Obraz kościelny, kapłan modlący się przed krucyfiksem w spokojnej, tradycyjnej świątyni, symbolizujący moralną refleksję nad zagrożeniami dla życia i nauki Kościoła

Hipokryzja mocarstw: ONZ jako arena walki o „prawo” do dzieciobójstwa

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews informuje o wymianie oskarżeń między komunistycznymi Chinami a Stanami Zjednoczonymi podczas posiedzenia Rady Wykonawczej Funduszu Ludnościowego ONZ (UNFPA). Ambasador ChRL Sun Lei potępił USA za „brutalne odmawianie kobietom dostępu do opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia reprodukcyjnego” (czytaj: aborcji na żądanie), podczas gdy delegacja amerykańska zarzuciła Chinom kontynuację „przymusowej polityki planowania rodziny”, w tym „barbarzyńskich przymusowych aborcji i sterylizacji”.


Eufemizmy zbrodni: język ONZ jako narzędzie rewolucji antyludzkiej

„Zdrowie reprodukcyjne” – to pojęcie, włączone do agendy ONZ podczas konferencji w Kairze w 1994 roku, służy dziś za parawan dla legalizacji masowego dzieciobójstwa pod płaszczykiem praw człowieka. Sun Lei, występując jako rzecznik reżimu odpowiedzialnego za policyjny terror demograficzny, posługuje się tym samym leksykonem co globalne lobby aborcyjne:

„Rząd USA brutalnie odmawia amerykańskim kobietom dostępu do opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia reprodukcyjnego […] Fundusze ONZ w Chinach wzmacniają pozycję kobiet, dzieci i grup wrażliwych, zgodnie z podstawowymi wartościami ONZ, prawami człowieka i rozwojem”.

Komentarz amerykańskiego delegata ujawnia jedynie pozorność tego sporu: „Chiny nie potrzebują międzynarodowych dotacji, które można by lepiej wydać gdzie indziej […] Każdy dolar UNDP wydany w Chinach to o jeden mniej dla krajów, które naprawdę zależą od tego finansowania”. Brakuje tu jednak fundamentalnego osądu moralnego: zarówno komunistyczne Chiny, jak i sekularystyczne USA promują kulturę śmierci, różniąc się jedynie metodami i retoryką.

Chiński terror demograficzny a doktryna katolicka

Polityka jednego dziecka (1979-2016), zastąpiona następnie limitem dwu- i trójdzieciowym, stanowiła totalitarną ingerencję w nienaruszalne prawo naturalne. Jak nauczał Pius XI w encyklice Casti connubii (1930):

„Małżonkowie nie są wolni do tego stopnia, by mogli postępować według własnego uznania co do obowiązków małżeńskich, zwłaszcza co do potomstwa. (…) Wszelkie użycie małżeństwa, w którym akt ludzki z woli ludzkiej pozbawiony jest naturalnej zdolności do zrodzenia nowego życia, przekracza prawa Boże i przyrodzone” (pkt 54-55).

Kościół potępia wszelkie formy antykoncepcji, sterylizacji i aborcji jako zbrodnie wołające o pomstę do nieba. W chińskim przypadku mamy do czynienia z państwowym satanizmem – systemowym mordowaniem niewinnych pod pretekstem „racji stanu”.

ONZ jako narzędzie globalnej apostazji

Spór w UNFPA obnaża hipokryzję instytucji, która dawno porzuciła rzekome „prawa człowieka” na rzecz promocji neomaltuzjańskiej agendy. Już w 1968 roku Paweł VI w Humanae vitae przestrzegał przed konsekwencjami oderwania seksualności od prokreacji:

„Człowiek, który przekracza granice tego władztwa przyznanego jego rozumowi, już przez to samo wyrzeka się w części człowieczeństwa” (pkt 17).

Dziś ONZ, zamiast zwalczać prawdziwe zbrodnie przeciw ludzkości (jak komunistyczne obozy koncentracyjne dla Ujgurów), zajmuje się kolonizacją sumień narodów przez narzucanie aborcji, sterylizacji i deprawacji młodzieży pod płaszczykiem „zrównoważonego rozwoju”.

Amerykańska schizofrenia moralna

Delegacja USA słusznie piętnuje chińskie zbrodnie, ale przemilcza własne grzechy. Jak zauważa LifeSiteNews, administracja Trumpa w 2020 roku „wycofała 300 milionów dolarów finansowania UNFPA”, jednak amerykańskie prawo wciąż dopuszcza aborcję do 24. tygodnia w wielu stanach. To klasyczny przykład moralnego relatywizmu, gdzie potępia się zbrodnie innych, ignorując własne nieprawości.

Podstawowy błąd obu stron konfliktu polega na uznaniu „praw reprodukcyjnych” za element wolności jednostki. Tymczasem, jak uczy Pius XII: „Żaden człowiek, żadna ludzka władza, żadna nauka, żadne «indykacje» medyczne, eugeniczne, społeczne, ekonomiczne, moralne nie mogą dać pozytywnego prawa upoważniającego do bezpośredniego rozmyślnego rozporządzenia niewinnym życiem ludzkim” (Przemówienie do położników, 1951).

Konieczność powrotu do cywilizacji życia

Spór w UNFPA to tylko epizod w globalnej wojnie przeciwko rodzinie i życiu. Jak przypomina Pius XI w encyklice Quas Primas (1925):

„Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym. (…) Społeczeństwo ludzkie będzie miało pokój wtedy, gdy wszyscy ludzie będą z ochotą poddani panowaniu Chrystusa” (pkt 1).

Rozwiązaniem nie jest dyplomatyczna szarpanina między mocarstwami, lecz publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Tylko powrót do katolickiego porządku społecznego – gdzie prawo Boże stoi ponad kaprysami władzy – może położyć kres barbarzyństwu „kultury śmierci”.


Za artykułem:
Chinese ambassador attacks US over pro-life policies, whitewashes China’s abuses
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 04.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.