. Kanon 228 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 stanowił: „Święcenia ważnie przyjęte nadają nieusuwalne prawo do odpowiedniego stopnia władzy święceń lub jurysdykcji”. Tymczasem posoborowa sekta, odrzucając dogmat o społecznej władzy Chrystusa Króla, zastąpiła sakramentalny charakter kapłaństwa administracyjnym permisywizmem.
Demoniczna sofistyka „jedności” z antykościołem
Hierarcha powołuje się na gesty „papieży” Bergoglia i Ratzingera, rzekomo „uwalniających” od ekskomunik czy udzielających jurysdykcji do spowiedzi. Pomija przy tym fundamentalny fakt: Bractwo św. Piusa X nie odrzuca jedności z Rzymem, lecz broni się przed komunią z heretykami okupującymi Watykan. Jak nauczał św. Robert Bellarmin: „Nie wolno słuchać nawet anioła z nieba, który by głosił przeciwne temu, co zostało raz na zawsze postanowione” (De Romano Pontifice, II, 30). Tymczasem „abp” Kupny usiłuje wmówić wiernym, że posłuszeństwo wobec głosicieli heresiarchów jak Bergoglio – który publicznie zaprzecza nieomylności Chrystusa w Ewangelii – ma jakikolwiek związek z katolicką wiernością.
Milczenie o źródłach kryzysu: soborowa apostazja i zniszczenie liturgii
Komunikat kurialisty z Wrocławia z namaszczeniem powtarza frazes o „nowych zasadach sprawowania liturgii rzymskiej” ustanowionych przez Bergoglia. Nie znajdujemy tu ani słowa potępienia dla Novus Ordo Missae – protestancko-masońskiego tworu Bugniniego, który Pius V w konstytucji Quo primum zaklinał: „gdyby ktokolwiek śmiał to nasze rozporządzenie naruszyć, niech wie, że ściągnie na siebie gniew Wszechmogącego Boga i świętych Apostołów Piotra i Pawła”. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem.
Schizma jako narzędzie rozbicia resztek wierności
Stwierdzenie, iż członkowie Bractwa „manifestują w ten sposób swój sprzeciw wobec dyscypliny kościelnej i zwierzchnictwa papieża” stanowi klasyczny przykład projekcji psychologicznej. To nie lefebryści – zachowujący nieprzerwanie katolicką doktrynę i liturgię – są schizmatykami, lecz moderniści okupujący katedry biskupie. Jak pisał św. Hieronim: „Świat może istnieć bez słońca, łatwiej niż bez Mszy świętej”. Tymczasem „abp” Kupny, działając na rzecz ostatecznego zniszczenia Tradycji, zmusza wiernych do wyboru między uczestnictwem w neokościelnych spektaklach a duchowym głodem.
Zatrute owoce hermeneutyki ciągłości
Cała argumentacja wrocławskiego hierarchy opiera się na przyjęciu modernistycznej zasady hermeneutyki ciągłości, która usiłuje pogodzić nie do pogodzenia: niezmienną doktrynę katolicką z rewolucją posoborową. Tymczasem Syllabus Piusa IX w punkcie 13 potępia twierdzenie, jakoby „metoda i zasady, którymi dawni doktorzy scholastyczni rozwijali teologię, nie odpowiadają już wymaganiom naszych czasów i postępowi nauk”. „Abp” Kupny, powołując się na autorytet uzurpatorów z Watykanu, występuje przeciwko samej istocie Magisterium – które, jak uczy Lamentabili Piusa X, nie może być poddawane ocenie przez krytykę historyczną ani ewoluować wraz z duchem czasu.
Strategia zastraszania dusz przez fikcyjne grzechy
Najohydniejszym elementem komunikatu jest insynuacja, jakoby wierni uczestniczący w Mszach Bractwa „popełniają grzech, z którego mają obowiązek oczyścić się w sakramencie pokuty”. To jawne nadużycie władzy kluczy, gdyż – jak naucza katechizm rzymski – „grzechem jest tylko dobrowolne przekroczenie prawa Bożego w rzeczy ważnej”. Tymczasem uczestnictwo w prawowitej liturgii, sprawowanej przez kapłanów zachowujących nieskażony depozyt wiary, stanowi akt cnoty religijnej. Groźba ekskomuniki za wierność Tradycji to narzędzie znane z historii z arianizmu czy modernizmu – zawsze wymierzone w tych, którzy odmawiają zdrady Chrystusa Króla.
Za artykułem:
Abp Kupny wyjaśnia wiernym relacje Kościoła z lefebrystami (ekai.pl)
Data artykułu: 03.09.2025