Fotografia realistycznego wnętrza kościoła katolickiego z ołtarzem, kapłanem i elementami sakralnymi, symbolizująca tradycyjną wiarę i powagę nauk katolickich

Legalizacja sodomskich pseudo-małżeństw otwarła Pandorę dziecięcych krzywd

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews (4 września 2025) relacjonuje wystąpienie Katy Faust na konferencji National Conservatism, gdzie zaprezentowano koalicję mającą na celu obalenie decyzji Sądu Najwyższego USA w sprawie Obergefell v. Hodges z 2015 r., która zalegalizowała tzw. małżeństwa osób tej samej płci. Faust wskazuje na szereg patologii wynikających z tej decyzji: masową produkcję dzieci poprzez surogację, handel niemowlętami, więzienie niepełnosprawnych dzieci w klatkach oraz prawne wymazywanie ojcostwa. „To nie jest kwestia atakowania lesbijek czy gejów. To kwestia obrony dzieci przed reżimem prawnym, który je wiktymizuje i uprzedmiotawia” – deklaruje działaczka. Artykuł pomija jednak kluczowy fakt: wszystkie te zbrodnie są bezpośrednią konsekwencją odrzucenia prawa naturalnego i boskiego porządku małżeństwa.


Prawo natury kontra kult samowoli

„Societas perfecta non potest tolerare vitia” (społeczność doskonała nie może tolerować wad) – przypominał Pius XI w encyklice Quas Primas, podkreślając, że Chrystus Król domaga się podporządkowania wszystkich sfer życia Jego władzy. Legalizacja związków sodomskich to nie tylko błąd prawny, lecz herezja antropologiczna, która zaprzecza samej istocie człowieczeństwa. Katechizm Trydencki wyraźnie naucza: „Małżeństwo zostało ustanowione przez Boga jako nierozerwalny związek mężczyzny i kobiety, którego celem jest prokreacja oraz wzajemna pomoc” (sesja XXIV). Tymczasem współczesne prawodawstwo, w ślad za rewolucją francuską, uznało ludzkie pożądanie za źródło norm.

„Gdy dorosły może zgromadzić spermę, komórkę jajową i macierz – i «zamierzać» wychowywać dziecko – dostaje dziecko. Czy jest biologicznie spokrewniony, czy nie. Pedofil czy nie. Emeryt czy nie. Cudzoziemiec czy nie” – cytuje Faust przypadki nadużyć.

Te szokujące przykłady jedynie potwierdzają naukę Leona XIII z encykliki Rerum Novarum: „Gdy odrzuci się opatrzność Bożą i powagę Jego praw, nic już nie hamuje pożądliwości”. Brak jednak w artykule fundamentalnego ostrzeżenia: każda forma surogacji czy in vitro to grzech przeciwko V przykazaniu, gdyż traktuje człowieka jako produkt. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1897 r., nawet „dobrowolna” surogacja stanowi handel ciałem kobiety i dzieckiem.

Ofiary Molocha praw człowieka

Autor słusznie podkreśla, że współczesne prawodawstwo „zastąpiło naturalne rodzicielstwo rodzicielstwem przypisanym przez państwo”. To konsekwencja przyjęcia herezji wolności religijnej propagowanej przez „sobór watykański II” w dekrecie Dignitatis Humanae. Gdy państwo uzurpuje sobie prawo do definiowania podstawowych relacji społecznych, nieuchronnie staje się narzędziem tyranii. Pius IX w Syllabusie błędów potępił jako bezbożną tezę, że „państwo jest źródłem wszystkich praw” (pkt 39).

Artykuł pomija jednak kluczowy wątek duchowy: dzieci pozbawione ojca lub matki nie tylko cierpią emocjonalnie, ale są pozbawione łaski stanu małżeńskiego, która w planie Bożym stanowi ochronę przed zepsuciem. Św. Tomasz z Akwinu przestrzegał: „Grzech sodomii niszczy podstawy cywilizacji, gdyż uniemożliwia przekazywanie życia i wychowanie potomstwa w bojaźni Bożej” (Summa contra gentiles, III, 122).

Milczenie o źródle zła

Podczas gdy Faust słusznie wskazuje na „prawną erozję relacji rodzic-dziecko”, brakuje w jej wystąpieniu odniesienia do nadprzyrodzonej rzeczywistości grzechu. Wszystkie opisane patologie – handel dziećmi, in vitro, surogacja – to współczesne formy kultu Molocha, potępionego już w Księdze Kapłańskiej (Kpł 20,2-5). Katechizm Rzymski wyraźnie naucza, że „grzechy przeciwko naturie wołają o pomstę do nieba”.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li „tylko” świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Jak przypomina Pius XII w Mediator Dei, „liturgia jest pierwszą linia obrony prawd wiary”. Gdy znika Ofiara Kalwarii, społeczeństwo wpada w objęcia sodomitów.

Prawo Boże czy samozagłada

Końcowe wezwanie Faust do „przywrócenia prymatu naturalnego rodzicielstwa” pozostaje niewystarczające bez odniesienia do Chrystusa Króla. Jak uczy Pius XI w Quas Primas, „nie ma pokoju bez panowania Chrystusa”. Dopóki narody nie uznają publicznie zwierzchnictwa Zbawiciela, dopóty będą powielać błąd Babel: konstruować cywilizację śmierci na fundamencie ludzkiej pychy.

Artykuł LifeSiteNews, choć słusznie piętnuje konkretne patologie, nie sięga do sedna problemu: państwowa akceptacja sodomii to nie błąd polityczny, lecz apostazja. Jak ostrzegał św. Paweł (Rz 1,26-27), gdy społeczeństwo wypowiada posłuszeństwo Bogu, Bóg wydaje je na pastwę nieczystych namiętności. Odwrót od tego błędnego kursu wymaga nie tylko zmiany prawa, ale publicznego pokajania się narodów – czego nie uczyniono ani po legalizacji aborcji, ani po „małżeństwach” homoseksualnych.

Walka o prawa dzieci musi być nierozerwalnie związana z walką o restaurację wszystkiego w Chrystusie (Ef 1,10). Inaczej będziemy li tylko przesuwać krzesła na tonącym Titanicu cywilizacji śmierci.


Za artykułem:
‘Children deserve a mother and a father’: Conservative coalition targets Obergefell ruling
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 04.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.