„Bp” Okroj i Nowa Ewangelizacja w Toruniu

Podziel się tym:

Portal Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski (6 czerwca 2025) donosi o ingresie „biskupa” Arkadiusza Okroja do katedry toruńskiej. Relacja skupia się na powitaniach, homilii nowego „biskupa” i życzeniach składanych przez przedstawicieli hierarchii posoborowej oraz władz państwowych.

Analiza krytyczna tego wydarzenia, przeprowadzona z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, ujawnia szereg niepokojących aspektów. Przede wszystkim, sam fakt ingresu „biskupa” mianowanego przez „papieża” Leona XIV, uzurpatora Stolicy Apostolskiej, jest aktem schizmatyckim. Kościół katolicki, założony przez Jezusa Chrystusa, jest jeden i niepodzielny, a jego głową na ziemi jest Prawdziwy Papież, następca św. Piotra. Od czasu śmierci Papieża Piusa XII w 1958 roku, Stolica Apostolska jest *sede vacante*, a posoborowi „papieże” i ich nominaci nie posiadają żadnej władzy duchowej.

„Wszyscy razem witamy Ciebie, arcydrogi biskupie Arkadiuszu, w diecezji naszej toruńskiej. Dziękujemy, że odpowiedziałeś na wezwanie Pana, by zostać naszym Pasterzem”

Słowa powitania, choć brzmiące pobożnie, są puste i bez znaczenia, gdyż „bp” Okroj nie jest prawowitym pasterzem, lecz jedynie funkcjonariuszem nowej, modernistycznej religii, która pod płaszczykiem katolicyzmu szerzy herezje i błędy.

„Przychodzisz do diecezji, którą powołał do życia św. Jan Paweł II”

Odwoływanie się do Jana Pawła II, jednego z architektów posoborowej rewolucji, jest szczególnie znamienne. Jan Paweł II, poprzez swoje ekumeniczne gesty, promowanie fałszywej koncepcji praw człowieka i akceptację liberalnych idei, przyczynił się do zniszczenia tradycyjnego nauczania Kościoła. Diecezja toruńska, powołana do życia przez tego „świętego”, jest zatem od początku skażona duchem modernizmu.

Homilia „biskupa” Okroja, w której mówi o „wychodzeniu ku ludziom” i „otwartości na wartości uniwersalne”, wpisuje się w typowy dla posoborowego Kościoła język dwuznaczności i relatywizmu. Prawdziwy Kościół katolicki zawsze nauczał jasno i niezmiennie, potępiając błędy i wzywając do nawrócenia. Natomiast posoborowi „duchowni” wolą unikać kontrowersji i schlebiać światu, kosztem wierności Ewangelii.

„Kościół Toruński – nie trzeba przekonywać – to piękny Kościół, to miejsce, z którego rozlega się katolicki głos i ten katolicki głos obiega cały świat, trafia do wielu domów – katolicki głos to Radio Maryja”

Wspomnienie o Radiu Marja, choć na pozór pozytywne, jest w rzeczywistości kolejnym przykładem pomieszania prawdy z fałszem. Radio Marja, mimo pewnych zasług w krzewieniu pobożności, nie jest wolne od błędów i niejasności doktrynalnych, a jego związki z posoborową hierarchią budzą poważne wątpliwości.

„my, katolicy, jesteśmy otwarci na wartości powszechne, uniwersalne; my, katolicy, poszukujemy źródła obiektywnych prawd”

To zdanie jest szczególnie niebezpieczne, gdyż sugeruje, że prawda obiektywna może być znaleziona poza Kościołem katolickim. Tymczasem, jak naucza św. Cyprian, *extra Ecclesiam nulla salus* – poza Kościołem nie ma zbawienia. Jedynie w Kościele katolickim, założonym przez Jezusa Chrystusa i strzeżonym przez Ducha Świętego, znajduje się pełnia prawdy objawionej.

„Mentalność katolicka to także wzbudzanie pragnienia otwierania się na te wartości, a to zakłada nieustanny rozwój i pokorę”

Koncepcja „nieustannego rozwoju” jest typowa dla modernistycznej herezji, która odrzuca niezmienność dogmatów i doktryny katolickiej. Prawdziwa pokora polega na przyjęciu nauki Kościoła takim, jaka została przekazana przez Apostołów i Ojców Kościoła, a nie na ciągłym kwestionowaniu i reinterpretowaniu jej w duchu współczesnych ideologii.

„Jeżeli mamy realizować program, dzięki któremu Kościół będzie zachwycał innych swym pięknem, warto pójść za tym, który jest dumą tego Kościoła, za pięknym katolikiem, za Stefanem Wincentym”

Wybór bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego na patrona jest kolejnym przykładem manipulacji. Choć męczeństwo ks. Frelichowskiego jest godne podziwu, to wykorzystywanie jego postaci do promowania posoborowej „nowej ewangelizacji” jest nadużyciem. Prawdziwa ewangelizacja polega na głoszeniu niezmiennej Ewangelii i wzywaniu do nawrócenia, a nie na schlebianiu światu i poszukiwaniu kompromisów z jego błędami.

„Niech nowy biskup i powierzony mu lud, z oddaniem i ufnością, kontynuują misję zbliżania każdego człowieka do Pana Jezusa”

Życzenia nuncjusza apostolskiego, choć brzmiące pobożnie, są puste i bez znaczenia, gdyż „bp” Okroj nie jest prawowitym biskupem, a jego „misja” prowadzi jedynie do oddalenia ludzi od prawdziwej wiary katolickiej.

Podsumowując, ingres „biskupa” Arkadiusza Okroja do katedry toruńskiej jest kolejnym smutnym przykładem upadku Kościoła posoborowego. Zamiast wierności tradycyjnemu nauczaniu, mamy do czynienia z dwuznacznością, relatywizmem i schlebianiem światu. Jedyną nadzieją dla Kościoła jest powrót do niezmiennej wiary katolickiej, przekazanej przez Apostołów i Ojców Kościoła, oraz odrzucenie wszelkich nowinek teologicznych i modernistycznych herezji. Należy modlić się o rychłe przywrócenie Prawdziwego Papieża na Stolicę Apostolską i odnowienie Kościoła w duchu Tradycji.


Za artykułem: Bp Arkadiusz Okroj podczas ingresu: Kościół Toruński musi wychodzić ku ludziom
Data artykułu: 06.06.2025

Więcej polemik ze źródłem: episkopat.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.